Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Anioł przyszłości zbyt łatwo
odwraca nam głowę do innego
słońca są jaśniejsze noce
na suchej poduszce kolce
róży wyrwane by już nie kłuły
niespełnione sny w wazonie

nie pozwala tulić pod sercem
dziecka-tęsknoty niezmywalną farbą
pokrywając uśmiechy czarno-białych lic

Anioł przeszłości z pustego nieba
wizytę składa nagle zabiera
luksus niepamięci tłucze słońce
w drobny pył pod powiekami
droga wije się miedzy
łzami odrzucona tęsknota
wraca ubrana w ból

sznur ścieżki tak łatwo
plącze nogi potykają się
o kamienie łatwe wybory kosztują
jedną łzę pomarszczoną twarz

wiersze fotografie dusz
szlak ułożonych słów
na wczoraj i na jutro

Opublikowano

Bardzo fajny tytuł, w treści można doszukać się obu symboli... dość ładnie ubranych w słowa, choć z powodu braku interpunkcji, jednorazowe czytanie, to za mało, by wstrzelić się w myśli. Co do zakończenia, Stasia zdecydowanie ma rację... jest lepiej z jej wersją.
Pozdrawiam...:)

Opublikowano

Wiersz spodobał mi się nie tylko za podjęcie pisania o anialskich zwyczajach ale za całkowity brak znaków interp. każdy może przeczytać wiersz na swój sposób, chociaż kilka przydałoby się ze względu na słowotok. Mała propozycja z ostatnim wersem który dopisałem po przeczytaniu - Anioł y spotkały się dzisiaj - lub - anioł teraźniejszości. Pozdrawiam Sunny

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Wszechświata Słowem Jestem Ja Pogrom Wykrzesam Ognisty Wypowiadam Krzyk i Wrzask Jak Rany Otwarte Zmysły Pstryk Pstryk i Wróg Zgasł          

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...