Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jeśli chodzi o poezję, to wciąż przysyła jakieś pisma,
natomiast jej żywych przedstawicieli nie spotkałem nigdy.
sugestywne pisanie, więc zastanawiam się, kto za nim stoi.
Staszek, Mirek, Paweł, Dorota, Beata? to jakoś nie mieści
się w głowie, a na kartce się mieści. spostrzegam jedynie
jakieś artefakty, przedmioty, które porastają poezją jak mchem,
powleczone pożywką dla liter, czy innym lepem na słowa. nie
wiem. ja się nie znam, choć wyczuwam, jakby ona znała się na mnie,
co dowodzi, że pracują dla niej moje słowa.

wychodzę na ulicę, rozmoknięte wafle chodnikowych płyt,
jak krwawy dunajec spływa spod nieba reklama coca-coli,
wiedziałem, co chciałem powiedzieć, ale już mam w głowie
hydrolizat białkowy nasączony cudzymi zdaniami. wszystkie zapory
przerwane. moje słowa zmyte, zatopione, zatrute. ktoś
rozpisał przetarg na moje myśli, ktoś go wygrał, ktoś
mój mózg jak pomarańczę podzielił cząstka po cząstce, zamienił
na udziały w rynku. wsiadam w tramwaj z napisem Amnesty International,
przepycham się, proszę motorniczego o azyl, otoczony przez cudze słowa.

jeśli chodzi o poezję, to nasze stosunki są coraz chłodniejsze.
na zewnątrz gęstnieje listopad. ona
zachowuje się jakby mnie nie rozumiała, ja
odpowiadam tym samym. czy casus belli będzie stanowił
setny reklamowy slogan, który wymknie się mimo woli?
stoję przy parapecie, marznącymi palcami stukając w szybę.
jak SOS, jakbym tonął w milczeniu, ślę
błagalne RSVP.

Opublikowano

Zacznę dość autorytatywnie, żeby nie było wątpliwości: to jest poezja.
A teraz mogę przejść do rzeczy. Wiersz zrobił na mnie ogromne wrażenie, ponieważ znajduję w nim cząstkę siebie. Takie przemyślenia i odczucia są mi dobrze znane. Zachwyca natomiast świetny collage świata wewnętrznego i zewnętrznego, przy czym oba te światy uzupełniają nawzajem swój obraz. Poza tym: umiejętność konsekwentnego operowania wątkiem, zarówno na poziomie przekazu, jak i środków stylistycznych.
Może tylko zamieniłabym mech na coś innego, moze jakieś kultury bakterii... Tak żeby nie mieszać biologii z botaniką... Ale to tylko tak się czepiam. Ogólnie rzecz biorąc - świetny wiersz.
Pozdrawiam, j.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



absolutnie nie, wiersz powstał ponad rok temu, kiedy naprawdę nie znałem żadnego żywego poety (no, może poza jednym -- wyjątek potwierdzający regułę). poza tym status Muzy... no, to poważna rzecz, trzeba sobie zasłużyć :-)

a tak właściwie, to ten utwór Panią dotyka? obraża? niepokoi?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Nie chodzi mi o zadna muze.Nie smialabym zasugerowac ze ja nia bylam.Chodzi tylko i wylacznie o ta straszna "prozatorska" forme, o ktora sie sprzeczamy juz od paru utworow.

Nic mnie poza tym nie drazni w tym wierszu..
Opublikowano

Dormo, proponowałabym nie dopasowywać formy do siebie, tylko siebie do formy. To może poszerzyć horyzonty i otworzyć oczy na nowe wartosci w poezji. Czasami warto zejść z wydeptanych ścieżek.
Pozdrawiam, j.

Opublikowano

To ty już zaczynasz roczniaki wlepiać??:)))

Oczywiście żart.

Wiersz - ani słowa. Bezbłędny:))
dzisiaj już drugi świetny kawałek czytam.

aa. najbardziej trzecia część. Bardzo blisko mnie.



Opublikowano

pomimo że dalej pewne rzeczy nie zostały mi wytłumaczone, nie będę się więcej nimi zajmował... wypowiem sie o wierszu bo mam co do niego strasznie mieszane uczucia... znowu mam wrazenie, ze upachnął w nim pan zbyt dużo różnych pomysłów, czy nawet wątków... poza tym kwestia "prozatorskiej" formy, osobiście ją lubię, ale ten tekst jet dużo mniej poetycki od np. utworów pani Dotyk...jak mam być szczery, to wcale nie zdziwiłbym sięgdybym ten tekst przeczytał w dzale "proza"....
ale pomimo tych wszystkich zarzutów, powyższy tekst ma w sobie "coś" co sprawia że jest poezją i to poezją, którą się pamięta...
naprawdę ciekawy kawałek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak, najbardziej podoba mi się ten "ktoś-ktoś" w 5-tym wersie 2-j zwrotki :) oczywiście żart :) bo zakładam że pan też żartował... dla mnie tekst na górze nie jest wierszem, ale jest poezją(i pomimo dużych wahań i nierówności,ocena za całokształt jest pozytywna)... i tej wersji się będe trzymał :)
Opublikowano

W siódmym i dziewiątym wersie pierwszej strofy występuje pewne, że tak powiem, słowo, które mnie wyraźnie przeszkadza. I to chyba całe zło, które znalazłem. Chociaż nie. Jedno imię jeszcze przeszkadza :)
Druga strofa też kończy się pewnym słowem, ale tu już nie przeszkadza. Może to ta odległość pomiędzy słowami?
Pozytyw.
Pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      I tu masz w 100% rację. Ja często bywam w muzeach staram się nie odpuszczać interesujących wernisaży i denerwuje się jak ludzie oglądający np kubistów mówią ja też umiem tak namalować!!! No nie żeby można było tak namalować trzeba było wcześniej mieć olśniewający warsztat realistyczny, a tego już by nie skopiowali. 
    • prawie jakoś Słowackopodobnie, -   Hymn przypomnę   Smutno mi, Boże! – Dla mnie na zachodzie Rozlałeś tęczę blasków promienistą; Przede mną gasisz w lazurowej wodzie       Gwiazdę ognistą... Choć mi tak niebo ty złocisz i morze,       Smutno mi Boże!   Jak puste kłosy, z podniesioną głową, Stoję rozkoszy próżen i dosytu... Dla obcych ludzi mam twarz jednakową,       Ciszę błękitu: Ale przed tobą głąb serca otworzę,       Smutno mi Boże!   Jako na matki odejście się żali Mała dziecina, tak ja płaczu bliski, Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali       Ostatnie błyski... Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze,       Smutno mi Boże!   ... a jeszcze byliśmy katowani w chyba w 2 klasie lic. tym hymnem postanowiliśmy napisać: Smutno mi Boże, gdy się spać położę widzę nad łóżka brzegiem pluskwy idące szeregiem i gdy pomyślę, że któraś ugryźć mnie może smutno mi Boże   ale poważnie zrobiłaś villanellę i wyszło zgrabnie (wydaję mi się że gubisz rytm 5/5 - np. środkowe wersy) podziwiam, bo dla mnie jest to rebus układanki rymów - brak mi cierpliwości pozdrawiam
    • pochichoczmy. opowiem historię biednego weneryka, który za opłatą udostępnia krasnoludkom pokryte szankrami ciało, robi za żywą ścianę wspinaczkową. postarajmy się nie pamiętać o grozach typu instynkt samozachowawczy, co sprawia, że nieraz czuję się jak zamknięte w klatce zwierzątko albo jak człowiek, w którego podczas sumy wlazł demon, kazał wyciągnąć z kieszeni noszoną od czasów harcerstwa finkę, wbiec na ołtarz i przyłożyć ją do szyi odprawiającego nabożeństwo księdza, po czym opuścił ciało opętanego (i co teraz? ocykasz się, biedaku, w samym środku szamba-tornada, nie chciałeś, nie ty zrobiłeś, nie wiesz, co jest grane, a tu nagle rzucają się na ciebie jakieś chłopy, obezwładniają). że bywa się rozkraczonym jak przejechana żaba, próbując złapać, spoić rozjeżdżające się wymiary. oj tam, jest dobrze. wiesz, przyśniło mi się słowo "wypoliczkowany". i nozdrza pełne krakersów. nie wiem, czyje. pośmiejmy się z tego.
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję serdecznie. @Roma Również dziękuję, najserdeczniej!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...