Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dziś powinnam nie
żyć
niewysjaśniona
jest mojaniechęć
do bieli
kiedy jeszcze
potrafiłam patrzeć
widziałam białe
skrzydła a teraz
pozostała
tylko niewyjaśniona
mojaniechęć do bieli

leniwych dwanaście
miesięcy przesiedzianych
pod patapetem niewiele
zmieniło sie tylko to
że o rok jestem starsza
o rok bardziej
niewidoma drążę przez
cały czas korytarze
wklęsłe i takie
ciemne z każdą chwilą
ciemniejsze

dziś powinnam nie
żyć
odwracam głowę żeby
zobaczyć czy na
śniegu został choćby
cień mojego
cienia
cokolwiek załatane
udawaniem ciepła
udawaniem siebie już
dawno powinnam stąd
odejść

dzisiaj widze na ścianach
cienie lin i sznurów
tak
bezwzględnie nieruchome
że mi oczy kamienieją
kiedy
widzę takie cienie
bo domyślać tylko
mogę się
tego
co wkrótce sie na nich
pojawi
tak nagle domyślać że
to on tam będzie
i że będzie
wisiał na jednej z tych lin
i ze lina sie zacznie
kołysać

Opublikowano

tak, właśnie tego potrzebowałem, odrobiny optymizmu...:)) strasznie cięzki, przybijający...
ale ost. zwrotka do popracowania; powtórzenia(może celowe, ale chyba nie uzasadnione) i w ogóle jakoś mi się ją dziwnie czyta... i trochę odstaje od (dobrej)reszty wiersza...
pozdrawiam

Opublikowano

świetny wiersz, ciekawie się czyta, co dziwne wyrazy które powtarzasz powtarzają się bardzo miło, a zazwyczaj byle powtozenie psuje wiersz, tu jest to atut :) fakt, że ostatnia zwrotka ciut inna, ale nie żeby gorsza, ostatnie słowa są dziś dla mnie niestety nad wyraz realne, więc... zupełnie zabarwione osobistymi emocjami mam odczucia.

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Opublikowano

wiersz, momentami całkiem ciekawy ma dwie wady: jest całkowicie zarżnięty przypadkową wersyfikacją (entery jeszcze poezji nie zrobiły w ani jednym wypadku) i zdecydowanie nudny i przegadany. jeśli wybrać z niego esencje, czyli to co autorka ma do powiedzenia, a usunąc całe poetyckie pustosłowie, to zrobiłoby się calkiem ciekawie.

Opublikowano

to ja tylko w sprawie wyrsyfikacji odnośnie opini Piotra...

ona jest świetna! wczytaj się, dzięki licznym inwersjom, tak ostro pocięta treść naprawdę wzbogaca ten wiersz, przynajmniej moim zdaniem jest wtedy bardziej intrygujący i zaciekawia.

tak więc uważam, że wersyfikacja nie jest przypadkowa, ale mogę się mylić.

serdecznie pozdrawiam
Natalia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski tak to brzmiało w liście, a w opisie siódmej bitwy pod Troją to brzmi tak: … aby zmóc przerażenie olbrzymią tarczę krzyku podnoszą nad sobą Grecy. Bitwa jest wielka i piękna. Wrzawa tak miła bogom jak tłuste mięso ofiar. Rośnie w górę i w górę dochodzi do boskich uszu. Różowych od snu i szczęścia więc schodzą bogowie na ziemię.  @Robert Witold Gorzkowski i teraz na koniec puenta:   „Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania.”   To prawda Aniu ale każdy tą estetykę po swojemu interpretuje. Ania jako estetyczne doznania, Herbert jako głos z Akropolu, Freud jako parapraksje, a ja jako poszukiwanie wczorajszego dnia.  Super wiersz można go jeść łyżkami.    
    • @Annna2 ponieważ Berenika zanim ja skończyłem się pakować na wyjazd a jest godzina 1:50 napisała esej godny Herberta nie będę już nic wymyślał. Przeszukałem swoje zbiory i znalazłem list Herberta (nigdzie nie publikowany) tak szczery że aż boli, przyziemny że niżej się nie da ale mówi o tym co robił zanim doznał epifanii i wolał ze wzgórza Filopapposa" i tylko ta estetyczna kontemplacja nawaliła, a prawdziwą metaforą zagdaczę i zaszczekam i odwalając odczyt pochwalny dla luźnych chwil Herberta wyjeżdżam na Podkarpacie do zobaczenia Robert

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @violetta Viola

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , na samą myśl głowa boli...
    • słuchajcie wszyscy i wszem i wobec chciałby lecz wstydzę się dla niej napiszę jak napisałem swój pierwszy wiersz chce lekko bez murów i twierdz tak jak trzmiel krąży przy kwiatu kielichu i wgłębić się chce byłem i jestem i ona była i kwiat tu swój pozostawiła podlewałem a on rósł jej ciągle mało aż  nic nie zostało teraz na brzegu morza dziecko bawiące się w piasku stawia zamki a w błękitno  -zielonym płaszczyku wiaderka ziarenka piasku tajemniczo błyszczą się przy sobie wiem, powiedziała i odeszła do niego
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...