Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Piszę. Codziennie. W każdy wieczór. Noc w noc.
24 godziny na dobę. Bardzo często bez papieru.

Jak wtedy, gdy ona była. Zanim weszła dziewczyna
w inne płotno, tam gdzie nie licza się z szybkością kół samochodu,
tym bardziej z niepełnosprawnymi nogami ....

Piszę.
Bez niej. Bez cienia wątpliwości. Bez cienia.
Dziwny ten uśmiech, bez struktury, jednak

piszę dla niej. Także.














Opublikowano

Panie Adamie - nie wiem - jakoś ten wiersz do mnie nie dochodzi - pisze Pan że pisze dobra - u mnie też się pisze - ja też swoje wiersze topię gdzieś pod "kołami" obcych ludzi -okołoludzi - więc nie wiem co Pan chciał więcej przekazać - chyba że komuś bardzo bliskiemu ktoś kto już nie przeczyta .....

pozdrówka W_A_R

Opublikowano

Jak wtedy, gdy ona była. Zanim weszła dziewczyna
w inne płotno, tam gdzie nie licza się z szybkością kół samochodu,
tym bardziej z niepełnosprawnymi nogami ....

panie Witoldzie, proszę pzeczytać ten fragment
Ona tego nie przeczyta, być może jest to zbyt osobiste.....

Opublikowano

Bardzo dobry wiersz. Bardzo osobisty i pełen emocji. Świetnie zarysowany przy użyciu powtórzenia "bez" stan emocjonalny peela. Kojarzy mi się z waleniem głową w mur. Boli, gdy sie go czyta. A to dobrze. Uderza swoją prawdziwością.
Pozdrawiam ciepło Autora - j.

Opublikowano

Ja wiem o co chodzi..Ale zatrzymam dla siebie..

"Jak wtedy, gdy ona była. Zanim weszła dziewczyna
w inne płotno, tam gdzie nie licza się z szybkością kół samochodu,
tym bardziej z niepełnosprawnymi nogami .... "

O ile pamietasz Piotrze to zamienilismy kiedys pare slow na ten temat..

Opublikowano

A ja , czytając , miałam wrażenie (marzenie?),że ten wiersz to specjalnie dla mnie (o mnie ?)...prosto z mojego życia wyrwany...
Pozdrawiam ciepło
Talka mocno wzruszona

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Panie Adamie - długo nosiłem go przy sobie - wydrukowałem - patrzyłem i poezja poezją - ale Pan wyszedł z jej ram (jeśli takie poezja posiada) - życie odrąbuje mosty i każe patrzeć w przepaść lub spinać agrawką krajobraz od słowa do słowa - boję się spojrzeć w źrenice dnia - są takie pożółkłe

pozdrówka W_A_R
Opublikowano

Bardzo dziękuję za wszystkie komewntarze.
Jest to wiersz o Magdzie, mojej miłości, która biegła na nasze spotkanie. "Zatrzymał" ją samochód.... W dodatku Magda była osobą
niepełnosprawną. I to wszystko, całe wyjasnienie... W nim kryje się ból, rozpacz, i pewna niemoc, dotycząca niepełnospawności, nie umiem tego wytłumaczyć, lecz po tym wydarzeniu uważam, że niepełnosprawni
mają bliżej do śmierci, w tym sensie, że ocierają się o nią na każdym kroku. Bo czym jest śmierć? Dla mnie ostatecznym kresem ciała. ( O duszy innym razem .). A niepełnosprawne ruchy powinny zmuszać człowieka do rehabilitacji, a ta przecież ma swój kres.Obłęd? Koło
się zamyka? Jeśli tak, to tylko dlatego, że jest ŚMIERĆ. A przecież Magda nie wiedziała.... I nikt nie wiedział.
Popatrzcie na ludzi niepełnosprawnym, przeczytajcie PLANETĘ ZIEMIĘ (tam jest o niemocy człowieka ) i nie bójcie się ŻYCIA. Amen
Pozdrawiam Adam Miks

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski bardzo dziękuję. Szacunek za szczere słowa. Miło mi.
    • @Sylwester_Lasota Dziękuję, że zajrzałeś tutaj, no popatrz na co mi przyszło :) Mam kilka historyjek z mojego ogródka, postanowiłam je spisać. A niech tam sobie będą.  :)
    • @Naram-sin jesteś tu świeżakiem a już w piórka obrastasz ? Nie wiesz, że inwersja jest środkiem stylistycznym a skoro jest to można ją stosować w wierszach ?A rytm? Pisać wiersze jest sztuką ale umiejętnośc ich czytania chyba jeszcze większą.Napisz swój sonet.Poczytamy i ocenimy domorosły krytyku.
    • @Sylwester_Lasota A ja od zawsze wolałam pisać, Szukałam eleganckich papeterii, znajomi przywozili mi z zagranicy, przecież nie mogłam pisać na jakiejś kartce, wyrwanej z zeszytu, może jeszcze postrzępionej. Któregoś roku, będąc w Zakopanem, poznałam chłopaka, wymieniliśmy się adresami i on zaczął do mnie pisać. Może w tych listach nie było nic ważnego, ale w każdym, na końcu przysyłał wiersz. Nie swój, ale zawsze podpisany przez autora. Po czasie, już zaczynałam czytanie od ostatniej strony, wszystko inne nie było tak ważne, jak wiersz. A wiersz, zawsze dotyczył relacji damsko - męskich, był tęskny, ciepły i jakby do mnie czy dla mnie, no i od niego. Też chciałam dołączyć przy odpisywaniu jakiś wiersz, ale nie miałam żadnej poezji, za wyjątkiem  - Wybór pism Mickiewicza, choć książek w domowej bibliotece sporo - ale nie było poezji. Od tamtej pory zaczęłam szukać i kupować tomiki wierszy. Wszystkie czytałam po kolei, a na ostatniej stronie tomiku, zapisywałam na której stronie znalazłam to, co by się nadało.  I już nie było mi smutno, że nie mam nic dla niego. Po pewnym czasie, zaczęłam się zastanawiać czy nie dałabym rady sama napisać, czegoś od siebie.  I tak się zaczęła moja przygoda z pisaniem.   Dzięki Sylwestrze, pozdrawiam serdecznie :)
    • Wyszli chłopi zboże kosić, przechodząc obok krzyża  modlitwę w ofierze złożyli.   Człowiek kijem chmury  przesuwa, niech świeci słońce i w pracy im towarzyszy.   Wielki ptak powoli opada jego ogromne szpony wbiły się głęboko w ziemię.    Tutaj zostanie i wychowa  pisklęta, kiedy dorosną  razem daleko odlecą.    Na skrzyżowaniu stary krzyż stoi, któremu złamało się jego wiekowe ramię.    Pójdą chłopi jak co dzień, rankiem ze śpiewem ptaków i modlitwę w ofierze złożą.   Ktoś ręce podniósł do góry, nad łanem zboża wypowiedział doniosłe słowa.   Za starym krzyżem zboże stoi pod złamanym ramieniem  wieniec z kłosów żyta złożyli. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...