Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

obłęd.


Rekomendowane odpowiedzi

ulice przyciągają asfalt topi w sobie gwiazdy
odciskam stopy jakbym prowadziła cię za rękę
tuż przy granicy wieczność szepcze do mnie przepaścią
twoje imię echo rozbija we mnie pędzące atomy
bóg jest blisko pod kościołem żebrak pisze wiersze
białe ćmy pękają ślepotą szklane latarnie ulic
mój anioł jeszcze nie doszedł za bielizną mną się ręce
na drodze bez krawężnika czyhają serca samobójcze
nie zatrzyma nas już zmiana kierunku ruchu ziemi

***

nasze paranoje, których świat już nie
oddycha. na pościeli umierają twoje
włosy, kliniczną koniecznością poranka.
mam jeszcze boga na sumieniu, jutro

zapłacimy za rozgrzeszenie. twój
złamany ołówek wciąż stygnie na biurku.
wiersz skończony rozdziobują głodne
ptaki. do nieba pojedziemy na rowerze.

motyle najpiękniej umierają w szprychach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...