Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bez tytułu


Rekomendowane odpowiedzi

Zorząc się jęknął Księżyc nad wodą
pyszną i swemu ucichowieni posłuszną
i Wydobyłaś z Siebie przenikłą modą
tych słów nieporadnych wiele

I krzycząc wokół by niebo i piekło
poczęły grzmieć i się czerwienić
na to słowo jedno!
oceany, rzeki, stawy doniosłością wydarzeń
wzniosły się nad depresje, które ich wiezią
rok cały, a i przyczasem na zawsze!
Bieguny przyklękły i miejsce swe pomieniły
Teraz! świat człowieka wiruje na chwilę,usetnię tę chwilę
i wyje przeraźliwie do tych, którzy słowa tego nie słyszą
Uśmiechy nas kołyszą!
nad nami niebowe poszlaki wiszą
i to słowo podzielają o dziwo dziw! ciszą
Ale one wiedzą nocą nieprzejednane
że i słowo zgaśnie w nieomylnym znaczeniu na chwile, usetnia te chwile
Teraz! zaraz! za wieki mrugnięć moich, za wzrok Twój
okamgnienia tej zorzy co wije się!
Więc kalecz ramiona słowami, kalecz i uszy i nogi
w Tym tańcu wesołości na chwile, niechwile
Krzywdą swoja wrogą nie bij mnie po duchu!
Nie rwij go za ramiona, nie rwij za uszy i nogi w
tańcu głuchym
jak wiraż pełen trawy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...