Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Poprosiłem diabła o przeniesienie, zapachniało siarką
Tamta kobieta nie była moją kobietą, zresztą tak bywa
Czasem mam dość po ósmym piwie i wracam do domu.

Gdyby go Rafał nie potrącił nic by się takiego nie stało
Zresztą ona samotna jest tylko do czasu mojego powrotu
Pod stołem znalazłem sześć złotych, co za tanie szczęście

Nikogo nie powinno obchodzić co nosisz pod sukienką
Latarnie oświetliły wszystkie kostiumy wszechświata
Szkoda, że często się mylę i wracam tam, gdzie nie chcę.

Opublikowano

"czasem mam dość po ósmym piwie i wracam do domu" - wiersz wyraża genialne właściwości peela; trudno bowiem byłoby znaleźć kogokolwiek, kto zdoła wrócić do domu po tylu piwach...
z wiersza wynika, że musiał iść do tego domu na czworakach, skoro znalazł pod stołem pieniądze /kto wie, czy nie swoje własne/;
zastanawiająca jest forma stroficzna, owe tercyny; treść miałka i płytka włożona została w taki porządek stroficzny, że tekst nabrał powagi wiersza klasycznego, obalając tym samym obowiązującą sentencję, iż szata nie zdobi człowieka; peel w takim fraku od razu jest vipem! :) J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A zatem jest "tandetnie";)
Czyż nie o to chodziło? Czy nie chodziło o to, żeby fasadę tutaj postawić, ale też taką
jakby nieudolną (w tym kontekście mogę nawet zrozumieć te pojedyńcze kropki kończące
wersy otwierane majuskułą), a treściowo - żeby takiego człowieka pokazać, co to chce,
a nie potrafi? "Tandeta" to, ale wcale nie jednorazówka, tzn. warto przeczytać dobre kilka
razy - a wtedy i treść okaże się wcale nie tak miałka i płytka.
Pzdr!
Opublikowano

jak postrzępiona koszula, niby luźne myśli, ale jednak trzymają... jeszcze się zjawię;

""czasem mam dość po ósmym piwie i wracam do domu" - wiersz wyraża genialne właściwości peela; trudno bowiem byłoby znaleźć kogokolwiek, kto zdoła wrócić do domu po tylu piwach..."
Jacku, są tacy... :)


pozdrawiam
ewa

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ewo - są tacy, są tacy, co nie są tacy, tutaj nie ma co dyskutowac, szczególnie, ze jestem chyba teraz po 12 :)
Dlatego nie mam zamiaru dyskutowac co do miałkiej treści, bo mi się amorki przypomną i się zwymiotuje po prostu...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Michale, już nie pij więcej tego piwa, może jutro. Jakoś mi nie leży, nie Twój poziom, może, idę na piwo. Pozdrawiam, Stefan.

Stef - może dzisiaj, ale kiedyś będe fajny, obiecuje :)
Opublikowano

Jestem raz jeszcze. Przyznaję - zbyt pochopnie ten pierwszy koment strzeliłem,
ponieważ tekst jest naprawdę trudny. Najbardziej mnie fascynuje, że jest to
napisane dokładnie tak, jak Autor chciał by było napisane - a mnie się w rękach
rozłazi (tandeta!;), znów nie mam punktu zaczepienia... Zaczynam od tego, że peel
jest chyba na skraju delirki, w gruncie rzeczy nie jestem nawet pewien, czy on żyje...
Wspomina. A ten Rafał skąd się wziął (archanioł Rafael???). Wybacz Michale,
że znowu jestem taki bezproduktywny, ale za to masz jak w banku, że nie skończyłem
czytać:)

ps. "Szkoda, że często się mylę i wracam tam, gdzie nie chcę." - i znowu trasa Moskwa
- Pietuszki się przypomina...
Pzdr!

Opublikowano

nie wszystkie piękne panie były 8)
a szkoda ;)

co do wiersza, urzeka :]
śmiało powiem intryguje :P

siemaneczko


ps. a może kiedyś napiszesz u mnie w temacie : letnia tym razem nie podoba się :p
i nie mów, że nie możesz poprawiać.
musisz.
nie jestem aż tak wielką artystką, która z krytyki i pomocy nie skorzysta.
a czasem i to na lepsze wychodzi posłuchać dobrej rady.

dzięki Misiek

lusia

Opublikowano

Letnia - ja wiem, i mi głupio, doszukuje się jakis potknięc u Ciebie i nie znajduje. A naprawde, staram się i staram... Zatem na ta chwile zostaje jak jest (ale gdzie mi tam do was :)

Stef - to bierz kapelusz i wpadaj, dla wszystkich starczy miejsca :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



kto się wynosi, będzie poniżony;
zresztą, jakim cudem ten peel pod stołem jest nad kimkolwiek, jeśli nawet sobie patrzy od dołu w oczy...ale rozumiem, obowiązuje stoicyzm, chart w niepowodzeniach; :) J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...