Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hmm. cóż to takie moje piętno mojego czasu, masz prawo nie rozumieć.
to nie jest klasyka, jedynie eksperymenty ze słowem. nie koniecznie
udane... nie jestem dobrym poetą bym był uniwersalnym, nie pretenduję
do roli Beato tronu po Napoleonu, jak to śpiewała Nosowska.
czasami mi się uda napisać coś jak dziecko- bardzo to cenie tzw.prostotę
słowo, acz częściej mi to wychodzi w obrazkach które maluję farbami,
niż w wierszach.


Dziękuje:)
Opublikowano

Jest bardzo wielka różnica między wiedzą, a mądrością. Poezję nie czyta się wiedzą, lecz mądrością. To, co Pan napisał nie mogę odczytać ani mądrością, ani wiedzą.
Moim zdaniem to nie jest klasyczna forma poetycka, ale umieszczając to "coś" w tym dziale, uważał Pan za klasyczną poezję. Więc albo to ja się nie znam na poezji, albo Pan popełnił działy, albo zrobił Pan to świadomie, chcąc "pokazać" swój styl i inność swojej poezji.
Do tego jest dział IFP! Tam może Pan się wykazać. Już wystarczy popisów i zrywów.
Czytając ten wiersz czułem się tak, jakbym oglądał obraz Picassa. Jego styl opierał się na malowaniu tego, co stworzył mu umysł - malowanie z głowy. Odmienność tych obrazów polega na tym, że one są odwzorowaniem chwilowego image w głowie artysty. Dlatego wiele ludzi, którzy ślęczą przed nimi, potrząsając głowy tak naprawdę nie wiedzą, o co chodziło artyście. Ale nigdy sami do tego nie dojdą, bo to jest chwilowy obraz artysty - z jego głowy.
Takim samym obrazem jest Pana "wiersz". Proszę mnie źle nie zrozumieć, ale ten dział jest tylko i wyłącznie dla poezji klasycznej(!). Ale dla takich wyczynów jak "pyszałek", jest także miejsce, ale już w IFP.

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

>ale ten dział jest tylko i wyłącznie dla poezji klasycznej..

co Pan za bzdury plecie, czytamy w górnym pasku:
Poezja współczesna - dla zaawansowanych Poetów.
nie za dużo pewnie ma Pan tej mądrości w sobie,
co oczywiście nie powinno przeszkadzać Panu by pan mógł
wyrobić sobie własna opinię, moja jest odmienna...
chciałem pokazać własną odmienność każdy ma prawo do niej,
stworzyłem wątek dla uchwycenia czegoś co się zwie
pyszałkowatością.;)proszę nie żartować że poezja np. Pana Oyey
jest poezją klasyczną a przecież też w tym dziale jest.
Pan policzkuję takim stwierdzeniem poezję klasyczną,
jak też Sztukę, ubliża jej. obraz Picassa są bardziej duchowe
niż Pan przywykł myśleć, dzieci je rozumieją doskonale
jak też krytycy sztuki, rozumieją jego przetworzenie całej
historii sztuki począwszy od fresków z jaskini Lascaux
a skoczywszy na pracach Diego Velázquez. każda sztuka opiera
się na umyślę, jest image analizą czyli mądrością. nie na darmo
starożytni upatrywali organ myślowy w sercu, czyli myśli
się 'umysłem sercem' mądrością serca własną- zwłaszcza w sztuce.
Pan jeżeli tej rzeczy nie rozumie, to ja pana tej rzeczy
nie nauczę. a proszę mi wierzyć to podstawa każdej sztuki...

również Pozdrawiam wcale niemniej serdecznie

Opublikowano

"nie za dużo pewnie ma Pan tej mądrości w sobie,"
A skąd Pan może wiedzieć ile ja mam w sobie mądrości? Jakim prawem mnie Pan ocenia? Proszę mi wierzyć, że mądrością się sam Pan nie wykazał obrażając mnie.
Z takimi ludźmi nie będę rozmawiał.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a Pan poczuł się obrażony pewnie, wnioskuję po
komentarzu tak wnikliwym Pańskim skoro pańska
uwaga tylko na tym się koncentruję co najmniej
istotne. Pan obraził moje i nie tylko moje
poczucie smaku i piękna co do sztuki, i co mam
jakąś pretensję. nie nie mam, wątpliwości
Pana mnie rozbroiły tak więc stąd moje
przypuszczenie ale nie dopełnienie, nie rozmawiaj
Pan. bo tak jak pan sądzi, to inni pana osądzą,
to tylko reakcja autora którym jestem
starałem się jak najbardziej wyczerpująco
wyrazić odnośnie pańskich sugestii...

to tyle co wydobyłem z serca
[sub]Tekst był edytowany przez atma dnia 11-01-2004 21:20.[/sub]
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Adamie napisałem wiersz z dedykacją dla Ciebie,
pewnie się nie spodoba. no cóż ciężki jest
żywot grafomana, człowiek nie chce a piszę.
coś go przymusza;)
---
czarne owce z miasta manowce

w tanecznym korowodzie wygibasy
podwórkowych wagabundów jak
śmiejące mordki umorusanych
diabełków co nosy czernią
pannom z dzieciątkiem i aniołom
opiekunom ludzi przyprawiają różki
skrzydlate złotowłose istoty
są tym w co dzieci wierzą marząc

jeżeli marzą na niebie bezchmurnym
gwiazdkę pierwszą wypatrzą
turkoczą ją po tekturowej obręczy
w kolorowej wycinance z bibuły
dają dowód istnienia psotnym
gwiazdorom w lśniącym sreberku
po czekoladzie wczorajszego nieba
w płomyku światełka co oświetla

białą płachtą nakryty podróżnik
almanachu jerozolimskiego
wybrzeży morza śródziemnego
po drugiej stronie tęczy
urokliwych smaków odnajduję
przysmak niosąc szczęście wydobyte
z ukrycia spod poduszki gdy mędrcy
odczuwają szczególny znak bytności

11 styczeń 2004

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @honeybeeYT17                                                   Saga             Podstawą znajomości historii jest znajomość własnych przodków, denerwują mnie ludzie, którzy opowiadają książkowe - wyuczone na pamięć różne historie Polski.           Moim przodkiem jest Jakub Krzysztof Ignacy Jasiński herbu Rawicz, mason, poeta, jakobin i generał - jego grób jest na warszawskiej Pradze, podobnie jak jego pomnik i liceum ogólnokształcące jego imienia, przed Drugą Wojną Światową moi przodkowie mieli dworek w Jasionce, niedaleko Rzeszowa - teraz jest tam lotnisko i przerzut broni na Ukrainę, de facto: na współczesną Chazarię - Tamga jest herbem nieistniejącej już formalnie Chazarii - było to jedyne państwo na świece, które przyjęło judaizm jako religię państwową, mój prapradziadek - Jakub Jasiński - walczył o niepodległość Polski, mój pradziadek - Bolesław Jasiński - walczył z bolszewikami (z Sowietami, Barbarzyńcami, Kacapami i Czerwonymi - tak wtedy mówiono, formalnie: ze Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich) i zabił piętnastoletniego dzieciaka jako żołnierza Armii Czerwonej, mój dziadek - Stanisław Jasiński - został siłą wcielony do Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego i otrzymał rozkaz strzelania do "leśnych bandytów", oczywiście: strzelał Panu Bogu w okienko i "leśni bandyci" - nie ruszali go i mój ojciec - Wiesław Jasiński - odbył służbę wojskową w Ludowym Wojsku Polskim, walczył również z komunizmem, patrz: wiersz - "Kierowca", mój brat - Jakub Jasiński - jest saperem, jak widać: po mieczu miałem prapradziadka - Jakuba Jasińskiego i mam brata - Jakuba Jasińskiego - imiona otrzymali na cześć przodka - Jakuba Krzysztofa Ignacego Jasińskiego herbu Rawicz, tak więc: mam żołnierskie korzenie, fizycznie, charakterystycznie i genetycznie jestem podobny do wyżej wymienionego przodka, można zrobić porównanie na podstawie zdjęć - podobieństwo jest na dziewięćdziesiąt procent, zmysł obserwacyjny i talent artystyczny - chyba to jasne, nieprawdaż? Dodam, mam jeszcze drugiego brata - Rafała Jasińskiego - ojciec jak wyszedł z wojska, to: przed bramą czekały dziewczyny - wybrał najładniejszą i mam jeszcze siostrę - Agnieszkę Jasińską. Moja prababcia to Bronisława Grabarczyk z domu Słupek, babcia: Irena Kordys z domu Grabarczyk i mama - Katarzyna Jasińska z domu Kordys, moja babcia po śmierci pierwszego męża - wyszła ponownie - za Eugeniusza Płaskę i mój dziadek ze strony mamy miał ziemię w Piotrkowicach - tam jeździłem - co roku na wakacje, opublikuję poniżej zdjęcie (mama pozwoliła, bo: ochrona danych osobowych), zdjęcie pochodzi z tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego dziewiątego roku - tam świętowałem osiemnaste urodziny, obok na zdjęciu jest piwnica-ziemianka (spiżarnia) i to tam moi przodkowie po kądzieli (nie biologiczni, jednak: formalnie jako rodzina - tak, przecież babcia wzięła drugi ślub) ukrywali polskich Żydów, murowane schody prowadziły w dół - po bokach były drewniane półki, natomiast: w ziemi były drzwi upozorowane na ziemię, jasne: Niemcy nie znaleźli polskich Żydów - zabierali jedzenie - wszystko, dokładnie: wszystko, jakby inaczej: bezczelnie kradli - wszystko i w ten sposób udało się uratować dwie dorosłe osoby i czwórkę dzieci - to jest wersja ustna i co dalej z uratowanymi ludźmi? Nie wiem, pewnie żyją wśród nas, wiadomo: trudno było zdobyć dokumenty, przecież moja rodzina po kądzieli ryzykowała życiem - tylko w Polsce groziła kara śmierci za pomaganie Żydom, może w księgach kościelnych jest coś zapisane... Podaję dokładną lokalizację: wieś - Piotrkowice niedaleko Skuł, gmina: Żabia Wola i województwo - mazowieckie, mój dziadek po kądzieli jest pochowany na cmentarzu w Lutkówce.           Większość, niemal wszyscy moi przodkowie po mieczu i po kądzieli są pochowani na cmentarzu w Raszynie, prócz: mojego dziadka i ojca - oni są pochowani na cmentarzu w Michałowicach.   Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór (Warszawa: 2024)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dzięki za interpretację.   Twoje odczytanie jest nieco oddalone od głównego zamysłu, wiersz opiera się na trzech perspektywach, z których każda wnosi własny porządek, choć nadal w obrębie chodzącego (ale kontrolowanego) chaosu. W każdej ze zwrotek peelka wychodzi z innego punktu widzenia i z "innego" siebie.   Pozdrawienia.
    • @honeybeeYT17                                           Karol Nawrocki             Człowiek prawy, sprawiedliwy i szlachetny i z bardzo silną tożsamością patriotyczną i charakterem wykutym - wypróbowanym w wielu bojach, przyznaję, że na początku tej kampanii wyborczej ze zdziwieniem odkryłem - żyłem w pewnej bańce środowiskowo-medialnej i jako politolog, badacz historii i dziennikarz współpracujący z takimi instytucjami jak Instytut Pamięci Narodowej, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Muzeum Drugiej Wojny Światowej - czy opisujący ich działalność - w dodatku mieszkający na Pomorzu, znałem dość dobrze działalność, osobowość i charakter pana prezydenta elekta Karola Nawrockiego i automatycznie założyłem - jest to po prostu postać - dość powszechnie znana, jednak: telefony od bliższych i dalszych znajomych z innych zakątków Polski i pierwsze rozczarowujące komentarze - co do jego rzekomej osobowości wyprowadziły mnie z ogromnego błędu.   Autor: Adam Chmielecki Źródło: Tygodnik Solidarności              A teraz proszę podać: tożsamość - imiona i nazwiska - własnej godności, zdjęcie - twarzy i stopień - wojskowy i czy pan wie: znam osobiście przyszłego prezydenta Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej i w przyszłości - Polskiej Rzeczypospolitej Narodowej? Jeśli pan nie jest zdolny uznać prawa demokracji, to: gdzie jest pana miejsce - w moim kraju czy na emigracji?   Dowódca Tajnego Oporu: Pułkownik Łukasz Jasiński 
    • +++++“Wiadomo, ile korzyści przyniosła nam i naszym ludziom bajeczka o Chrystusie" +++(Leon X)   Kaznodzieja znad Jordanu przewodził stadu baranów   szlo pokornie za nim tuczone bajkami   dokąd mu starczyło chrzanu   +++++ +++ Nie wiara, a wiedza góry przenosi (ireneo, listy do koronek i paciorków)
    • @Naram-sin dziękuję za wyłapanie błędu  ortograficzego; odnosząc się do interpretacji wiersza to nie taki jest jego przekaz, ale każdy ma prawo interpretować go po swojemu, więc nie drąże tematu ;)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...