Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mela. mela to nina. nina to mela.
powtarzać.
inni chcą o mnie całkiem zapomnieć.
kołysać się. inni chcą o mnie.

z burty na burtę. kołysać. kołysać.
dryfować na wschód.
i wtedy weź mnie. weź utop we śnie.
pływam jak trup.

prostować. maszty, piszczele,
stawy, zatoki i gardła ujść.
mela to nina. nina to mela. powtarzać,
się skłębić, sen snuć.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie wiem więc, czego wymaga, jak wkopiowywałem tekst, to mi coś pisał o konieczności poprawienia tytułu. 3 razy próbowałem.



tyle cennych rad zawsze usłyszę. jasne, że efekt nieuwagi, a może i pewnych nadużyć. ale ja tu jestem "nowy" i dopiero się uczę. nie wiedziałem, że tytułu się poprawić nie da.



zaskoczenie pełne, ale do dyskusji nie skłoni, jak to mówią w internecie: papatki
Opublikowano

To ja może tylko o swoich odczuciach po przeczytaniu.

Czytelnik ma taką wygodę, że może interpretować jak mu się podoba. I to jest piękne. Ja widzę w tym wierszu naukę języka. To znaczy: podmiot powtarza sobie jakieś słówka (?) - mela to nina/nina to mela, i w trakcie tej nauki, nachodzą go refleksje różne, czy to element podróży, czy po prostu zwyczajnego snu. W sensie takim: jako ucieczka od tej monotonnej czynności. Szukanie antidotum.

Podpowiada mi to: prostować piszczele, stawy i zatoki (co nie tylko anotomia, ale także staw z rybkami:), zatoka ... gdzieś wcinająca się w ląd) - i tutaj najbardziej mi się podoba.

Motyw śmierci we śnie, od razu przypomniał mi J. Smitha z "Strefa śmierci" S. Kinga:))

Czy mi się podoba? Tak jak odczytałem ten wiersz (wydaje mi się, że dosłownie), to mogę tylko powiedzieć: nic nadzwyczajnego. Ot, kolejny wierszyk trakujący o jakimś przyziemnym, z życia wziętym, stanie podmiotu.

seweryn


[sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 09-01-2004 04:32.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 09-01-2004 05:52.[/sub]

Opublikowano

Podoba mi się pomysł - próba przekazania stanu umysłu bezsennego z kołysaniem, zataczaniem, zacinaniem. Brak mi trochę kamyków w poscieli i hałasu snów za scianami, dlatego wydaje mi się, że wykonanie mogło by być lepsze - sięgnąć wyżów rozmaitości - a tak lekki niedosyt. Ale buja.

pozdrowienia
m.

Opublikowano

"mela to nina. nina to mela. powtarzać,
się skłębić, sen snuć. "

Powtarzający się dwuwers, gdyby nawet nie czytać tytułu, według mnie, co i tak z wiersza wynika, jest sposobem, próbą uśpienia, przywołaniem snu. Jakże często, przewracając się z boku na bok, do znudzenia powtarzam w myślach jakiś jeden motyw, wracam do jednego szczególu, chcę się znudzić ową bezsenność, "kiwać się" jednostajnie, by za chwilę "sen snuć".

tak czytam ten tekst. Bardzo dobry. Usunęłabym jednak z wersu:

"i wtedy weź mnie. weź utop we śnie" - "weź" z drugiej części.

trochę brzmi jak "weź przestań":)

Mirka





Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • a więc jesteśmy. przewertowani ze wschodów słońca, pożółkłych myśli. gdy księżyc - kłamca, a świat nas ranił, zamiast dni wyrwać, do mnie się przybliż.   i bądź mi blisko (nawet najdalej), sklej ze mną wczoraj, dziś i za chwilę. będziemy stale, trwale, niewcale - o ile zechcesz - najmocniej, ściślej.   tylko nie ponie, tylko nie rychło - by być nie do zdarcia i zawsze wczas - złączmy co było z byleby było by było nadal i w nas i dla nas.
    • Dziękuję pięknie i za komentarze i serduszka :)
    • @Nata_Kruk potrafiłam, a wolę krótsze:)
    • Na nic   do mojego życia  wpadło aż nadto zbiegów okoliczności  większość to układane z precyzyją talie kart  zbytek przysłonił wszystko asom ich pasjanse w szczurzych norach  przetaczają kolejne wagony złota  warownie za fasadą z ołowiu                           w takich chwilach mam ochotę  na przechadzkę z księżycem rozżalony  gryzie sam siebie obijając się o konstelacje  a gdyby tak z Oriona jedna maleńka  prosto w moje dłonie  rozświetliłabym cienie na szlaku na górze od dawien dawna  srebrzą się miliardy na nic mi one      listopad, 2025
    • @nieporadnik Fajne, bojowe limeryki.   A dziadek Władek? Znamy, znamy.... Na przykład tu był wspomniany.. oraz tu.. a także  tu.. i tu... I w paru innych miejscach też. Pozdrawiam serdecznie życząc miłych dalszych poszukiwań :-)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...