Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Znowu....

zakreślali kształty krzywym paznokciem,
dzieląc powierzchnie atłasu nieba
na kolejne, nierówne części

Przyłożyłam głowę do ust czarnej ziemi:
„Dlaczego znowu zamieszki na górze?”
Wzruszyła ramionami, załkawszy porywiście.
Gdy Wiatr obmywał mą bezkształtną postać,
skamieniałam


Nie dla mnie wasze cząstki nieba


[sub]Tekst był edytowany przez Julia_Tomaszewska dnia 09-01-2004 21:18.[/sub]

Opublikowano

Wiersz nie jest zły, ale zastanowiłabym się nad usunięciem wielkich liter. Odbierają skromny margines interpretacji (przydałby się) i zupełnie niepotrzebnie dodają patetycznosci. A, no i niekonsekwencja w (nie)używaniu znaków interpunkcyjnych wydaje mi się nieuzasadniona.

pozdrawiam
m.

Opublikowano

O tak, to mi się podoba. Choć, oczywiście, muszę się poprzyczepiać. Np. wers "wzruszyła ramionami zawywszy porywiście" - jak dla mnie trochę za dużo patosu w drugiej części, a i przeszkadza troszkę nagromadzenie liter "w" i "y". Moze dobrze by było zamienić "zawywszy" na coś innego?...
Rzeczywiście, akcentowanie pewnych wyrazów dużymi literami jest niepotrzebne i odbiera pole do interpretacji. A szkoda, bo można dać poszaleć wyobraźni przy tym wierszu. Ogólnie rzecz biorąc - podoba mi się.
Pozdrawiam, j.

Opublikowano

"Znowu

zakreślali kształty
krzywym paznokciem
dzieląc powierzchnie atłasu
nieba na kolejne
nierówne części

przyłożyłam
głowę do ust
ziemi
dlaczego znowu
zamieszki na górze

wzruszyła ramionami
krzycząc porywiście
skamieniałam
gdy wiatr obmywał
moją postać
bezkształtną
nie dla mnie
wasze cząstki nieba"

Mniej więcej tak to widzę. proszę wybaczyć jeżeli posunąłem się za daleko.
Pozdr.



Opublikowano

Interesujące... Dziękuję, że umieścił Pan własną koncepcję

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przyzwyczaiłam sie do formy konwencjonalnej. Dlaczego dzielić niektóre zdania na pomniejsze, które poza wizualną oryginalnością nie wnoszą nowego glębszego sensu? Tz to nie pytanie retoryczne, to najzwyklejsze pytanie, ponieważ nie znam motywu rodzacej sie polularności tego typu wersyfikacji. Ciekawość ..

np :przyłożyłam
głowę do ust
ziemi
dlaczego znowu
zamieszki na górze


Jeśli chodzi o wielki litery to w nieokreslonych konfiguracjach klawiatury zniknęły.
"załkawszy porywiście"
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.



[sub]Tekst był edytowany przez Julia_Tomaszewska dnia 09-01-2004 21:40.[/sub]
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dlaczego taki podział? W ten sposób powstaje dodatkowa treść, a nawet kilka, które można odkryć łącząc i rozdzielając przy czytaniu poszczególne wersy. W pierwszej strofie można się pozbyć pośrednio metafory "atłas nieba".

Teraz przykładowa strofa brzmiałaby następująco:

"przyłożyłam do ust
czarnej ziemi
głowę
dlaczego znowu
zamieszki na górze"

To tylko moje widzenie tego wiersza i proszę się nie przejmować za dużo.

Pozdr.
Opublikowano

Widocznie jeszcznie " nie dorosłam" do takiej formy, w każdym razie wychodze z założenia, że kształtowanie w zakresie tworzenia powinno odbywać się samodzielnie, bez uslnego, biernego naśladownictwa. Pomijając fakt, że do namistki poetki mi daleko, mogę uzasadnić powód tak odmienych stylów, faktem, że gdyby dopuszczalny byłby w poezji tylko jeden szabolnik ... Artysta stałby się marionetką formy.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • to nie są twoi przyjaciele.  tak mi próbowano wmówić Co tak naprawdę o nich wiesz? muszę się trochę natrudzić    by przypomnieć sobie szczegóły ich żyć, ich związków, ich przeżyć  jak gdyby me myśli już pruły zapamiętanych faktów nić   nie wyrecytuje ich wszystkich miłości, nie znam ich życia w szczegółach nie często jestem u nich w gości czyżby się ta relacja popsuła?   tak naprawdę wiem o nich wszystko  co powinienem wiedzieć i nie potrafię sobie wyobrazić  lepszych przyjaciół na świecie 
    • Myślę, że Polska nie jest najnieszczęśliwszym z państw, jak to się zdaje po lekturze wielu ujęć jej dziejów. – Czy to nie przeniesienie wady wiadomości, przedstawiających serię codziennych katastrof? – Bo, spójrzmy na końcówkę listy krajów szczęśliwych, na te najnieszczęśliwsze: – Państwo wielkomorawskie – nie przeżyło średniowiecza; – Księstwo Serbołużyczan –  nie przeżyło średniowiecza;           A przecież odnotowywani są ich władcy: Książę Derwan (ok. 632 w kronice Fredegara, łac. Dervanus, dux Surbiorum), jako książę plemienia Surbiów (tj. Serbów łużyckich), Książę Miliduch (†. 806, łac. Miliduoch, Melito, Nusito) – książę serbołużyckiego związku plemiennego, a nawet z tytułem „król Serbii”. – Państwo Wieletów vel Luciców – nie przeżyło średniowiecza; – Państwo Stodoran –  nie przeżyło średniowiecza; – Państwo Obodrytów –  nie przeżyło średniowiecza;           A przecież znani są ich niektórzy władcy, np. Książę Gostomysł (†844, łac. Goztomuizli, Gestimulum). Książę Stoigniew (†955), wymieniany jako współrządzący z Nakon (†965 lub 966) Książę Dobomysł (w 862 wg Annales Fuldenses odparł najazd Ludwika II Niemieckiego, po łac. zwano go Tabomuizl), Książę Mściwoj, który w r, 984 roku wziął udział w zjeździe w Kwedlinburgu. Książę Przybygniew vel po niemiecku Udo. Książę Racibor. Książę Niklot. – Prusowie – nie przetrwali średniowiecza; – Jaćwingowie – nie przetrwali średniowiecza; – Królestwo Burgundii – nie przetrwało średniowiecza, choć w latach 1477-1795 wymieniani są władcy Burgundii ale tylko tytularni, bez ziemi i realnego państwa. Itd. A Polska? Z Polską jak widać mogło być dużo gorzej!   Pozdrawiam!  
    • piękny dzień  słowo Ciałem się stało    niebo otworzyło świt  przyszedł na świat  Bóg człowiek    Jego słowa  światłem  światłem  wskazującym drogę    mamy  prawdziwą wolność  możemy Go przyjąć  lub nie  nasz wybór    bez Światła… łatwo pobłądzić   12.2025 andrew  Boże Narodzenie   
    • Czym jest miłość, gdy zaczyna się kryzys? Co się czai, by zranić, by zabić jak tygrys? Gdy chcesz pogadać, lecz pustka w głowie. Zapytasz „co tam, co robi?” i po rozmowie. Albo przemilczysz i nie napiszesz słowa, wtedy powstanie wielka brama stalowa, którą będziecie próbować otworzyć, by szczęśliwe chwile od nowa tworzyć. No chyba, że żadne kroku nie zrobi — wtem brama się zamknie i kłopotów narobi.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...