Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A taki Stefan Czarniecki; ha! to był gościu!
Chmielnickiego nie warto pamiętać - pamiętamy.
Aż skrzydła czuję gdy Batorego znoje widzę.
Zasługi Kazika co go Wielkim zwali wielkie.

Baudelaire? Od fascynacji takich stronię.
Herberta podziwiam bo mądrość szanuję;
Szymborską - bo delikatna jak motylek -
A kłuje jak OSA; Lutra bo odwagi dodał;

I wydmy przetaczają się przez płaskowyż; dywany ognia
Wyją w zachwycie białe wilki; pies powraca samotny;
prostują się wierzby; darń zagląda w pysk słońcu,
ze stawu dwa gołębie; opadła mgła - dzień przeciera oczy.

Jakby Szczury Tobruku na zawsze odeszły;
I Madeaur oddychał miarowo; Orły przypominają,
Białą plamę we włosach; co jej White Knoll czerwieni dodał,
Uśmiecha się teraz - jak rozczocharana królowa.

Ktoś łamiąc podróże pyta czy kocha; Inny ucieka,
Cienie ciche jak pędzące lokomotywy; Zegarki kończą;
Okudżawa wyjmuje swą gitare i śpiewa śpiewa śpiewa,
Lwy i Słonie jak ziarenka piasku na samym Giewoncie.

I jest Gaudeamus Igitur wichurą gnane młode wiatry;
Wiosna bosa jak starsza Pani czeka; Poza domem -
Pędzi urodzona przed miliardami złota kometa;
Zbite dzieci w szafie pękają jak rozgniewane kry.

Gdzieś okna wypełnione oczami; księżyc śpi słodko;
Śnieg pruszy jak oszalały; ktoś umiera w szpitalu;
A ja śnię o przeszłości jak o krainie z raju; I dziewczynie -
(jak w piosence) z którą latem gnałem przez Ciechocinek,

Ale cóż tu wymieniać - nożyczkować i -
Przyklejać; Wracam do Sienkiewicza; Yeatsa
i Mickiewicza mniej na ulicach; Wiją tolerancję
Jak pajączek nić; ktoś czeka - by obudził się ktoś.

Więc czasem kupuję cebulę i kroję cebulę,
ze stosu cebuliczności; kim ja jestem?
Brzechwą ja? A może Einsteinem? Volterem?
Jestem zmokniętym człowiekiem z rzeczywistości.

Tam gdzie spowiedź kończy się - ja zamykam oczy.




[sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 06-01-2004 19:23.[/sub]

Opublikowano

Bardzo lubię Twoje wiersze, sweterki:), zawsze coś w nich poupychasz... albo niezwyczajnie ponaciągasz.
Tak zwyczajnie od tej cebuliczności, przeszedłeś w niezwykłe(go) zmokniętego człowieka z rzeczywistości... bo zawsze czekamy, by obudził się ktoś.

Pozdrawiam cieplutkoo
Hania

Opublikowano

"A taki Stefan Czarniecki; ha! to był gościu!
Chmielnickiego nie warto pamiętać - pamiętamy.
Aż skrzydła czuję gdy Batorego znoje widzę.
Zasługi Kazika co go Wielkim zwali wielkie. "


Ten początek jest świetny, bo ciekawie napisałeś o poważnych osobach w sposób śmieszny......:)...samego wiersza do końca nie rozumiem....ale zapewne "nie dorosłem" tego typu poezji...pozdrawiam

Opublikowano

Przeczytalam pierwsza strofe nie zwracajac uwagi na to kto jest autorem.Od razu wiedzialam ze to Twoj wiersz Sewerynie..Masz swoj wlasny styl.Pelen nazwisk, ktore nie do konca wszystkie znam i pelen trodnych slow.Ale lubie ten styl.Nie zawsze, ale ten wiersz mnie bardzo urzekl.Bo jest osobisty..
[sub]Tekst był edytowany przez Dorma dnia 07-01-2004 10:52.[/sub]

Opublikowano

za dużo tego wszytkiego poupychanego być może... wielkich nazwisk... znaczeń... może to tak miało być, by stworzyć odpowiedni kontrast.

wiersz długi i w formie, która mogłaby na pierwszy rzut oka odrzucać.
ale autorowi udało się napisać tak, że mi, zwyklemu czytelnikowi chciało się przeczytać do końca :)

i po kolejny czytaniu zaczynają ujawniać się coraz to nowsze widoki... :)

Pozdrawiam,
Kai Fist

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Być może człowiek umarł już dawno, odkąd powstał pieniądz, bez którego niemożliwe jest funkcjonowanie w tym najlepszym/najgorszym ze światów. Ludzie "płatni przy odbiorze", jak piszesz, to nic innego jak ludzie, którzy od stuleci kombinują, jak się sprzedać. Pomstujemy na prostytutki, handlujące swoim ciałem, a my wystawiamy na targowisko znacznie więcej - nasz czas, emocje, prywatność, relacje z innymi, wiedzę, wyobraźnię, przeszłość, przyszłość i teraźniejszość.. Żeby ktoś łaskawie ocenił, ile to jest warte, i rzucił nam za to jak ochłap najniższą albo średnią krajową. Tak mi się kojarzy złota klatka - a każdy ma swoją. I jak tu być? Istnieć istnieniem idealnym, wolnym, istnieniem które ma wartość dla siebie samego? Utopiści tysiącami rozbijali sobie łeb o rzeczywistość. Zmieniały się targowiska (dziś chyba największym jest internet), ale cały czas każdy z nas musi coś komuś udowodnić. Inaczej jest niewidoczny,
    • @lena2_ O, dzisiaj od rana mam szczęście do historii z morałem. Grzech zaniechania, o którym  piszesz, najczęściej ma podłoże w lęku. A to już się wiąże, zazwyczaj, z poczuciem sprawczości. Człowiek, który ma świadomość tego, że to co robi, ma sens i zostanie doprowadzone do zamierzonego rezultatu, po prostu działa. A kiedy czuje, że nic się nie da zrobić, że tylko narobi sobie kłopotów, wówczas betonuje się w bezpiecznej strefie komfortu. Brakuje mi czegoś w tym wierszu. Zaczęłaś od samego wierzchołka góry lodowej, a pod powierzchnią morza, tj. w duszy i umyśle ludzkim, dzieje się znacznie więcej.
    • Oceniam tę historię jako mocno schematyczną. Wiesz, taka duszoszczipatielna, z morałem, zresztą sama przyznajesz, że napisałaś ją pod kątem dyskusji z młodzieżą. To, że świat kocha jedynie pięknych, młodych i bogatych, pozostaje tajemnicą poliszynela, choć zdarzają się wyjątki. W środowisku poetów można oczekiwać większej wrażliwości i idealizmu, niż wykazała bohaterka. Niestety jednak, wyjątki potwierdzają regułę i karmią ludzką naiwność. Ewa to bardzo młoda dziewczyna, i element zaskoczenia mógł mieć dla niej kolosalne znaczenie. Gdyby Fenrir ją uprzedził wcześniej o swojej niepełnosprawności, być może miałaby czas przemyśleć sytuację i się z nią oswoić, zaakceptować. W idealnym świecie oczywiście szlachetna dusza w ogóle nie zwraca na takie sprawy uwagi, ale niestety, nie jesteśmy idealni. A jeśli założymy, że bohaterka opowiadania po prostu jest mało empatyczna, niedojrzała, egoistyczna, to może lepiej rozczarować się jak najwcześniej, wtedy, kiedy boli najmniej.
    • @violetta   A co? Pani już mnie nie kocha? Jakoś dziwnie pani już na mnie nie krzyczy...   Łukasz Jasiński 
    • spokój nie zawsze bywa święty gdy odwraca głowę by nie widzieć krzywdy pławi się w niewiedzy hodując beztrosko   obojętność
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...