Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nigdy nie myślałam jak noc może być różna
dziś ma konsystencję i lepkość smoły
barwę czarnej rozpaczy gdy tracimy światło
przenika wilgotną samotnością do szpiku

błyszczą maleńkie punkciki mówią że to gwiazdy
każdy ma swoją niekoniecznie szczęśliwą
czasem któraś spada jak jesienne liście
zapatrzeni jej śladem życzenia puszczają

próbowałam sobie przypomnieć tę jedyną
zbyt krótką jak dziecięcy kocyk
roztańczoną w płomieniach pachnącą spełnieniem
gdy przytulone wskazówki patrzyły spłonione

tama rzęs wciąż przeciekała zasłaniając obraz
aż został tylko złowieszczy kleks wypełniający pokój
z otwartymi usiłowałam złapać tlen
gdybym chociaż spała mogłabym się obudzić


23.06.06r.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jak wiesz Jacku piszę różne wiersze i białe okrojone i rymowane i takie...czasem poprostu czuję,że ma być tak a nie innaczej więc wybacz ale nie zmienię formy tego wiersza.
Pozdrawiam serdecznie
Lidia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...