Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

scenariusz


Ewa Emmerich

Rekomendowane odpowiedzi

scena pełna bezładnych krzeseł.
reżyser za kulisami zaciera ręce.
z mroku wyłaniają się trzy postacie
to dwie aktorki i aktorki. zaczyna grać marsz żałobny brahams'a.
schodzą na brzeg sceny.
zatrzymują się tuż przy budce suflera.
marsz się urywa.
reżyser zgryza wargi.
aktorzy otwierają usta do dialogu.
dialog zaczyna się.
dialog trwa.
dialog kończy się.
cisza.
aktorzy odwracają się w prawo.
aktorzy odwracają się w lewo.
idą. giną za kurtyną.
giną na atak serca.
kurtyna przesuwa się jak w kinie.
zasłania krzesła.
rozlegają się brawa.
głuchy dźwięk demaskuje tylko jednego widza.
reszta ukryta. reszty nie ma. reszta jest milczeniem.
brawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc najkrócej, oceniłbym na 3-, a to tylko dzięki ostatnim 4 wersom.
Wcześniej tekst przypomina pisaną na kolanie rozpiskę scenograficzną
w podrzędnym teatrze off'owym. Gdyby jednak napisała to pani od nowa,
kondensując pierwsze 19 wersów do najważniejszych słów, mogłoby być
całkiem nieźle - po prostu forma nie ta, ale pomysł przecież fajny. Pzdr!

ps. "aktorki i aktorki"? tu nie ma pomyłki?;
Brahms'a, jak sądzę;
przygryza, zagryza wargi, raczej nie "zgryza".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @poezja.tanczy   Bywają pomyłki bardziej bolesne, jak się widzi to, co się chce zobaczyć:). Pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - miło że czytałeś - dzięki -                                                                    Pzdr. Witam - dziękuje za ten uśmiech -                                                                      Pzdr.
    • niepoliczalne są zdrady przypalone cygarem   w oparach whiskey i samowaru prowadzili nas czwórkami ( jak opowiada starsza pani ) tak jakby na potwierdzenie że w szaleństwie jest metoda   kule wyplułam razem z zębami po czym trupi konwejer i poczułam się częścią biblii narodziny mitu jedni uciekają kanałem a pozostali w piwnicy jedzą wapno ze ściany dość mam dość ofiarnych ołtarzy i pomników niby bohaterów   łubianka łubianka ciernistą drogą do piachu lub na duszę kajdanki  wyrok w zawieszeniu   przy akompaniamencie skowronków budzi mnie plusk w nurt rzeki spokojny          
    • na straży miraży  na boku kłopoty  w awangardzie  pochodu czele  zawsze spotkasz  wielkie idee a co jeśli na drzewie  będziesz w niebie  w kosmosie  miedzy lawendy  kroczysz spięty  I zjawia się ona  ochota i złość  cos głowę rozrywa  I ciało napina  I myślisz co zrobić  zaczynasz  projekty... I koniec umierasz  bogaty  śmietanką towarzyska   jak chomik nadęty   a było tak dobrze  w piwnicy  ale zjawili się  wiary strażnicy  I czort  odwagi życzę  jutrzenki  junacy  niech jak gwiazda poranna  poeta spada  na ziemię  na pysk  coś za coś niech lucyfer  nas oświeca  do krzyża przybity żyć jest źle niedoskonale  rozumieniem  te chwilę gdy irlandzki  katolik bierze  mnie za masona  ziemia lepsza  okrągła  zabawa jest  można lecieć  w kulki lub balonem  guma do żucia  nadaje się  do organizmu  odtrucia  od pychy  wydumania  I mizeriij  sezonu ogórkowego       
    • Świt niebo uwalnia spod wygasłych ognisk Porusza kierat w pustych objęciach  Wskrzesza ruch lecz mimo woli Wspomnienie rysuje coś na kształt serca   Pomiędzy oddechem a ścianą powietrza  W drobnych gestach przelotnych rozmowach Wciąż szukając w nich dla miejsca Dziś głośniej słucham rock and roll'a   Z inspiracją filmem Destrukcja
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...