Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w mroku powrotów szelest białych piór
anioły popadły w rutynę zatrzymały czas
trzepocząc skrzydłami
otulają w puchu dłoni niewinne dzieciątka
oddalona kobieca dłoń
ujawnia w ciszy skarconych dusz
oddane serce matki
niebiosa zaniosły się płaczem

Opublikowano

Pani Doniko, poprawienie byka niewiele da tekstowi. Jest infantylny i o niczym. Poezja, to nie bzdurzenie o aniołach, albo inaczej - nie temat robi wiersz. Proszę dużo czytać i spróbować pisać o prostych rzeczach - o parasolce, rękawiczkach, kanapce z serem na śniadanie, swoimi słowami. Lubi Pani kanapki z serem? No, właśnie...)

Opublikowano

w mroku powrotów szelest białych piór
anioły rutynowo zatrzymały czas
trzepocząc skrzydłami
otulają w puchu niewinne dzieciątka
oddane serce matki
wyciąga dłoń do nastałej ciszy
niebiosa zaniosły się płaczem


może cośw tym sensie, bo właściwie nie wiem czy to o zabraniu dzieciątka do nieba?
pozdrawiam, ES

Opublikowano

a może to o aniołach stróżach czy cuś... :P

Owszem, poprawienie tego "chuczenia" coś dało, niewiele ale jednak :)

Nie moje klimaty, nie rusza mnie. Budowa może i poprawna, ale wrażenia... no właśnie. Brak wrażeń. Jeśli rozumiesz o co mi chodzi.

A pisanie o prostych rzeczach może być ciekawe. Muszę kiedyś spróbować. Dzięki Lobo! ;)

Opublikowano

Lubię wiersze, krótkie, zwięzłe, ale jednocześnie dosadne, ten niestety taki nie jest, choć takie zwroty jak: w mroku powrotów czy oddalona kobieca dłoń, podobają mi się niestety złożone to wszystko razem już takie ładne nie jest?
Pozdrawiam
P.S.
A co do pisania o tych prostych rzeczach to jestem jak najbardziej na tak, choć trzeba z tym też uważać. Napisałem kiedyś krótką strofę o księżycu w pełni a zbierałem gratulacje za głęboki wiersz poruszający problemy egzystencjalne:-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • lubię jak robisz zdjęcia  zawsze gdy jestem z Tobą  masz aparat  każdą chwilę na nim uwieczniasz a gdy  jest wyjątkowa okazja  robisz zdjęcia instaxem  tak jak wtedy w Rożnowie  na wodnych rowerkach  lubię jak te chwile stają  się ... inne   nie banalne  takie które zostaną na długo  w pamięci     
    • @violetta   Wiem, iż dla niektórych "Ranczo" to serial o charakterze antypolskim, a dla mnie akurat: nie - pokazuje Polskę w całej pigułce - zalety i wady Polaków, najlepszy aktor? Franciszek Pieczka, nomen omen: Powstaniec Śląski...
    • („Zbrodnia obrazy majestatu” jako „metoda wyboru” „głowy państwa”)   Podwoje otwarło żołnierzy dwoje, przez które wszedł Putin. –– Podwoi jedno otwarł pan w wymęczonym garniturku I odczytał wyrok części narodu co miał na papiórku I przepełznął elekt w błocie, zgniłych jajach i pomidorach, Za nim jeszcze parę inwektyw lecąc legło mu na połach…; Potem stanęli prezydent z błot i dopieszczony Rusin, By negocjować(!) to czy owo… –                                         Czy my tak wybierać musim?   Dobrą ilustracją do tego byłby W. Putin wchodzący do sali, jeszcze go widać w korytarzu, a dwóch żołnierzy otwiera mu drzwi, Putin za chwilę wygłosi „Orędzie Prezydenta do Zgromadzenia Federalnego”, było to 12 grudnia 2013, (http://kremlin.ru/events/president/news/19825), a też podobnie przy innych okazjach. Nb. Kiedyś jeden z byłych żołnierzy „Gromu”, dorabiający jako ochroniarz zbulwersowany opowiadał jak to ochraniany zażyczył sobie otworzenia mu drzwi, żeby mieć wejście. Oczywiście były „Gromowiec” się nie zgodził. Najwyraźniej jednak żołnierze rosyjscy pojmują sens szacunku dla głowy swojego państwa… A u na by tak nie można?
    • @violetta   Wiem, przecież to kobiety powiedziały, że mężczyźni nigdy nie ulegają starości... Ta kampania wyborcza była piekielnie ostra: u mnie trwała dwa tygodnie przed ciszą wyborczą (zgodnie z polskim prawem: każdy świadomy obywatel ma prawo robić agitację polityczną - do tego nie jest potrzebna żadna tam legitymacja partyjna), po kampanii wyborczej, uwaga, wypiłem: sześć Żubrówek Trzy Czwarte i dziesięć piw Królewskich (razem na to poszło około trzysta pięćdziesiąt złotych - moja własna kasa i prezent od mamy na Dzień Dziecka), dalej: jak zwykle - wojskowe piosenki, teraz: sprzątam mieszkanie, wezmę kąpiel i golenie - niedługo będę musiał zrobić opłaty za media, ile mi jeszcze zostało kasy? Piętnaście złotych na koncie i dwa złote w portfelu... Oczywiście, niczego nie żałuję, to młode dziewczyny powinni szybciej myśleć, przecież te trzysta pięćdziesiąt złotych mogło pójść na kino, restaurację i coś tam jeszcze i dopiero na samym końcu - seks - u niej lub u mnie, proste i logiczne i jasne?   Łukasz Jasiński 
    • Dzisiaj Janusz i Grażyna Do nowego biegną kina, Na komedię o sąsiadach I fabryce czekolady.   A wraz z nimi czworo dzieci Żwawym krokiem pędzi, leci, Brudne bluzki, brudne buzie, (Zenek! Nie wrzeszcz – ty łobuzie!)   Niosą  chrupek trzy torebki (Smak cebuli i rzodkiewki) I cukierków worek cały (Trochę żółtych, trochę białych)   Zenek siada na fotelu, Zaś o drugi – but opiera, Już wyciąga puszkę coli, Zosia sok jabłkowy woli.   Seans właśnie się zaczyna (Osiemnasta już godzina) Zenek włącza więc grę w słonie Na swym nowym telefonie.   Maja zaś muzykę puszcza (Jak niedźwiedzie ryki z puszczy), Zenek mlaszcze, chrupie żwawo (Przecież dziecka jest to prawo).   Zosia gumę głośno żuje, Ambroży – pestkami pluje, Wszędzie już jest pełno śmieci (W końcu to są tylko dzieci)   Raptem – co się Mai stało? Na podłodze ciastko całe,  Pod fotelem Zenka chrupki Krągłe niczym dwuzłotówki.   Plama z coli na fotelu (Szczęściem widzi ją niewielu) Z wielobarwnych zaś cukierków Brzydki został stos papierków.   Ciągle piski, wrzaski, krzyki (Jak makaki z Ameryki), I chlipanie, i siorbanie, Dla odmiany zaś mlaskanie.   Gdy się chłopcy już znudzili, Wnet do bójki przystąpili, Już nos Zenka rozklepany, Ambrożego – podrapany.   Wtem o zgrozo! Dziwne dźwięki Bulgotania oraz jęki Z  pełnych się rozległy brzuchów Czworga naszych małych zuchów.   I już wszyscy na wyścigi Jadą prędko (gdzie? Do Rygi) Pobrudzona już podłoga, Siedzeń kilka, bluzki, nogi.   I rodzinka, proszę pana, Niczym dzicz – niewychowana, Chyłkiem z kina się wymknęła Drzwiami głośno zaś trzasnęła.   Gdy z kultury chcesz korzystać, Sprawa jest to oczywista, W  operze czy w kinie ciasnym, Wpierw kultury pilnuj własnej…
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...