Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Sen każdej nocy pyta
kto zabił i gdzie jest ciało.
Dwaj faceci z młotami ciężko pracują
zalewając asfaltem wspomnienia.
Odchodzimy w czas, a dzieci
stają się naszymi władcami. Tworzą
nowy panteon, wymagający ofiar.

Rozmach zmienia się w próbę zamachu.
Krecie roboty pozostawiają podskórne korytarze,
w których daremnie szukamy
odrobiny zrozumienia.
Drepcząc w miejscu
przechodzimy w kolejne dni.

Pierwszy krzyk jest wstępem
do ostatniego westchnienia. Pomiędzy
jest dużo lub nic, bywasz wielki
lub mały, jak pojedynczy kwant światła
drgający myślą.

Opublikowano

Dobre. Przerażające. Najlepsza metafora to ta z kwantem światła drgającego myślą - tak właśnie się czuję, kiedy usiłuję (bezskutecznie, oczywiście) wyobrazić sobie swoją małość w Czasoprzestrzeni.
Biorę wiersz do ulubionych.

Opublikowano

Ładne i podoba mi się, zwłaszcza pierwsze linijki. Tylko że nie pasuje mi to:

Odchodzimy w czas, a dzieci
stają się naszymi władcami. Tworzą
nowy panteon, wymagający ofiar
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
wprowadza taki patos niepotrzebny

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No wiesz stary jak zaczynasz mówić o rzeczach uniwersalnych i ponadczasowych (pokolenia, rytualne zmiany idei) to wprowadzasz stan podniosły. No to tyle, ale wcale nie muszę mieć racji... (patrzyłem przez pryzmat swoich prac, a więc dość subiektywnie)
Pozdrawiam
Opublikowano

Hmmm...Panie Jordan, nie widzę nic szczególnie podniosłego w tym, że my się starzejemy, a dzieci są naszymi "oczkami w głowie" i wymagają wielu poświęceń. Tym nie mniej, ma Pan prawo do takiego, subiektywnego, odbioru...)

pozdrawiam.;-)

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...