Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

żegnaj

spotkamy się
wśród zapomnianych wierszy
przypłyniesz

pozwalam ci dojrzewać słucham
znów zapominasz o wiśniach
kandyzowanych jabłkach moich
słowach wtedy chciałam

pozwól mi znaleźć
odkrywam nowe lądy w innych

przypłyniesz w sierpniu
zbieram głóg i listy
układam w bukiet

zwyczajnie podam dłoń odpłynę
na antypodach bezchmurnych wysp
może kiedyś

zobaczę dryfujący żagiel



dla O.

Opublikowano

Właśnie wychodzę, ale przynajmniej przemyśle sobie na spokojnie ten utwór. Zatem spotkamy się, ale wiersz nie zostanie zapomniany.
A jedna uwaga na teraz - to "zwyczajnie podam dłoń" - jakoś tak właśnie, hm, zwyczajnie...

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




nie ona:P to jest wiersz pisany z punktu widzenia kobiety, taki
maly eksperyment, prosze sie wczytac:)
glog jest stosowany na serce, jako lek;)

Pozdrawiam
Opublikowano

Napisze tak - miałbym kilka naprawde drobnych uwag ale skoro jest adresat znany, zatem nie będe babrał paluchami. Dla mnie jest ważne, że brakuje typowych, konwencjonalnych zwrotów, chociaż Le malka zwróciła uwagę na patos, to mam wrażenie, że sprawia tak pierwszy wers - to żegnaj już na początku brzmi dramatycznie, ale potem ja czuje bardziej taka tęsknote, a nawet wnikając bardziej w tekst lekkie zmieszanie, bo czy te "nowe lądy" nie przekładają sie na nowe doznania ? Bo oczywiście całośc traktuje jako jedną wielką metafore.
Ja zostaje przy swoim uznaniu - czyli tak.
Pozdrawiam po raz drugi.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ja sie nie obraze jak pobabrzesz;) cos bym zmienil, prosze o uwagi! patosu nie ma,
a ze zaczalem wiersz od 'zegnaj' to celowo, choc moze nie powinno sie tak robic,
postanowilem dac mocny akent, ale jestem elastyczny. "nowe lady" sa zaiste metafora -
tu po prostu tym "innym", kobieta nie znalazla w "tym" pierwszym tego co pragnela, szukala
w innych... ale to jest poukrywane, zapisane bardzo niewyraznie w kilku slowach. chcialem napisac wiersz jak kobieta o nieudanej milosc, nadziei, poszukiwaniach, mozliwe ze mi sie nie udalo, ale chyba nie jest az tak zle. moze ten patos jakos zminimalizujemy?!;)

Pozdrawiam serdecznie
i dziekuje

:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Bartoszu dziekuje serdecznie za pamiec
i za pomoc z W :)
tak, staram sie malowac ale jeszcze
duzo przed Nami ;)

Pozdrawiam
i dziekuje

:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2   A co robi Ameryka - najbardziej ludobójczym i zbrodniczym - współczesnym krajem jest właśnie Ameryka, a na drugim miejscu - Izrael, zresztą: Ameryka z porównaniu z Rosją i Polską jest po prostu noworodkiem, poza tym: niepodległość państwową straciliśmy na własne życzenie jako wasal Watykanu i straciliśmy tylko na dekadę - mieliśmy przecież autonomiczne Księstwo Warszawskie i Królestwo Polskie, naprawdę trzeba mieć bardzo wysoki poziom inteligencji, aby być odpornym na jakąkolwiek propagandę.   Łukasz Jasiński 
    • Stary kozioł z Pola, pewną owcę, postanowił wywieść na manowce. Owca beczy; takie rzeczy... Gdy obyczaj, typ, gatunek obce.  
    • Boskie litery Ach, gdybym miał litery Boga, czy powtórzyłbym za Nim, zło i dobro stwarzając? Co zostawiłbym, co zabrał – inaczej zamordował, tłumacząc puste łuski, zło złem zwalczając   Zostawiłbym słońce, którego wiatr rusza liście, prowadząc do Arkadii, nie iluzji Piękna i głosy słowików przy jeziornym zachodzie, zapach traw i bzów, a nie miraż Szczęścia   i pustynny piasek, który mruży oczy, wiosenne krople, co myją ramiona, świeżość cirrusów wymalowanych tęczą, piwniczny nektar, by oddech miała głowa   Zostawiłbym zapach po zgaszonej świecy, całą mowę ptaków, wyznania Augustyna, każdy schyłek dnia przy bezchmurnym niebie, który utracony Raj przypomina Irlandzkie pastwiska i dolomity Iraku, wicher rzeźbiący na plażach Australii, smak truskawek oraz skrzyp dębu, który robactwo zmieniło w szafę wspomnień   i zapach łubinu wraz z procesją chabrów, dziuplę uszatki, gawrę pełną pszczół, nagość z Edenu, pokorę Jeremiasza, mrowiska zbudowane na mchu pustych dróg   Zostawiłbym horyzont oraz stare pieśni nucone przez zwierzęta, by pocieszyć się przed walką i gorące źródła przy ożywczym samumie i gwiazdy, które niegdyś były naszym startem, gumigutę, oliwin, indygo, amarant i cyjan, oceanów całą gęstość barw, bańki z gejzerów i wędrujące głazy, obłoki perłowe i żadnych ludzkich krat   Czy zostawiłbym zwierzę najbardziej agresywne, bezinteresownie złe, jakby interes był wymówką? Czy zostawiłbym ciebie? – to pytanie retoryczne Ulgę poczuła rzeka, kołysząc pustą łódką.
    • @Annna2 "Gdy ludzie u władzy dopuszczają się straszliwej zbrodni, już nawet nie udają, że chcą ją ukryć jakąś inscenizacją (albo reinterpretacją), która ukaże ją jako czyn szlachetny. W Gazie i na Zachodnim Brzegu, w Ukrainie i tak dalej zbrodnię chełpliwie prezentuje się jako to, czym ona jest w rzeczywistości. Media słusznie nazwały dewastację Gazy pierwszym ludobójstwem nadawanym na żywo. Hasło „sprawiedliwość, żeby zostać wymierzona, musi być widziana” zostaje odwrócone: zło, żeby być czynione, musi być widziane właśnie jako czyste zło, nieukrywane za uczciwą sprawą." Autor: Slavoj Žižek, Lekcja Trockiego na czasy transmitowanego ludobójstwa.
    • @MIROSŁAW C. króciutkie i cieszy:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...