Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pamiętasz?


Piotr Sanocki

Rekomendowane odpowiedzi

Już dawno, gdy powziąłeś dźwigać brzemię
swoje. W rumowiskach zataczasz krąg.
Kiedyś był tu las, teraz w ziemię
wrósł. Wrosłeś i ty, jak potężny dąb.

Byłeś tu niegdyś, było i niebo
Zamarzłeś, pod kołdrą dzisiejszej zimy.
Ciepło ci. Dachem ci to drzewo.
Nie masz tu kary, nie miałeś winy.


Pamiętasz? Ja zapomnieć nie mogę
To nie świerki tak lasem
płynęły. Nie gwiazdy runęły na ziemię,
a wiatr nie świstał piaskiem.

Pamiętasz? Widziałem jak oni
szli. Tak jasno, im księżyc odbijał się
od lic. Szli jak stado dumnych koni
O zmierzch za wcześnie, zabili cię.


Pamiętasz? Rzeka piasku płynie jak pług.
Odkopane na nowo rany, blizny
jeszcze krwawią ciał skręconych strug
Czuć już zapach świeżej zgnilizny.

Brnę w czasie pełnym po brzegi
w grobach, co ich domem się stały
Piersi falują oddechem zimnym jak śniegi
Pamiętam o tych, co mi popioły zabrały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps. włączyłem sobie "The Schindlers List" Johna Williamsa i wróciłem do tego tekstu. Zdawało się nie mieć końca, tego co w nim ukryłeś.

Szczerze gratuluję.
s.m.

ps. jeśli można:
nie popioły zabrały, tylko w popiół się przmienili
może "ognie zabrały" ?
"Czuć już zapach świeżej zgnilizny. "
tutaj znacznąco lepiej bez "już". tak jakoś to "świeże" niejako to zawiera.. tak myślę.


[sub]Tekst był edytowany przez Seweryn Muszkowski dnia 06-01-2004 18:07.[/sub]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh! Może i są "częstochowskie". Ciekaw jestem jakie wg Pana, rymy nie są "częstochowskie"? Sam kiedyś napisałem w pewnym komentarzu, że i rymy mogą być "częstochowkie", jeżeli wiersz ma to "coś" - jest poprostu ładny.
Z tego co widzę nikt narazie, prócz Pana, nie zarzucił mi używanie częstochowszczyzny w rymach.
Już mi Pan kiedyś wyjaśniał, jakie są te rymy. Pisząc ten wiersz głównie zwracałem uwagę na rymy.

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Lukier i lura w kawiarni na Dibuła    Polityka nastolatek osmalił synagogę ambasador rabin politycy Lewi osmalił Palestynę pies z kulawą nogą   Pogoda co roku konwalie coraz bardziej żelazne   Zdrowie szczepionka na raka coraz bliżej   Religie Jezus ukrzyżowany na t-shircie nie zbawi świata   Sport to nadal zdrowie   Związki hutnicy obudzili się wiosną   Miłość hutnicy obudzili się wiosną   Mój pies skrzydlaty ciągnie mnie do piekła   Nie moja wina nie moja bardzo wielka wina      
    • Chciałeś refleksyjnego wieczoru z mniejszą intensyfikacją wydarzeń ażeby wszystko było inaczej. Za późno chciałeś, acz po prawdzie wcześniej nie szło się połapać. Marniałeś wszędzie tam gdzie nie idzie o żadną prawdę, a szczerość i prostota są tylko durnym i zidiociałym błazeństwem, a wielu tak chce ciebie odbierać. Potem jeszcze ich przepraszałeś i chciałeś wytłumaczyć. Lubią słuchać tłumaczeń oczywistości. Robiłeś to na próżno, bo oni (oni są) i tak niczego nikomu nie wybaczają, a najmniej fakty o sobie. Poza tym wzbudzające gremialny śmiech chcenie nie idzie tutaj po medal. Zresztą sam fakt spaceru po medal jest w istocie czymś niepragmatycznie dość zabawnym i w gruncie rzeczy osobliwym. No a potem 2 piwa i 12 papierosów i odzyskujesz przynajmniej względny spokój wieczoru. Seranon, 02.05.2024r.    
    • dotykaj jasnoróżowych czubków azalii niczym moich piersi pod kostiumem motyla ramiączkami i spódnicy baletnicy  delikatnie przeświecasz przez baldachim łączący z polnymi kwiatami drzewami idziesz bo kocham ci pokazywać      
    • Zdążyć przed zimą.   Ostatnie lato było zbyt intensywne. Nawet herbata straciła swój poranny smak. Zastąpiła ją kawa. I te znaki krzyża na czołach bliskich zawstydzały coraz bardziej.   Kto dziś pamięta? - myślała czasem, patrząc, czy zjawi się sąsiadki kot. Przygotowała to nic (coś) dla niego. To ich rytuał był.   Kto dziś pamięta o porach roku? Rytmicznie wyznaczał je czas. Majowy mróz 24 pościnał liście. Reakcji brak, relacji brak.   Ktoś zakpił – myślała, a wzrok już poza horyzontem był i to lękliwe spojrzenie. Kto zakpił? - a przecież to mój jest czas. Łódka (łódeczka) dziurawa, ale dryfuje… Płynie do Oceanu - po łaski , po blask.   Płyniesz do tamtej strony światła. Z tej ziemskiej strony cienia, gdzie karty rozdaje ślepy los, a trudno jest płynąć pod prąd. I lichą masz wciąż nadzieję, że tu jest szczęście twe, a ziemia cię błogosławi i cichą masz nadzieję: życie nie skończy się. Licha jest ta nadzieja, oddalasz wizję zaświatów, nie chcesz zadręczać się, choć wiesz, że pyłem jesteś. Wierzysz w swą ludzką moc i szukasz odpowiedzi.   Kiedyś trafisz tam. A kiedy trafisz tam, a Wielcy  cię odprowadzą - wygrałeś swój życia los.   DANTE przewodnik zostawił: porzuć wszelkie nadzieje. Piekło ma kręgów 9.    Spójrz w wodę i rzuć kamieniem. Kręgi zatacza swe.
    • @Giorgio Alani pisząc ten wiersz raz mi przemknęła myśl o twoim utworze sprzed roku lecz niestety żadnej inspiracji tu nie poczyniłem. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...