Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bardzo mało
nie tak dużo
Spacer w deszczu
Krople...
myśli, żal, smutek
szczęście , radość
spacer w deszczu
Czas snów...
CZAS!
Po drodze krocząc...
Płynąc wśród wody..
Kałuże, dziury....
Zatrzymywać się iść dalej
Tak, to
żyć i nie żyć
Rodzic się i umierać
Myśleć pozytywnie
Nie trzeba walczyć
Myśleć negatywnie....
Ciągła walka....


WALKA MYŚLI!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • O metale ziem rzadkich Śnicie mi się po nocach Oceaniczne, polaryczne Księżycowe – wszystkie Jesteście niezbędne Do tego, co powiem   Chcę was, pragnę, potrzebuję Snapdragon, Gorilla Glass Jakże intuicyjnie się scrolluje Moja Tesla, solar panel, robovacuum Sam się wspina i mopuje   O metale ziem rzadkich Przyjdzie nam się pozabijać Ultrasonicznie, dronicznie Z video przekazem 24h na dobę W 4K, Ultra Dolby Surround – i tak powiem: Imperialne zachcianki znów sprowadzą Na świat trwogę      
    • Anno.. mocny przekaz, to prawie krzyk historii.. tu peelki... musiałabym cały cykl, na spokojnie.. któregoś dnia. Teraz muszę kończyć. Zostawiam pozdrowienie.
    • @Waldemar_Talar_Talar Również pozdrawiam, dobrego tygodnia!
    • @Sylwester_Lasota.. to dobry wiersz o współczesności, dużo w nim pokazałeś. Wersji śpiewanej nie odsłuchałam - u mnie konkurs "leci", zrobię to.. przy okazji... z czystej ciekawości. Pozdrawiam.
    • Poszum lasu przegarnia żywiczną cięciwą Chmurne luki powietrza nad atramentem pól, Łamiąc lamentem znaczeń pieśń w ustach kłamliwą…   Rdzawy promyk krwi buja się w szeleście trawy Biegnie, ucieka, kryje się, oddech, strach, pada… W szmer stłumiony, podskórną struną śmierci - jak ból Odurzony, jak widok namacalny zjawy Nad jakim wisi bezkresny blask kanonady…   Nadchodzi… przez krzyk, pręgą twardego skowytu Zamazując kontury z dogasających gwiazd, Tam dokąd wciąż pytanie ginie z niedosytu…   Siny powój karni woń słonecznej wikliny Pod zmrużona powieka na drodze ku wieczności, Gdzie próżno dla ptaków szukać lazurowych gniazd I cienia pod listowiem trującej rośliny. Lecz co my wiemy- ludzie naiwni i prości.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...