Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

słucham tlove i myślę o latach
- tych nieodległych
co dopiero zadomowiły się
w przeszłości

prawda jest taka że zyskałam
poczucie zrozumienia
- wiarę co stale przenosi
tatrzańskie zmagania
i amarantowe chusty

a nadzieja znalazła punkt odniesienia
koło świętego Jana nad Wisłą
- zręcznie igra z moim brakiem czasu
i wielką chęcią poznania

ten surrealizm zaskakuje –
czasem jestem maluśką przed Wielkim
a on uczy mnie wzrastać


nie patrzę już w oczy – zapewne nie umiem
wyrazić się słowem czy gestem

więc proszę – odczytaj to co w wersach
zawrzeć się nie potrafi
i szybuje gdzieś między herbatą bez cukru
różańcem i imieninową lednicką rybą

Opublikowano

podoba mi się i nie wiem czy ze względu na styl, treść, klimat... chyba dlatego, że zaczęłaś od "tlove" a skończyłaś na lednicy, za to masz u mnie ogromniastego plusa, a swoją drogą to szkoda, że forumowicze nie dogadali się, bo myślę że kilka osób mogło być w tym roku pod rybą
pozdrawiam:-)

Opublikowano

miło stanisławie, że tu zajrzałeś; prawda jest taka, że o rybie można było pomyśleć wcześniej... ;/ ale cóż teraz poradzimy. niestety nic.
a co do wiersza. wyjaśniam: mocno dedykowany. dlatego może nie wszystko jest jasne. ale to ma być taka liryczna forma podziękowania. jak się zatem widzi?

pozdrawiam
kal.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




tobie zawsze, moja droga ;)
ale ostro mnie dzisiaj skomentowałaś... będę miała teraz koszmary w nocy :) ale jam nie z soli, zatem będę się bronić:

- myślę o latach - nawiązanie do tlove. piosenka 'warszawa'.

jesienią zawsze myślę o latach
tak starych jak te kamienice


- trzecia jest opisem miejsca, które kojarzyć się winno mi z osobą, której wiersz dedykuje. ponadto wspomina o fascynacji, radości i chęci poznania.

- czwarta odnosi się również do osoby, której wiersz dedykuję. [wielka litera ma tutaj swój cel - tylko w jednym przypadku jej używam notorycznie=bez wyjątku]

- ostatnia - dwa pierwsze wersy muszą być - wprowadzają do kolejnych.

pradwa jest taka, że nie chce nic tu zmieniać :) wybacz kochana ;)

pozdrawiam
kal.
Opublikowano

nie czytałem poprzednich komentów, więc jestem, czysty, własny i nieukierunkowany przez nikogo, jak coś powielę, trudno ;) I strofa jest świetna, klimatyczna, znakomicie wprowadza nastrój, przygotowuje do kolejnych słów. Ale:

prawda jest taka że zyskałam
poczucie zrozumienia - te dwa wersy są zbyt dosłowne, konwencjonalne, zbyt dużo mówią.

- wiarę co stale przenosi
tatrzańskie zmagania
i amarantowe chusty - tutaj natomiast, wywaliłbym środek i zostawił: - wiarę cio stale przenosi amarantowe chusty. Te tatrzeńskie zmagania takie sobie...

a nadzieja znalazła punkt odniesienia - nadzieja - odniesienia - rym. Również rozpoczęcie wersu od "a" nie prezentuje się dobrze, może spróbuj pokombinować?

koło świętego Jana nad Wisłą
- cwana igra z moim brakiem czasu - "cwana"? może jednak "zręcznie" albo jakoś inaczej, nie wiem

i wielką chęcią poznania - "wielką", tutaj też mam problem, niby jest poprawnie, lecz tylko poprawnie. Tyle jest ładnych słów, tyle możliwości. Jeśli mogę coś zasugerować, to "spragnioną". Ale wiesz... ;)

ten surrealizm zaskakuje –
czasem jestem maluśką przed Wielkim - "maluśką"? ee, "malutką" - będzie lepiej

to poględziłem. Uważam, że całość prezentuje się dobrze; umiejętnie formułowałaś myśli, stopniowo uzyskując przekaz - ta miłość jest widoczna w ostatniej strofie. Jest. Trochę bym pozmieniał, ale to nieważne. Wiersz się broni.

3maj się, kall.

Opublikowano

dziękuję bardzo za wizyty i komentarze. szczerze mówiąc nie liczyłam, iż utwór będzie tak często czytany - to dla mnie spore zaskoczenie :)

dziewuszka: walić w pysk? toż to zbrodnia... jeszcze się makijaż rozmarze ;p

m. krzywku: t.love napewno nieśmiertelny. słucham od zawsze. a co do kwestii opinii wiersza - zabieram ze sobą, bo bardzo mi się widzi ;p

lady: hm. jeśli zrobię 'to czego w wersach[...]' to później będę musiała zmienić formę i wyjdzie:

'więc proszę – odczytaj to czego w wersach
zawrzeć nie potrafię'

a chciałam, żeby to 'coś' samo nie mogło się tu znaleźć; że nie wynika to z braku możliwości ale z nieziemskiej natury przyjaźni, sympatii, zrozumienia :) no chyba, że jest inna opcja zapisania tego - nigdy nie bylam geniuszem w kwestii gramatycznej ;)

jay: cóż. masz napewno sporo racji w swoim komentarzu. fragment o zrozumieniu ma specjalne znaczenie - później rozpoczynam rozważanie trzech cnót, więc owe zrozumienie tyczy się nie tylko otoczenia ale również faktu pojmowania wiary, nadziei i miłości. tatrzańskie zmagania są wspomnieniem wspólnych wakacji. ale może i masz rację - pomyślę nad usunięciem tego zwrotu. co do nadziei i odniesienia to rym chyba nie jest aż tak kłujący w oczy, a sens ogromny - ten punkt to miejsce wspólnych spotkań itp :) cwana chętnie zostanie zastąpiona przez zręcznie - tak mnie się wydawało, że coś tu nie gra. wielka chęć poznania również stanie w kolejce do zmian ;) a co do maluśkości - nadaje strofie wydźwięk niepatosowy, delikatny i taki dziecinno-swojski bym powiedziała ;) dlatego wolałabym, by została. niemniej jednak bardzo dziękuję za rzeczowy komentarz i miłe uwagi ;)

pozdrawiam
kal.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

jak w październiku sobie pójdę też dostanę wiersz z dedykacją? możesz np wspomnieć o chórku kościelnym i późniejszej przepaści iluś lat;) można też o tym, że ci niedawno książki sprzedałam i traktuję cię, jak córkę (czy usprawiedliwia to różnica wieku?;)). Październik - czekam:P
(tylko o jakiś taki ładniejszy się upominam..)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Maciek.J Nasza Polska jest piękna= cała. dzięki @Robert Witold Gorzkowski dziękuję @Naram-sin  dziękuję.  
    • @Naram-sin zasadnicza różnica polega na tym że ludzie nie mają już czasu na wychowywanie dzieci a programują maszyny aby to robiły i taki młody człowiek wychowany przez sztuczną inteligencję będzie się kochał w sztucznej inteligencji. Można by było temat rozwijać w nieskończoność ale dając do ręki dziecku smartfona programujemy go już na całe życie. Dlaczego jest trend wśród elit aby nie dawać dziecku smartfona do czasu aż nie nauczy się odruchów ludzkich.
    • Pewien rabin co bogiem jest mu rodzic kompanowi nakazał przyjść do łodzi a gdy ten psioczył że już się zmoczył usłyszał - po palach, ośle, trza chodzić!   *****.*** sobota dzień narodzin człowieka i Ewy, a za podłe potraktowanie kobiet grzechem jest Jezu ufać tobie.
    • masz problem  nie szukaj pracy za chleb ona sama cię znajdzie  jak będziesz głodny    nie dadzą wiele  ale i umrzeć będzie trudno    szukaj pracy  myśląc jaka będzie z niej frajda  coś nowego byle jaka  to  osiem godzin kieratu    a ty  ty jesteś stworzony do...   nie wiesz do czego  stąd problem  od tego zacznij    nie myśl o swoim wykształceniu możesz być każdym    pomyśl na początek o polityce  może to to    wielka  niczym nieskrępowana kasa  i nie oglądając się  idź tą drogą    co ty na to    może uda ci się polubić  lekko płynące pieniądze    7.2025 andrew  Sobota, już weekend Miłego wypoczynku   
    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...