Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wyproszono mnie
z purpurowo-obskurnej sali
zrozumiałam swoją winę
za dwie wpół do-świadomości
[spóźniona sekunda]

lecząc rozum z obfitości
otrzymuję lata stracone
z murem pod napięciem
na pamiątkę
[bonusy są w modzie].

Opublikowano

no skoro trzeba to piszę.
co do treści ciężko tak na szybko coś
mam kilka ale co do interpunkcji i takie tam.
niekonsekwentne to jakieś. zaczyna się dużą i kropka
na samym końcu a przecież po pierwszej strofie
kończy mi się myśl pierwsza i tu
aż się prosi o kropkę.
po drugie przecinki te jakieś rozspacjowane
za bardzo tak jakoś.
poza tym te coś w nawiasach. coś mi tu nie gra.
te chamskie zagrywki jakieś nie jasne szcególnie.
ale to tylko moja skromna opinia.
pewnie i tak uważasz razem z całym forum
że wiersz jest najlepszejszy na całym forum
i pewnie żadna twórczość na tym forum
nie zdoła go... itd.
pozdr.

Opublikowano

Co do przecinków to mogę sie zgodzić , chociaż już tak się nauczyłam pisać i chyba po tym można mnie rozpoznać ;)
Co do mojej "super" twórczości , to mylisz się , nie uważam że jest to coś wspaniałego najlepszego , bo gdyby tak było to nie marnowałabym czasu na tak obskurnym forum czyż nie ? ? ? ? Tylko starałabym się wybić poza zwykłych śmiertelników.
Jestem słaba jak większość osób tu i nie wstydze się do tego przyznać.Właśnie dlatego chcę usłyszeć opinie na temat tego co piszę.
Pozdrawiam

Opublikowano

niestety nie bardzo mi się podoba, po dwóch pierwszych wersach liczyłem na coś innego, dla mnie dalej klapa, w szczególności nie podoba mi się swoiste skakanie po klimatach(coś takiego dziwnego odczułem), wtrącenia i interpunkcja, poza dwoma pierwszymi wersami jeszcze "za dwie wpół do-świadomości" trochę mi się spodobało ale w połączeniu z całością... niestety
pozdrawiam:-)

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

[Bonusy sa w modzie]

i to "z murem pod napięciem na pamiatkę"
było lepsze...

co do "bonusów" zwykły zabieg psychologiczny, zbieramy sobie uczucia (zwykle negatywne) i jak sie ich uzbiera pewna ilość, to albo jesteśmy usprawiedliwieni z jakiegoś wybuchu, albo fundujemy sobie za uzbierane bonusy lepszą nagrodę: bóle psychosomatyczne, zawał serca itp.

Tak więc te bonusy miały większą moc ekspresji i większą możliwość budowania skojarzeń (a teksty umożliwiające budowanie skojarzeń to twoja oryginalna strona) niż takie [chamskie zagrywki]....

Ja tam sie przychylam do wersji z blogu.....

I bonusy są w modzie, przynajmniej jak tak patrzę na bliźnich.....


Pozdro.....

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Chwała i cześć należy im się na wieki. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Arsis «fantastyczna wizja stworzona przez nadwrażliwą wyobraźnię» źródło SJP Zawieszenie pomiędzy nieważkością a nicością. Narracja i akcja jak w niemym filmie, przyciąga pomimo braku dźwięku i głosów.  Pozdrawiam
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...