Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dziwnie jest
patrzeć na niebo, którego nie widać,
wypatrywać gwiazd, których nie ma,
szukać czegoś, czego nigdy nie było.
dziwnie jest
patrzeć w oczy, w których nic już nie widać,
wypatrywać gestów, które nic już nie znaczą,
szukać uczucia, którego nigdy nie było?

Opublikowano

Muszę przyznać, że zaskoczyła mnie puenta, która niestety wydaje mi się być nie na miejscu.
Nie rozumię też dlaczego zakładasz, że nie widać nieba, przecież zawsze je widać.
I dlaczego nie ma gwiazd? Czasami może faktycznie są za chmurami, ale zawsze były i będą.
Ogólnie poaz tym podoba mi się pomysł.
Podoba mi się ujęcie "drugiej części" utworu.
Pozdrawiam - Viola incielo

Opublikowano

Rzeczywiście jak napisała moja poprzedniczka-
pomysł jest dobry. Mnie też się podoba.
Ale właśnie może źle dobrane słowa dały nam
w tym wierszu pewien teatr absurdów.
Zgadzam się z wyżej podpisaną:P Niebo jest zawsze
Gwiazdy są zawsze...

Ale jeszcze raz- plus za dobry pomysł

Pozdrawiam

Opublikowano

dziwnie jest
patrzeć na niebo, którego nie widać, - zupełny brak logiki
wypatrywać gwiazd, których nie ma, - podobnie
szukać czegoś, czego nigdy nie było. - jaki to ma sens ?
dziwnie jest
patrzeć w oczy, w których nic już nie widać,
wypatrywać gestów, które nic już nie znaczą,
szukać uczucia, którego nigdy nie było?

I tak do końca. Rzeczywiście dziwne, a powtórzenia co wers tego samego nie wplywa korzystnie na odbiór.
Jak dla mnie słabo.
Pozdrawiam.

Opublikowano

M.Krzywak pisze ,że dziwne. Może i dziwne, ale fajne. Nigdy nie zdażyło ci się szukac uczucia którego nie było? Wypatrywać gestów.......to dużo straciłeś. A może właśnie nie - sam musisz to ocenić. Mnie się podoba. Na pewno szukałeś uczucia, którego nie było, a może było tylko o tym nie wiedziałeś. Pozdro :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No ja tkaże bardziej w linii obrony wiersza. Niemniej jednak zgadzam się z brakiem logiki, ja to określę jako "masło maślane".
Czasami z braku logiki też można coś wyczytać, ale to sektor dla schizofreników, więc zapraszam do klubu;)
Coś w tym jest - ode mnie plusiak!

pozdr.
Ariel
Opublikowano

Małe sprostowanie do gwiazd. Gwiazdy, które dostrzegamy niekoniecznie SĄ, a BYŁY miliony lat temu - opóźnienie światła, nie zapominajmy proszę :) Choć mam drobne wątpliwości, czy sam autor o tym pamiętał, to nie podobne do humanistów.

Opublikowano

treść-pisz o czym chcesz tzn. im dalej od tego o czym już było tym lepiej (niepowiem jak daleko jesteś od tego co było, pomyśl)
strona techniczna, na którj się nie znam(bo skąd, przecież w szkole tego nie było)- słabo, powtórzenie tego samego schematu w sześciu wersach, jakby brakowało pomysłu na coś innego
pozdrawiam:-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Humaniści jak najbardziej powinni o tym pamiętać, a poeci w szczególności,
bo to jest czysta poezja. Dzięki za ten koment:)

Co do twojego wiersza Panno Nikt, to jakkolwiek nie musisz sobie brać do serca
słów M. Krzywaka o braku logiki (on lubi się czasem podroczyć:), to zgodzę się
z nim, że popełniasz morderstwo wiersza, powtarzając w drugiej strofce niemal
to samo co w pierwszej. Kręcisz się wokół "nie było, nie ma, nie widać, nie znaczą";
to trzeba zmienić, jeśli chcesz uratować - jak to już ci tutaj mówili - dość ciekawy
pomysł.
Pzdr! :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława Przeczytałem z przyjemnością.  Pozdrawiam. 
    • Kasa się skończyła, do łopaty 🪏:)
    • @JaKuba Przednie.  Pozdrawiam. 
    • dróżki nieuczęszczane zielone kwiaty zółto-głowe i słońce gwiezdny pyłek na skroniach w oczach jakiś blask odbity przekorne są codzienności utkane z samych tylko tęsknot człowiek się łapie na czekaniu kolejnego księżyca i słów piosenek snów objęć dłoni bo porusza się w tej strefie gdzie fletnie bez ustanku grają   więc śpiewa pod te nuty   bez ciebie umrę z bólu jakiego nie zna zwykły człowiek z tobą umrę ze szczęścia jakiego zwykle człowiek nie zna  
    • siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience. Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich.       Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa :  - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię). - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty. - I tak się znowu dziś nie uda.  - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?     Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi. Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce. Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem. Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.    wchodzi Ona i od razu wali do mnie : -Dlaczego leżysz na kołdrze! -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas?  -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku. I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie: - chcę obejrzeć film podaj laptop. Podje jej laptop, ona do mnie: -idź , spać do salonu! - Chce odpocząć i zasnąć. Odpowiadam: -dobrze, spokojnej nocy. Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie. Ja dolewam oliwy do ognia: - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego... Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...