Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

opowieści z kredensu. chodniki


janko

Rekomendowane odpowiedzi

Jasna poszła do wróżki i ona jej opowiedziała
o tych skradzionych chodnikach. "ujrzysz je
przypadkowo, ale on także zniknie bez śladu,
no szlag go trafi."

na podwórko spadały bomby, w ślad za nimi
- szyby, wszystkie co do jednej. leżały w lejach
martwe jak wypasione lochy posypane szkłem.
na szczęście żadna się nie rozerwała.

a jej się udawało. wymienić kanister bimbru
na konserwy, czasem pęto suchej kiełbasy.
trzeba było mieć farta, gdyż proceder
karano konfiskatą albo odsiadką.

zawsze na wierzchu przedzielonego kanistra
złocił się lniany olej. pachniało plackami
dla zmydlenia oczu. w zdezelowanej walizce
tkwiły naparstki, guziki, nici lub tabaka.
- czekaliśmy na cud

i w końcu trafiłam na te chodniki. ( Jasna przeżywa
do dziś, wierzy we wróżki). przeszłam po nich
jak po linie. znałam przecież każdy kolorowy
pasek pocięty własnoręcznie i wklepany w osnowę.

ale wiesz, udałam, że ich nie widzę. po prostu,
nie miały już dla mnie żadnego znaczenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




_____________________________________________________________
to propozycja niewielkiego szlifu. wydłużenie wersów, zamiana "liny" na "szyny"
- moim zdaniem bardziej trafnej :-) i pozbycie się "konfiskaty" sugerowanej
przez Pana Bezeta; wystarczajaca informacja jest "mydlenie oczu". podoba mi się
klamra z chodnikami, które tak istotne na początku, że aż warte pójścia do wróżki,
stały się w obliczu sytuacji (wojny) przedmiotem bez znaczenia. bardzo pomysłowo,
mądrze poprowadzony wiersz. oby więcej takich. pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • -Mistrzu, wiedz, że mam wszystko, co chciałem osiągnąć, a nie wiem czemu szczęścia nie zaznałem dotąd. - Wielu tak ma i myślę, że może ze względu, że Pan Bóg im poskąpił do szczęścia talentu*.   *wg W. Tatarkiewicza "O szczęściu"  
    • @agfka podoba, pozdra! (daję ci pomimo serducho)
    • W noc samotną cisza milknie i zostawia czas na gniew. Nagle tracisz w sobie siłę, gdy jest jasno, wchodzisz w cień. Szukasz drogi lecz mgła gęsta wściekle Ci odbiera wzrok I im bardziej pragniesz przestać, tym Cię głębiej wciąga mrok.   Gdy na oślep rzucasz słowa  aby ktoś im nadał sens, Wciąż zagłusza je od nowa stukający w szyby deszcz. Może niebo także płacze? Może ma wszystkiego dość? Patrz, pojawia się tam tęcza, jak łączący przestrzeń most   Czym naprawdę jest odwaga? Czy nie siłą, aby wstać? Tak nieustraszenie walczyć,  gdy się wokół sypie świat. Aby nie przestawać tańczyć, kiedy z oczu płyną łzy. Przecież płakać możesz wiecznie, a raz tylko możesz żyć...    
    • Znów nie wiem co robić i gubię się w drodze, Bo przecież tak wiele mam do stracenia. I nie wiem, czego naprawdę się boję, Gdy samotność jest gorsza od odrzucenia.   Więc kocham ideał, ale tylko w głowie, Bo serce bolałoby bardziej niż dusza. I tracę miesiące, bojąc się przekonać, Że świat nie pasuje mi do scenariusza.   Nie umiem pokochać nikogo; Miłość jest trudniejsza niż wyobrażenia. I czuję się tak niekochana, Gdy brak ideału jest jak brak istnienia.   Więc kocham to, czego mieć nie mogę. Na filarach wiary oparte jest życie, I piękne jest to, co jest niewiadome. Nikt nie ceni prawdy ponad tajemnicę.  
    • meandrami myśli dopłynąłem do ciebie od zawietrznej choć znosiło   już czekałaś na pokładzie jak syrena   nie rzuciłem cumy więc cisza w eterze   może kiedyś mi się przyśnisz jak pożerasz moje myśli i serce  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...