Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kiedyś mierzyłem wzrost
przyciskami w windzie
czasami sięgam gdzie chce
lecz muszę podskakiwać

w ogóle się odzwyczaiłem
podnosić głowę - kiedyś
lubiłem widoki "z lotu ptaka"
teraz mam mały balkon

ostatnio liczę do tyłu
a palce udając zimną stal
wdzierają się do ust
przerywając dziewiczą błonę

wiem że nie dojadę
do ostatniego piętra

- - - - -
http://www.poezje.pl/index.php?a=txt&id=1353

Opublikowano

coś w tym jest.
ja tu widzę obraz człowieka, który marzył o jakimś życiu, a wyszło "jak zawsze". tak to odbieram.
+ za dawno nie widziane przeze mnie słowa typu: balkon, winda... jak widać można pisać wiersze bez miłości, smutków, ulic heh...

nie do końca do mnei dociera, ale jak pisałem, coś w tym jest.

pzdr
wiktor

Opublikowano

:9 piętro: tytuł bywa mylący :) początkowo myślałem że będzie to refleksja nad życiem pewnego popularnego w swoim czasie Artysty ( w przeciwieństwie do innych wykonawców tej muzyki) hip hopu Piotra Łuszcza "Magika". Mieszkał on sobie kiedyś na 9 piętrze i w końcu nie wytrzymał, wyskoczył przez okno,całe 9 pięter w dół.... powracając do wiersza, osobiscie łatwo mi się porównywać do postaci z wiersza, pewnie jak większości, w końcu każdy jest pospolitym człowiekiem, jak ktoś to kiedyś śpiewał "niby inni, ale wszyscy tacy sami"

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leo Krzyszczyk-Podlaś Cudowny, płynący, delikatny wiersz:-) Pozdrawiam serdecznie!
    • @Roma dzięki, to bardzo miłe!
    • Kiedy pojawi się mleczyk, ten pierwszy przed milionem, usiądę przy nim cichutko  i po tym wszystkim ochłonę.   Podrapię trawę pod brzuszkiem, zalotnie spojrzę na pszczółkę, co w kwiatku baraszkuje, aż sypie się pyłek żółty.   Poszukam kropli rosy, błyszczącej w pełnym słońcu, by serce móc napoić  po długiej zimie w końcu.   Podzielę z miodonoską, spragnioną bardzo przecież. Nie piła nic tak długo, a mamy wszak już kwiecień.   Zakręcę na palcu kosmyk, rudo lśniący przy pszczółce, co w kwiatku baraszkuje, aż trzęsą się płatki żółte.    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Corleone 11 Bardzo dziękuję za obszerny komentarz:-) Miło mi, że zajrzałeś w moje skromne progi. Pozdrawiam serdecznie!
    • Głowa w drzewach   W lesie odnajduję siebie, Wśród cieni drzew, pod gwiezdnym niebem. Ciężar egzystencji mnie nie omija, Lecz natura jak matka ramiona rozwija.   Myślami krążę, wciąż jesteś blisko, Choć czasem cierpienie odbiera mi wszystko. Krąg życia ból niesie w swym szepcie, Lecz w lesie to brzmi jak pieśń w zalotnej projekcie.   Drzewo, co stoi, nic mnie nie zrani, Korzenie w ziemi, gałęzie w otchłani. To cisza, co woła, to spokój mnie koi, W niej serce, co bije w harmonii    Head in the trees   In the forest, I find myself true, Amid shadows of trees, ’neath the starry hue. The weight of existence does not pass me by, Yet nature, like a mother, spreads arms to the sky.   My thoughts still wander, you’re ever near, Though sorrow at times steals all I hold dear. The circle of life bears pain in its tone, Yet in the forest, it sings like a hymn of its own.   The tree that stands will cause me no harm, Its roots in the earth, its branches a charm. It’s the silence that calls, the peace that enshrines, Where the heart beats again, in harmony’s lines.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...