Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mordki moje:)dzięki

Ewo,radam ze Cisie:):)w taki chlodny dzien jak dzis naleweczka mm:)

Piast! Kołodzieju;P różaniec bo odbebniamy latka jak paciorki (dziękuję Black Swan za skojarzenie przy okazji) różanca..mnie to np przeraża:)buziole i pospiesznie odsylam rowniez pozdrowienia

Dzie wuszko,miło Cię gościć w końcu,wiesz,normalnie to mi mówią "nie marudź" to sobie chociaż w wierszu powyję:) cmok

Kyo,dzięki (że mnie czytasz:))

buziaki dla wszystkich(dla wszystkich bo jak to powiedział Yasioo,k.... jestem:):):*

Opublikowano

No tak - zachwalony, ale słusznie - szczególnie warsztat 1 strofy - to się czyta !
W tym wypadku entery sa jak najbardziej uzasadnione, ale tytuł też mnie tak zdziwił - ale to facetowskie, jak widze, odbieranie (hehehe)
Tak.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Julio,dzięki,wszyscy na tą ostatnią a co z resztą?:)cmok

Kirke Crazy:) niemogłam coś się wczesniej zalogować ale byłam u Ciebie,hehe,tytuł!Tylko nei mogłam zostawić komenta,zaraz to nadrobie,dzięki,cmok!

Michale,gracias:) Ktoś w końcu coś więcej o pozostałych strofach:):) A dla facetów,bo nie chce im się myśleć,tytuł najbanalniejszy "urodziny" :):):) buziaki (a tak btw niedługo chyba Twoje,nie?)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a jak wiatr powiewa to dźwięczą dzwoneczki,kot się łasi,kurz unosi, w zostawionej ksiązce ten wiatr myli strony a obok w szklaneczce z nalewką gruszkową topi się osa..:):):) uff
dzięki Ewuś,cmok!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...