Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

powiedz co widziałeś w jej oczach
modigliani podzielił się na czerń
czysty lazur - kusiła podwójnie wierna
twarz belladonny giorgione

zachowałaś tamtą wiosnę w wazonie
kapelusz na szafie jak z bajki o kocie
- na obcasach byłabyś wyższa

choć nie miałaś złudzeń
karmiłaś je ciepłym mlekiem
- w wiklinowym koszyczku zasypiasz


do przemyślenia
jej uśmiech

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ale jest problem, duzy problem. Modigliani malowal kobiety "bez oczu" - a obraz o ktorym pisze/nie pamietam niestety tytulu/ byl z niesamowitymi oczami, nawet Pablo Picasso sie zachwycal.
jestem otwarty na propozycje, bo sam zupelnie nie widze wyjscia. PAT?!

dziekuje serdecznie




Martynko, klaniam sie nisko
i dziekuje ze mnie czytasz:))))


Pozdrowka
Opublikowano

Panie Bartoszu, jesli moge, dziekuje za tak mile slowa, bardzo bardzo dziekuje:)
na mistrzostwo przyjdzie pora;) malymi kroczkami idziemy:) my poczatkujacy poeci.

tymbardziej dziekuje

Pozdrowka:)

Opublikowano

powiedź co widziałeś w jej oczach
modigliani podzielił się na czerń
czysty lazur - kusiła podwójnie wierna
twarz belladonny giorgione

zachowałaś tamtą wiosnę w wazonie
kapelusz na szafie jak z bajki o kocie
- na obcasach byłabyś wyższa

choć nie miałaś złudzeń
karmiłaś je ciepłym mlekiem
- w wiklinowym koszyczku zasypiasz


do przemyślenia
jej uśmiech


tak proponujesz? tak odzczytuje:)

tymbardziej dziekuje za piekne slowa:) jesli dobrze odczytuje Twoje podpowiedzi?! to zgadzam sie, brakowalo mi kobiecego oka ;)

dziekuje
zasylajac buziaczki:*

Opublikowano

powiedz co widziałeś w jej oczach
modigliani podzielił się na czerń
czysty lazur - kusiła podwójnie wierna
twarz belladonny giorgione

zachowałaś tamtą wiosnę w wazonie
na szafie kapelusz jak z bajki o kocie
- na obcasach byłabyś wyższa

choć nie miałaś złudzeń
ciepłym mlekiem karmiłaś je
- w wiklinowym koszyczku zasypiasz


do przemyślenia
jej uśmiech



tak bylo ;)

Opublikowano

malarstwo i miłość, po prostu pięknie, jest lekkość, płynność, czar i magia, pięknie tutaj, ja zostaję i dodaję do ulubionych Skarbie, naprawdę Mistrzowsko :-)) gratuluje i zazdroszczę...

całuski:*:*:*

  • 2 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Szukam sposobu, jak ci to przekazać, jak metafory wpleść w naszyjnik słów, kiedy nie mrugać, kiedy się ukłonić, historia, która jak twój głos toczy się — cicho, przez sen. Na końcu zdań — oddech, na końcu milczenia — dotyk, a między nami przestrzeń drży jak struna w dłoniach nocy. Bo każde słowo, gdy milknie, wciąż śpiewa o nas , tu — jak stary refren, co wraca w takt serca i dróg. Miłość to droga bez znaków, a ja wciąż nią idę do ciebie — z nadzieją, że znów usłyszę twój głos jak blues. Czasem mnie niesie wiatr wspomnienia, na pustych stacjach słyszę twój śmiech, na szybie nocy rysuję imię, którego już nie wymówi nikt. Może jutro znów się spotkamy, w którymś z wersów, w snach, wśród mgły — a jeśli nie — zostaw mi ciszę, tam też potrafię śnić. Bo każde słowo, gdy milknie, wciąż śpiewa o nas ,tu — jak stary refren, co wraca w takt serca i dróg. Miłość to droga bez znaków, a ja wciąż nią idę do ciebie — z nadzieją, że znów usłyszę twój głos jak blues.  
    • @violetta zdecydowanie meksykańskie   @violetta takie bardziej miłosne...    
    • @Arsis taka skoczna:) przyjmuje takie hiszpańskie, meksykańskie, dominikańskie:)
    • Prowincjony show biznes   Trzepoczą kokoszki rzęsami zalotnie W blue jeans ubrane i czerwoną szminkę Klijentów opasłych w chuć i pieniądze Prowincjonalny zgrania show biznes   Różowa landrynka panterka czy oksy Nawet na rzęsach mogą usiąść motyle Tej baśni z tysiąca i jednej nocy Niepowsydziłby się sam little finger   Tuż przy obwodnicy stoją misjonarki  Podobno dłużej niż same laternie W make-upie z "tych dla odważnych"  Bo bywa że z naczep zdzierają lakier   Tu lepkie powietrze od tanich fajek  Do drzwi otwartych wypełnia korytarz  A każde pragnienie szyte na miarę  To dla alfonsa jedynie lubrykant   
    • mam ja buty mam ja buty co sięgają mi do   pępka   przez to brzuch flakami stęka muszę kupić buty nowe drażni bardzo twarda skóra te po prostu są do   picu   nie chce takich w moim życiu wtedy ze mnie jest pokraka wciąż na boki ciało kiwam chyba zaraz się   zapatrzę   na dziewczynę też ma takie wciąż narzeka nie dziwota kiedyś weszła w żyto żyzne podrapała sobie   ręce   teraz żyje w swej udręce przez te buty jak wieżowce nawet pośród nieużytków dosięgały jej do   ramion   już jej mówię tuląc całą tylko skradnę ja onuce po zmaganiach w sklepach tylu wnet dostałem ja po   twarzy   teraz leżę z nią na plaży romantycznie jest i chłodno aż tu skorpion bestia głupia ukuł mnie tak prosto w   palec   my nie chcemy być tu wcale mamy skwierczeć tak na boso nasze mózgi bardzo strute po co tu zawracać   słowem    lecz na koniec wiersza powiem znowu kupę w buty zrobię na paluszkach brak odcisków kiedy w miękkim są klepisku  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...