Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

magia


janko

Rekomendowane odpowiedzi

czasami zagląda
opowiada
kilka szczegółów
niezwykle zwyczajnych
o drutach w nodze
zakrzepicy
posiłkach wielkości szklanki
zmniejszonej ilości czerwonych
spadku białych

przed świętami prosi o aloes
wierzy w uzdrawiaczy
to już piąty rok

zobacz
szczupły zadbany
wygląda młodo
coraz młodziej
całuje mnie w rękę

nie podlewaj zbyt często
mówię na pożegnanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie Autorze!

Są różnie wiersze. Jest dużo różnych wierszy. Po przeczytaniu wiersza albo coś się czuje, albo - niestety - niczego się nie czuje. Tu nie czuje się nieczego. To co Pan napisał to puste słowa ułożone w strumień... wody. Tylko że strumień ten powinien być chociaż rześki i przyjemny. Nie jest. Przeczytałem utwór niedojrzały, pozbawiony treści, bez smaku. Szkoda. Może następnym razem...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



mam nadzieję, że podołam oczekiwaniom. choć, jakby nie patrzeć, to "mam pietra",
ale doping wskazany, jak najbardziej. tylko tak to już jest, że czasem pomysł na wiersz
przybiera taką a nie inną formę, jakby rodził się we własnym kształcie, bez naszej/ mojej woli? (czy to możliwe) pozdrawiam i dziękuję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No przykro mi niezmiernie, że rozczarowałem Pana, serwując potrawę "bez smaku", a
może Pan nie był spragniony ani głodny? Więc może innym razem uda mi się zaskoczyć
Pańskie kubki smakowe jakąś bardziej wykwintną potrawą? pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wolę kiedy używasz metafor bo masz do tego talent. Tutaj zbyt prozowato:
(...)
Tytuł "magia" jakby przesilony? Lubię kiedy piszesz "po swojemu", tu jakby
zmiana stylu - może po prostu spodziewałem się czegoś innego i stąd takie
a nie inne pierwsze wrażenie? Pozdrawiam S.

dziękuję. bardzo cenię sobie tego rodzaju komentarze i uwagi. faktycznie
ten wiersz "wyrósł" a właściwie wymknął się, nakazując mi wręcz taką a nie
inną formę. odnoszę wrażenie, że to wynika z zawartej w nim treści. fakt,
że eksperymentuję z formą i czasem, całkiem niezależnie od chęci autora,
pomysł "rodzi się" wraz z formą.
pozdrawiam, szczęśliwy, że widzę tu takich czytelników.
:-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wędrowiec.1984 żałuję, że nie ma tym portalu możliwości zapisywania gdzieś "u siebie" wybranych utworów. Ten jest warty wyróżnienia i cóż.. Zapiszę w sercu.   
    • jedź do lasu? ale po co gdy przy domku łąka kwitnie zzieleniała w żółte groszki ktoś rozsypał chyba mniszek   tam stokrotek cała chmara wzrok zachwyci kulką różu są jadalne i lecznicze twą niewinność chcą przedłużyć   ...   pytam po co mam do lasu gdy przy domku łąka kwitnie oprócz smaków i zapachów tworzy pejzaż - jaki śliczny :) 
    • Kładą się piwonie łanem, akacjowy pachnie bór, odurzone wiosny wonią platki z wiatrem lecą w dół. Już w kolejce pcha się lipa, kto zna zapach pewnie wie, że się trudno Pani oprzeć, kiedy w maju zakwitnie.   Bez bez słowa czar roztacza: ośnieżone kwiatem pęki. Duszno, co może oznaczać, żeś odporny na bzu wdzięki. Jaśmin się nieśmiało budzi i pręciki wabią pszczoły. Pachnie w koło, pachnie wszędzie! Ludzki geniusz nie dogoni.    Gdy przechodząc przez zagajnik ruch potarga nowe pędy, balsamiczny zapach sosny uspokoi każde nerwy. Wiosną bukiet świat roztacza. To przyroda tak uwodzi. Jedź do lasu, wciągnij zapach! buch natury nie zaszkodzi.
    • @Jacek_Suchowicz interesujący dialog powstał:) Dziękuję. Pozdrawiam:)
    • Teksty powtórkowe, nieco zmienione        ––/?—   Po przebudzeniu stwierdził, że jest w środku okrągłego pomieszczenia, wyciosanego w litej skale. Było w miarę jasno, chociaż nigdzie nie dostrzegł źródła światła. Zaczął chodzić w kółko i doszedł do wniosku, że to żart lub dalszy ciąg snu. Niestety. Setki razy zasypiał, ulegał przebudzeniu, chodził i znowu zasypiał.   Stracił rachubę czasu. Nie odczuwał pragnienia, głodu, zmęczenia i braku powietrza. To czego doświadczał, powinno go skłonić do zweryfikowania rzeczywistości, dobrze mu znanej.   Aż kiedyś ujrzał obraz na szarej powierzchni. Postać zginała palce, wstecznie odliczając. Nawet wtedy nie pomyślał o najbardziej oczywistym rozwiązaniu, pasującym do sytuacji. Żeby po prostu przejść przez ścianę.   ––/?—   Góra jest wysoka a on malutkim człowiekiem, który pragnie zdobyć szczyt. Idzie niespieszno, lecz coraz większe zmęczenie odczuwa. Ma wrażenie, że coś z tyłu zaczyna po nim włazić.   W połowie drogi przystaje. Wie, że przegrał. Czuje lekki ciężar na głowie. Wyciąga lusterko. Spogląda.   –– A tyś kto? –– Krasnoludek. –– Co tam robisz? –– Zdobyłem wymarzony szczyt. Im byłeś wyżej, tym odczuwałem mniej zmęczenia. –– Tylko że ja nie zdobyłem. –– Zdobyłeś o wiele ważniejszy wierzchołek. Mi pomogłeś. –– Nie wiedziałem, że pomogłem. –– Przecież nie czochrałeś plecami ściany, chociaż łazić mogło cokolwiek. –– To była bardziej głupota niż dobroć. –– Hmm... cóż… chyba. Tak czy siak... obydwoje jesteśmy wygranymi.   ––/?—    Zuzia miała śliczny sen. Stała z ojcem na mostku. Rzucali kwiaty do rzeki. Płynęły w odwrotnym kierunku.   –– Tato. Dlaczego moja lalka coraz bardziej śmierdzi? Nigdy taka nie była. Czemu ona mi to robi?   Ojciec nie bardzo w to wierzy. Po chwili jednak przychodzi. Poznaje tajemnicę. Fetor jest trudny do wytrzymania.   ~ –– Tak proszę pana. Cholerny zwyrodnialec. –– Córka mówiła, że miała piękny sen. A może ten sen... miał być kiedyś… nie jej.   ~ Nie może patrzeć jak leżą samotne w kubłach. Skleja części. Otacza delikatnym tworzywem. Formuje. Tuli w mieszkaniu do wyschnięcia. Niech chociaż jako lalki, zaznają miłości. Wybiera dziewczynki matki, bardzo starannie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...