Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Akt tworzenia


Rekomendowane odpowiedzi

to coś wyrasta z napięcia
między duchem a tkanką
która pozwala istnieć
i zmaga się dramatycznie

podziel się ze mną światem
co wtapia się w oczy
i rozpływa we krwi


niech w potoku słów
zgaśnie świeczka
a cisza dymem przetkana
niech się dymem zakryje

daj mi choć miejsce z widokiem
na może

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaczarowało mnie zakończenie, tak bardzo, że nieważne co było wczęsniej, pozostaję oczarowana :) a teraz czytam raz drugi...

1. czy kursywa też Twoja ? (powiedz że takkkk)
2. mam uczulenie na słowo "krew" w poezji, w sumie nawet nie ważne jak dobry jest wiersz, za dużo już tego i także tu się skrzywiam, ale rozumiem, rozumiem...

proszę przenieś to gdzieś wyżej żebym mogła dodać do ulubionych, bo inaczej się gdzieś zagubi, zapodzieje, a nadal pozostaję pod urokiem :)

pozdr. mocno / a

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ula, Jaro - zapewniam, że w ostatnim wersie nie ma błędu.

Agnes, dziękuję - to bardzo osobisty wiersz, więc było mi trudno. ;)
Kursywa moja, ale inspiracją 2 ostatnich wersów jest Fei.
W kwestii "krwi" - długo się nad nią zastanawiałam, ale nie potrafię znaleźć innego "przekaźnika". :)
Buźka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że nie ba błedu i jest i pieknie i sensownie, był kiedyś taki film "pokój z widokiem na morze", a ja lubię tropić i zamieszczać cytaty i odniesienia do innych utworów......

Głównymi osobami są negocjator (psycholog) i samobójca na rogu budynku i sobie rozmawiają właśnie w tym "pokoju z widokiem na morze".... może jest to całkiem przypadkowe skojarzenie.

Wiersz jest o napięciu traumatycznym w podtekscie między życiem a śmiercią, lub podobnie silnym i dobrze to wyraża.....

może - wskazuje na wolność, niemożnośc ogranicza wolność w sposób bardzo absolutny...
człowiek wolny może podjąć decyzję - i tu mi ta pointa też pasowała, ale jak mówię, to krytyk sobie czasm pewne rzeczy dopowiada, a tym piękniej dopowiada, jakgo piekniej auotr dziełkiem natchnął......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Lady,
zagmatwane to nieco ;)

"wyrasta" z "napięcia" - trudno sobie wyobrazić ten proces rośnięcia, powstaje - owszem, ale ponieważ rzecz cała krąży po abstrakcji, na razie zostawmy; "która pozwala istnieć" - kto? co? - tkanka? i tkanka "zmaga się dramatycznie"? z kim? czym? z duchem?; jeśli tak - to - jak widzisz - zagmatwane, ale nie do ukrycia, że myśl niezbyt odkrywcza - między duchem a materią wielu już cierpiało, nie tylko w wierszach :)
"świat" który "wtapia się w oczy"? - oczy go "pochłaniają"? - odwrócenie relacji, ale czy prosty fakt wart tego udziwnienia (tym bardziej, że dalej "rozpłynięcie we krwi")?
"potok słów" - były już rzeki słów ;) - dalej obraz ze świeczką wyraźny, plastyczny - zamknięcie. Końcówka, jako prośba, zawieszona (choć to "może" - można opuścić i skończyć "na").
Peelka zmaga się "dramatycznie" (czego nie widać tak bardzo ;) między duchem a istnieniem (tkanką realu), zwraca się z prośbą o "podzielenie" (takim istnieniem, które potrafiłoby wypełnić ją i ożywić, podtrzymać?). Dlatego dziwnie należy rozumieć ów "potok słów", bo jeśli jest to odpowiedź od adresata prośby, to dlaczego "gasi świeczkę"? i co ta świeczka ma oznaczać? (życie?) - świat mgły i dymów kojarzy się z Królestwem Zimnej Pani. I kolejny paradoks: świat zakryje dym, a Peelka prosi - mówi o "widoku na". Nie jest to możliwe, ani oko nie zobaczy, ani duch "nie wzbije się w marzenie" w takim "dołującym" nastroju.
Zagmatwane, ale czy nie do zrozumienia?
Coś tam można między wierszami ;)
pzdr. b
PS. W każdym razie na pewno do przemyślenia: dla czytaczy i... autorki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Anna Maledon dziękuję Ci bardzo za słowa otuchy

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      owszem, masz niezbyt blisko niestety…
    • Otóż to: chodzi o "niezapłacony mandat" z dwutysięcznego ósmego roku, wtedy akurat pracowałem w Archiwum Akt Nowych i miałem dużo kasy... Pismo przyszło na Czerniakowską w dwutysięcznym osiemnastym roku - już po bezprawnym wyrzuceniu mnie na warszawską kostkę brukową przez Hannę Gronkiewicz-Waltz za pośrednictwem komornika Olgi Rogalskiej-Karakuli, sędzi Agaty Puż i radcy prawnego Andrzeja Kalińskigo, natomiast: drugie pismo przyszło w marcu tego roku na Czerniakowską, jednak: od dwutysięcznego dwudziestego pierwszego mieszkam na Konduktorskiej - wszyscy o tym wiedzą, tylko: komornik Agnieszka Mróz...   - Nie wiedziałem...   - Trzeba było zadzwonić do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego! Oni wiedzą - gdzie mieszkam! Wie pani, doskonale znam prawo i w każdej chwili mam prawo zażądać legitymacji służbowej! Zaniedbała pani własne obowiązki!   - Po szesnastu latach... Umorzą mi, czy pani w ogóle zna Kodeks Cywilny? Już raz wygrałem z pani koleżanką po fachu: komornikiem Olgą Rogalską-Karakulą, która jest trzy razy mądrzejsza od pani... Ręce opadają...   Oczywiście: napiszę list do prezydenta Polski - Andrzeja Dudy, prezydenta Warszawy - Rafała Trzaskowskiego i ministra sprawiedliwości - Adama Bodnara - zrobię po trzy kopie dowodów złamania prawa i wyślę im, a kiedy otrzymam listowną odpowiedź - pójdę do Sądu! Świadkiem jest mój brat: chciała, abym zapłacił po sto złotych w pięciu ratach, zażądałem dokumentów: do zapłaty mam trzysta złotych, tak: brat mi dużo pomógł - zadzwonił (ja: nie mogę z wiadomych względów) i jeszcze przez domofon rozmawiał (ja: nie mogę z wiadomych względów), nomen omen: sekretarka ukrywała twarz - zbliżyłem się i zapamiętam ją...   Łukasz Jasiński 
    • Być może idziesz w dwutakt po pakt. Za wolno? Nie z tej strony parkietu? I sto innych nie takich... Nie martw się i bądź spokojny, albowiem akurat w tym nie zagwiżdżą ci kroków (sprawdzone info). No chyba, że jakiś sędzia kalosz. I wybacz mi bardzo cię proszę mój dzisiejszy brak przekory...     Warszawa – Stegny, 18.06.2024r.
    • @Somalija   Po głowie to leję teraz komornika Agnieszkę Mróz, wejdź na mój wiersz o zamordowanym żołnierzu...   Łukasz Jasiński 
    • @Dared Nie ma czego zazdrościć. Ot tekścik, mini minimalne takie i nic więcej. Po prostu nic więcej. Może jakby komuś się chciało jak mi doszukałby się tutaj w kilku wyrażeniach kilku różnych płaszczyzn interpretacyjnych :)))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...