Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wchodząc zdarza mi się zapomnieć
języka, ciała i kilku innych rzeczy
zaliczam schody naraz (to podobno
dobre na mięśnie pośladków)

w autobusie pod oknem
klaustofobicznie dusi nadmiar
ludzi i wydychanego powietrza
(przydałoby się więcej) myśli
naśladują bieg opony

mijam kolejne pary - wodne, ludzkie
i jakie świat kolekcjonuje
za szafą rzeczywistość
powlekając cieplejszą alternatywą

i czasami mam jeszcze ochotę
zobaczyć (twój) nos z innej strony


-------------


wchodząc zdarza mi się zapomnieć języka i kilku innych rzeczy
zaliczam schody naraz (to podobno dobre na mięśnie pośladków)

w autobusie pod oknem klaustofobicznie dusi nadmiar ludzi i wydychanego
powietrza (przydało by się więcej) myśli - naśladują bieg opony

mijam kolejne pary - wodne, ludzkie, jakie świat kolekcjonuje
za szafą rzeczywistość powlekając cieplejszą alternatywą

i czasami mam jeszcze ochotę zobaczyć nos z innej strony

Opublikowano

a więc, na początku dziękuję serdecznie wszystkim, którzy
w jakikolwiek sposób pomogli mi w warsztacie :*

jak widać, nic więcej nie zmieniłam, bo pomysłów brak :]
jakby co, to poprawki naniosę tutaj

wkleiłam obie wersje, bo nie potrafię się przekonać
do jednej. każdy znajdzie coś dla siebie ;)

Espena Sway :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Adamie dzięki za odwiedziny

zobaczę jeszcze z tym zapominaniem ciała

a mieśnie pośladków, czy tyłek to ta sama część ciała :P, chciałam
napisać tak bardziej książkowo

zdrówka i serdeczności Espena Sway :)
Opublikowano

Espeno - pierwsza wersja łatwiej się wchłania. Nie mam zaufania do tekstów szerszych niż dłuższych :)
Puenta taka trochę wydumana się zdaje, nos jako zakończenie, hm (jeszcze ten "twój") - ale to już tak, by sie doczepic.
W porządku.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Adamie dzięki za odwiedziny

zobaczę jeszcze z tym zapominaniem ciała

a mieśnie pośladków, czy tyłek to ta sama część ciała :P, chciałam
napisać tak bardziej książkowo

zdrówka i serdeczności Espena Sway :)

Pośladki lepsze, bo są dwa.
Opublikowano

A ja bym proponowała trzecią próbę wersyfikacji. Bo niby pierwsza lepiej się czyta, ale np cięcie pomiędzy 3 a 4 wersem jest dla mnie niezrozumiałe. Ale to może tylko ja. Wiersz jest moim zdaniem świetny, gra słów na ambitnym poziomie, tylko zakończenie, chociaż nadaje humoru, to jednak coś nie tak. Pozdrawiam.

Opublikowano

wchodząc zdarza mi się zapomnieć języka, ciała i kilku innych rzeczy
zaliczam schody naraz (to podobno dobre na mięśnie pośladków)

w autobusie pod oknem klaustofobicznie dusi nadmiar ludzi i wydychanego
powietrza (przydały by się więcej) myśli naśladują biegiem opony (w nawiasie - przydało?!)---------bieg opony lub w biegu opony lub bieg śladów opon

mijam kolejne pary - wodne, ludzkie i jakie świat kolekcjonuje
za szafą rzeczywistość powlekając cieplejszą alternatywą

i czasami mam jeszcze ochotę zobaczyć (twój) nos z innej strony

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Michale, dzięki za systematyczność w komentach :)

wiesz, najpierw powstała wersja z długimi wersami /prawdopodobnie
forma taka została zaczerpnięta z wierszy, które ostatnio czytałam/
- Marcin Hamkało pisze prozowato, ale najczęściej szerzej niż
dłużej
:P

puenta ma podwójną wymowę, można ją odbierać tak jak jest napisana,
czyli chęć patrzenia przez peelkę na nos osoby, którą kiedyś znała
i dawno jej nie widziała.
drugie znaczenie, patrzenie na nos z innej strony - w sensie - czasami
jeszcze jest ciekawa, chce patrzeć na świat z innej perspektywy.
nos jest tu symbolem węszenia, jest przedłużeniem czoła więc
może być znakiem życia duchowego itd

serdeczności Espena Sway :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Adamie dzięki za odwiedziny

zobaczę jeszcze z tym zapominaniem ciała

a mieśnie pośladków, czy tyłek to ta sama część ciała :P, chciałam
napisać tak bardziej książkowo

zdrówka i serdeczności Espena Sway :)

Pośladki lepsze, bo są dwa.

no tak, ciekawe uzasadnienie :P

zdrówka Espena Sway :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



oj, dziękuję za przychylność :)

trzecia wersja raczej nie powstanie, bo jakoś nie mam natchnienia
by kombinować jeszcze z tym tekstem.
co do zakończenia, to już wytłumaczyłam pod komentem
Michała Krzywaka.

serdeczności Espena Sway :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...