Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

niczym dym w zamkniętym szczelnie pomieszczeniu
zasnęła
z tym ulubionym naszyjnikiem z drobnych korali
a każdy z jego ogniw niósł prośbę o miłość
w powietrze słów
czyhając choćby na szparkę, w której mogłaby rozprostować kości

kochliwa jest – rzec można patrząc w jej oczy
skóra napięta na komplementy, złożone ręce
w odbiciu swym szuka - być może szlachetnych rys
jeden ją utuli...

ten za rogiem - kochanek
w jej czuciu
dawca największych orgazmów

zawsze na palca skinienie
choć nie tknął

bo taka jego wola
gotowa rozłożyć się niekoniecznie udami
by brał z ziemi bez własnego szczytowania

nie ma wierniejszej, temu, który pozwala kobiecej cnocie
być powtarzalną

Opublikowano

puenta świetna - ale dochodzisz do niej jakąś szarpana formą:), może mniej słów - moze wyrzucić te niepotzrebne - nie niosące treści np:"z tym" "byc może" "w jej czuciu" itp.

no i teytuł jakis taki bogobojny - nie pasi chyba
ale puenta "w porzo":P

pozdr

Opublikowano

Powtarzalność w cnocie....... myślę nad tym i dobrze, ciekawe....


"w jej czuciu" - generalnie całość jest o jej subiektywności więc to rzeczywiście nie wnosi...
"w powietrze słów" - tego może rzeczywiście z dużo, bo wołanie o miłość jest na tyle silne, że może iść gdzie chce, w powietrze, w przestrzeń, do sumień, między ludzi, w serca itd....


ale
:"z tym" i "byc może" - to podkreśla jakieś jej niedookreślenie i emocjonalność, coś o "niej" mówi...

"Z tym" - przywiązanie do drobiazgu jak naszyjnik, (kobiece, ale nie typowe)
"być może szlachetnych rys" też jakieś zatrzymanie, i unikanie jaskrawych sądów...



;o)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...