Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Świadomy jestem pewnych wad tłumaczenia - i liczę na Państwa pomoc.

Po pierwsze, nie mogę znaleźć jednosylabowego słowa rymującego się z "to", które oznaczałaby wodoszczelną część garderoby. Niekoniecznie płaszcz czy kapelusz - nawet parasol, byleby wypadało w wierszu naturalnie.

Po drugie, nie mogę znaleźć synonimu słowa "wodoszczelny", acz liczącego trzy sylaby.

Po trzecie wreszcie, nie umiem znaleźć słowa/słów, które znacząc to samo i brzmiąc naturalnie, posiadałyby tak samo rozłożone akcenty co "great big".

Świadomy-m, że to pół wiersza - czekam na komentarze :)

Opublikowano

Phehe.

Rozumiem, że ta jednosylabowa garderoba rymująca się z "to" ma umożliwić wprowadzenie: "I to (rzekł Jan) jest to" (Zresztą bardzo melodyjne - właśnie z powodu eufonii przyjął się podobny pomysł Osieckiej: "Coca-cola to jest to";)).
Chyba Cię zmartwię, ale w tę stronę raczej ani rusz (no bo "wodoszczelny koc" bez sensu, a np. "szort" - że niby taka zabawna l.pojedyncza od szortów - zbyt wydumany).

Co do "wodoszczelnego" - rozczarowanie nr 2 - nie ma w języku polskim 3 sylabowego synonimu dla takowego przymiotnika.

Zła wiadomość nr 3 - odpowiedniki akcentów dla "great big" (dwóch słów jednosylabowych) posiadać by mogły także tylko dwa słowa jednosylabowe. Jeśli chodzi o przymiotniki w języku polskim to cóż, nie ma zbyt dużego wyboru: owszem są tam jakieś: zły, pstry, czczy czy też krótsze starsze formy, np. rad. Ale one raczej, niestety, nijak się mają do rozmiaru.

Sam widzisz, trzeba kombinować inaczej - rezygnować z tego i owego a skupić się na czymś, na czym Ci szczególnie zależy w tym tłumaczeniu (tzw. metoda lasera - wspomniana w "Hi way'u" :P).

Jeśli na melodyce to zrezygnowałabym z odtworzenia zapisu graficznego:

Jan miał
nieprzemakalne (great big waterproof - 5 sylab:P)
kalosze
Jan miał
nieprzemakalny
płaszcz... (druga jednosylabowa część garderoby, która mi przyszła do głowy to "frak":P)

Jeśli na zapisie - sam widzisz, że nie będziesz mógł odtworzyć wiernie ilości sylab w (nazwijmy to) wersie. Waterproof jest bardzo krnąbrne pod tym względem :)

Jeśli chodzi o zakończenia to oczywiście "I to jest to" byłoby najlepsze - bo też najwierniejsze oryginałowi; no, ale póki co masz "I w to mi graj", które jest dobrym rozwiązaniem - chociaż po rozbiciu brzmi(wygląda?) dosyć egzotycznie :) Myślałam jeszcze nad "I dobrze (rzekł Jan) mi tak" (ale to oczywiście brzmi, jakby to nie było dla Jana dobre -> a dobrze mu tak, niech ma:) i jeszcze nad "I z tego-m (rzekł Jan) jest rad" - ale po rozdzieleniu nie brzmi wcale korzystnie. Tak więc Twoja propozycja wygląda na jedyne rozsądne rozwiązanie (oczywiście tylko pod przymusem rymowania do "płaszcz" bądź "frak").

No nic, wychodzi tutaj taka prawidłowość, że im krótszy utwór (bardziej skondensowany), tym trudniejszy do przetłumaczenia.
A męcz się teraz z tym ;)

Pozdrawiam.

PeeS. Szkoda, że nie ma żadnych przesłanek, czy w/w John pochodzi ze wsi (sic.:P). Spotkałam się kiedyś z takim zabiegiem, jak przetłumaczenie zwykłego wiersza gwarą wiejską, tylko dlatego, że zawierał opis scenerii wiejskiej. Wtedy można, by było zaryzykować coś w stylu: Jon mioł wiélki wodoszczylny frok - i może by się z "i to jest to" rymnęło? :P Nie no, ale wiem - głupi pomysł :) To zupełnie zmienia charakter wiersza - no i w ogóóóle.. :)

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Hej :)

Z dużym opóźnieniem, jak to ja - odpowiadam :)

Chyba zależy mi, by to było w mairę rytmiczne i w miare pionowe - starałem się wieć możliwie wiele z tego zapisu uratować, tak jak i możliwie wiele z rytmu. I rzeczywiście; szkoda wielka, że o nie za wsi, bo ten "frok" mi się BARDZO podoba i pewnie nawet dodawałby smaczku. Ale że on taki ogólnoangielski, ani wiejski, ani miejski - niechże będzie jak już jest :)

Pozdrawiam i wieeeeelkie ściski za komentarz :))))
Michał :)



×
×
  • Dodaj nową pozycję...