Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w pościel z robakami
na udach nóżki
zamiast twoich palców

nie wiedziałam
brzmisz tak śmiesznie
gdy krzyczysz

gdybyś wspomniał
o reszcie życia
albo chociaż
zjadł mnie oczami

nie jestem monotematyczna
mam dwadzieścia lat i prawo chcieć
się pieprzyć

Opublikowano

to nie też dlatego przeszkadza, że w tej strofie wszystkie wersy zaczynają się od "n" - to odwraca trochę (moją) uwagę od treści podczas czytania, bo widze to nnnn. może by to jakoś połączyć?
jak dla mnie to już tak by było lepiej - tak nawet mi nie przeszkadza, że się to "nie" powtarza. takie wyliczenia nie byłyby złe...

nie było wierszy
nie wspomniałeś nic o reszcie życia
nie zjadłeś mnie oczami

(ale ja się nie znam...)

ewentualnie

żadnych wierszy
nie wspominałeś nic o reszcie życia
nie zjadłes mnie oczami

tak ogólnie reszta świetna

Opublikowano

mam nadzieje ze nie bedzie bolalo?!:P


pościel z robakami
ich małe nóżki na udach
zamiast twoich palców

nie wiedziałam wcześniej
brzmisz tak śmiesznie
gdy krzyczysz

tęskniłam do wierszy
o reszcie życia milczałeś
zjadłeś pomarańcze
a tak chciałam byś oczami
mnie

nie jestem monotematyczna
mam dwadzieścia lat i prawo chcieć
się pieprzyć


to tylko propozycja - tak na goraca:)))

do uslug:P

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



śpiewam i tańczę i jem pomarańcze:))))) skąd pomarańcze?to takie przegadane:))może skrzydełko z kurczka? zmieniłam troszkę,a nawet bardzo,ale myślę że teraz jeszcze bardziej oddaje co chciałam opisać..
Opublikowano

no to git..myślałam ze wiecej nerwow mnie to będzie kosztowało:) moze z robakami cos zrobic..nieby grzech ale nie przyjemnosc,a mrowienie przyjemnosc ale nie grzech,wiec mrowki odpadają.A moze bez początku?Czepiajcie sie czegos bo jeszcze pare dni tu polezy zanim wyzej:)))

Opublikowano

Dzięki Evciu:)Ale kusi mnie żeby coś,bo chyba nie do końca mi samej wszystko leży w tym wierszu.Może to tytuł,może lepiej będzie "cała prawda o rycerzach"?bardziej wymownie?większa pretensja?z resztą cały czas mam wrażenie że nie do końca wszystko wygarnięte.A może marudzę.Wy patrzycie z innej strony to może Wam zaufam.Tylko co z tytułem?Zostawić czy zmienić?Niech mnie ktoś kopnie w...wiecie co

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • dziś twoja kolej zapalić  świeczkę by  wiedzieć do czego wracać nawoływać zbłądzonych żeglarzy wyrywać białym bałwanom   dziś twoja kolej nie zamykać bram czekać z ogarkiem na rozdrożu sprawdzić obecność tak wielu jeszcze chowa się w sobie dziś twoja kolej trwać
    • @Migrena... dobrze określone, bezwzględność losu może.. to.. splatać. Dziękuję Ci za dobre słowa. @infelia... masz rację, na drugi raz, przed snem.. przerzućmy się na bajki... ;) Dzięki za uśmiech.
    • @andrew I plastyczny...  
    • Nie wiem jak i kiedy dotarłem do domu. Obudził mnie lekki, popołudniowy deszcz, cicho dzwoniący o brudne szyby. Pozostało mi tylko kilka wspomnień. Samotnego picia do współczujących oczu zielonych, młodej barmanki. Swoich grzechów nie zapije. Duszy też nie wykupię od diabłów za ostatnie kilka, pałętających się po kieszeniach płaszcza groszy. Dom uciech pamiętam. Dom mistrza i jego krągłych, krasnych czarownic. W rogu najdalszym sali, sami literaci i poeci. W gryzącym dymie biełomorców. W oparach ciężkich, gorzelnych. Był tam z nimi przy stole czarny, duży kot. W szranki na równi z nimi przepijał. Na wódkę i zakąskę z kawioru, tak samo jak na myszy tłuste łowny. Miał muchę różową, upiętą pod szyją i cylinder na główce zgrabny. Neseser, widać też jego, stał obok krzesła. Skórzany, szyty, szykowny. Wasz przyjaciel i krajan - mówił spokojnie bardzo męskim i głębokim głosem kot - Zginął. Nie dalej jak godzinę temu. Stracił głowę pod kołami tramwaju. Przykry widok. Byłem przy tym. - chwycił zgrabnie napełniony po brzegi kieliszek w prawą łapkę, wychylił szybko i do dna. Czknął tylko cicho. Puścił jeszcze filuternie oko do, palącej u wejścia do sali tanecznej, pięknej siostrzyczki Maszy.   Wieczorem by zwalczyć objawy kaca, postanowiłem udać się na urokliwy spacer po prawie pustym prospekcie. Gdy wróciłem, właśnie zadzwonił telefon. Była to policja. Pytali czy znam może jako doktor i pracownik uniwersytecki, profesora przybyłego z Niemiec o nazwisku Woland. Bo jest pilnie przez służby poszukiwany. Odparłem zgodnie z prawdą, że nie znam nikogo o tym nazwisku. Lecz pamiętajcie panowie. Rzekłem im ponuro. Szatan nie jedno nosi imię. Potrafi mieć i w kocie pomocnika a w osobie literata - marnego kuzyna.
    • myśli odpływają   pod powiekami zmierzch    czuć zapach … jutra w nowej szacie  bez makijażu    11.2025 andrew   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...