Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

podsłuchałam modlitwę wróbli
miejskich gdzieś na łysej gałęzi
którą pomiatał wiatr gorliwie
klepiący czarne paciorki dymu
fabrycznego

prosiły o okruchy
ludzkiej cierpliwości mannę z nieba
(mimo skrzydeł ciągle nie mogą dolecieć)
drobiny uśmiechu żeby ich nie przeganiali

my - wróble wiejskie - mamy więcej ziarna

Opublikowano

Dosłownie -wróble miejskie mają gorsze życie, bo asfalt, beton, pojazdy i zanieczyszczone powietrze... a przede wszystkim brak jedzenia zimą.
Metafora - ludzie, którzy przybywają do miast w poszukiwaniu warunków do życia, przybysze, "obcy", imigranci proszą o zrozumienie, tolerancję ( brrr. coraz bardziej nie lubię tego wyświechtanego przez różnych zboczeńców i psycholi, którzy używają je do swoich niecnych celów - słowa ) i inne tego typu przymioty. TAK??? Chyba nie dość dobrze oddałem, ale sens może trochę się zgadza.
Pozdrawiam Piast

Opublikowano

Ewuniu, wiesz przeciez ,że lubie czytać Twoje wiersze, Ten skomentuję inaczej niż się spodziewacie Ty i Piast. Potraktowałam wróble jak ludzi bezdomnych, potrzebujących pomocy. "Czarne paciorki" mogą byc różańca. Proszą oni nie tylko o jedzenie, ale także o uśmiech. Nie samym chlebem żyje człowiek !!!!!!!! Jak często potzrebujemy kilku chwil rozmowy - nawet kosztem obiadu. Drugi człowiek, obcowanie z drugim człowiekiem jest najważniejsze,prócz miłości, w życiu człowieka. I to nie jest ważne czy jest się biednym, bogatym, zdrowym, chorym , człowiek potrzebuje człowieka. I basta. Wszędzie nas pełno, zaganiani - to wróble miejskie. Na wsi jest zdecydowanie lepiej, większy kontakt między sobą,żażyłość, pomoc. Takie myśli przyszły mi do głowy. Samotnośc jest okropna.
Pozdrawiam Ewę i Piasta. Czy będzie odzew? Miłych snów.

Opublikowano

Będzie.
Właśnie to chciałem powiedzieć, tylko wciąż nieodkryte jest wnętrze poety i pytanie - co poeta miał na myśli pisząc ten wiersz?
Czy wy się tak, imienniczki, nie wspieracie czasem mocno???
Ale ja nic nie mówię... ja tylko tak, hihihi
Pozdrawiam miło Piast

Opublikowano

po pierwsze: Piaście, jaki poeta? gdzie tam moim wypocinkom do poezji? miej tę łaskawość i nie obrażaj Poetów:)
po drugie: Ewciu, tak się zastanawiałam, czy szaraczki wróbelki ktoś odgadnie:) no jasne, że człowiek potrzebuje człowieka. a interpretacje mogą przecież być różniste, a więc zarówno podział na "mieszczuchów" i "wieśniaków" jak i na "bogaczy" i "biedaków" jest dobry.
po trzecie: imienniczki muszą trzymać się razem:) ale oczywiście jesteśmy dalekie od tworzenia TWA:)

bardzo serdecznie dziękuję Wam za odwiedzinki:) i pozdrawiam ciepluteńko:*
ER

Opublikowano

Bardzo lubię wróble, to takie urwisy wśród ptactwa. Często przyglądam się ich walce z gołębiami o okruchy i podziwiam ich spryt. Niby szary ludek, ale doskonale radzący sobie nawet w miejskich warunkach.
Pod Waszymi porównaniami do ludzi, jak najbardziej się podpisuję.
pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Beenie, też lubię patrzeć na wróble:)

Michale, modlitwa...nie chcę tutaj bawić się w głoszenie kazań, ale ktoś kiedyś ładnie powiedział, że "tak jak całe życie człowieka powinno być jedną wielką modlitwą, tak wszystkim co się dzieje modli się przyroda- wiatr gdy wieje, deszcz, gdy pada, rzeka gdy płynie". a gdzie prośby, tam modlitwa. modlitwa to każde słowo skierowane do Boga, a niekoniecznie wielkie obrzędy.

dziękuję Wam za odwiedzinki i poświęcenie czasu!
pozdrawiam cieplutko!
ER

Opublikowano

podsłuchałam modlitwę wróbli miejskich
gdzieś na łysej gałęzi którą pomiatał wiatr
gorliwie klepiący czarne paciorki
dymu fabrycznego

prosiły o okruchy ludzkiej cierpliwości
mannę z nieba
(mimo skrzydeł ciągle nie mogą dolecieć)
drobiny uśmiechu żeby ich nie przeganiali---- druga zwrotka jakaś nie do "złożenia"?

my - wróble wiejskie - mamy więcej ziarna------spacje przed i za myślnikiem

Pozdrawiam Ewo!

Opublikowano

pani Stasiu, bardzo dziękuję, to miłe:) i podnosi na duchu:)

Eugenie, miło cię widzieć(gdzieś ty był jak cie nie było?:) dzięki, że wpadłeś, ale tym razem nie posłucham(poza spacjami-już poprawione:) czemu?

podsłuchałam modlitwę wróbli
miejskich gdzieś na łysej gałęzi--->w ten sposób bardziej podkreślone jes miejsce-miasto
którą pomiatał wiatr gorliwie--->malutka dwuznaczność: gorliwie pomiatał, czy gorliwie klepał? a jedno i drugie:D
klepiący czarne paciorki dymu
fabrycznego--->nie tylko 'z fabryki' ale też fabrykowanego w jakimś celu.

prosiły o okruchy
ludzkiej cierpliwości mannę z nieba--->i znów: cierpliwość jako okruchy i manna
(mimo skrzydeł ciągle nie mogą dolecieć)
drobiny uśmiechu żeby ich nie przeganiali

nie wiem, co chciałbyś jeszcze "składać":) ale dzięki, że ci się chciało!

pozdrawiam cieplutko!!
ER

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andrew pięknie. Amen
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

          Pewnie ten mój króciutki wierszyk można różnie interpretować. Zawsze piszemy o sobie, choćbyśmy nie wiem jakiego bohatera mieli przed oczyma, pytam siebie może - przede wszystkim.     Ja muszę podjąć decyzję do 25.09 w sprawie uczestnictwa mojego dziecka w edukacji zdrowotnej i o tym pisałam tez limeryki, ale pewnie to nie jest wystarczającej wagi temat ;-) Bo my tak ogólnie, to wszyscy bohaterzy przed wyborami, które nic nas nie kosztują. Można by tu bardzo, bardzo dużo napisać.    Zwykle tak właśnie jest, że wielu z nas ma określone poglądy, natomiast każdy z ludzi musi podjąć indywidualną decyzję, którą będą inne osoby interpretować na swój sposób, często niesłuszny, gdyż edukacja z samego założenia, jest także manipulacją. Jak i polityka, ideologia i wszystkie te wyższego rzędu...   Nie wiem, czy mój lotnikt  to bardziej Ikar czy Dedal, ale, że buntownik - na pewno.     Pozdrawiam :-) ,        Akurat ten wierszyk chciałam dedykować panu Dobromirowi Sośnierz, ale może by to również ktoś źle zinterpretował.       Miłego dnia.  
    • Jesteś Panie blisko  bliżej niż sen codzienność  a ja  ja często … szukam siebie    nie jestem w tym sam  kusi łatwa codzienność    TAM Ciebie nie ma    daj mi jeszcze raz  odnaleźć Ciebie  w Tobie zobaczyć siebie    i zostać    Jezu ufam Tobie    9.2025 andrew  Piątek, dzień wspomnienia  męki I śmierci Jezusa   
    • wczoraj zgubił uśmiech dziś znalazł gruby sznur usiadł przy kominku patrzy w ogień szuka prawdy w nim   czy wczoraj był człowiekiem a dzisiaj nie jest już nim czy  warto szukać to co zgubił czy lepiej do piekła iść   wczoraj znał uśmiech dziś poznaje łzy mało tego słyszy jak w oddali ujadają psy   myśli znak to czy przestroga  która  zamyka lub otwiera mu do jutra drzwi    
    • Puenta od razu narzuca pytanie o sytuację szeregowej jednostki w cudzym planie, gdzie pojedyncze dramaty nie są brane pod uwagę. Pierwotnie wojna miała praktyczne uzasadnienie (zapewnienie sobie dostępu do zasobów niezbędnych, aby przetrwać), dziś główny cel pozostaje zazwyczaj daleko poza zasięgiem rzeczywistych potrzeb, przesunięto go w przestrzeń wybujałych ambicji dyktatorów. W tym systemie jednostkowy człowiek musi przestać myśleć i albo stać się maszyną do zabijania, albo zracjonalizować - emocjonalnie - zadania, które zmuszony jest wykonywać.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...