Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kształt


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zazwyczaj nie korzystam z przecinków. Tutaj, ze względu na to, że przecinek wybitnie pasował mi w pierwszym wersie, musiałem iść „za ciosem”.

Przed chwilą zapisałem cały tekst „na biało” i też się komponuje, więc skorzystam z Twojej rady. Dzięki za odwiedziny i plusa

pozdr.

Fei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Lepiej nie krakaj ;)
Dzięki wielkie, przede wszystkim za to, że czytasz moje teksty (że też Ci się chce! ;) )

Serdecznie

Fei

Zgoda.
Miałem pewną wątpliwośc, czy "ja" wystarczy jako cały wers, jednak tworzy klamre z pierwszym wersem, zatem no po prostu sie nie da :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hmm... nie wiem czy taki straszny, dla mnie kluczowy dla zrozumienia tekstu. Gwiazdy mimo, iż spokojne, zawsze są złudne. Można widzieć/wiedzieć, ale nigdy nie można mieć pewności,
To chciałem tytułem uchwycić, myślę, że się udało, ale na wszelki wypadek, pokombinuję nad czymś innym. Póki co zostawiam tak, jak jest.
pozdr.

Fei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki,
zawsze miałem problem z tym szeptaniem, gdyż kilkakrotnie spotkałem się z wykorzystywaniem tych form naprzemiennie. Dałem "szepcze" bo lepiej mi brzmi, ale jeśli znajdzie się znawca w 100% pewny mojego błędu, zmienie tak szybko jak się da.

pozdr.

Fei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Właśnie w związku z tym wersem miałem największe rozterki :). Koniecznie chciałbym zachować "cichość", aby podkreślić późniejsze narastanie (cichy/szepce/śpiewa), jednak rzeczywiście, ten myślnik jakoś mi nie pasuje, hmmm... a może tak? :

znam kształt co we mnie
wzrasta
dzień po dniu cichy

tylko czasami


Pozdrawiam

Fei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"wiem że ja

znam kształt co we mnie
wzrasta
dzień po dniu cichy"

- bez zarzutu, szklane i dźwięczne.

"czasem tylko
szepcze że boi się bardziej
niż zwykle mnie
i moich"

- coś tutaj obija się o siebie w drugim wersie; w tekście o takich rozmiarach pożądany jest większy dostrój.

Później ton robi się niestety wyraźnie nieczysty. Finał z kolei - jakiś zbyt oczywisty w swojej sentencjonalności, może przez niekonsekwentną formułę odstaje, odłazi od strzelistego początku.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa    Tak, masz rację - "(...) niektórzy rzeczywiście (...) mają (...)" przeczucia. Również odnośnie do zbliżającego się przejścia do innego wymiaru.     Pozdrowienia.    @Somalija    Nie jestem pewien, czy rozumiem Twoje słowa...     Dzięki Ci bardzo za wizytę i za uznanie.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         Pozdrawiam Cię.  
    • Odnajdźmy się razem w źródle miłości, Tej prawdziwej, nie skrytej pod płaszczem nagości, W której do kochania nie ma warunku, A cała nie nosi erotycznego ładunku.   Płyńmy w głębiny miłości morza, Niech się otworzą morskie przestworza, Miłości nie potrzebne ciał ludzkich napięcie, Jej może wystarczyć zwykłe objęcie.   Z tej morskiej toni się nie wynośmy, Tak na jej fali się tylko unośmy, Tkwijmy w zwyczajnej dobrej bliskości, By nie ulec światowej popsutej miłości.
    • @viola arvensis Do tego dochodzi niesamowicie bogaty wewnętrzny świat. Można słowa nie powiedzieć, a ile rzeczy w głowie się dzieje. Nie wiem, jak to jest inaczej, ale co mi tam. :-)
    • mam szósty zmysł  i siedem par oczu  czasem podwójnie pracowite ręce  nogi jak sarna dwie niby cztery  i czasem żadnego języka w gębie    świat mnie już dawno zaszumiał zaszczekał z nim się układać mi nie po drodze czasem zmysł szósty ciąży jak kamień może dlatego od zmysłów odchodzę   wszystko wiruje, wariuje wszystko ziemia się kręci ja stąpam prosto mówią że jestem zimna jak skała  a przecież jestem kwitnącą wiosną   nikt mnie nie widzi bo zwykle nie chcę  być więcej niźli czystym powietrzem  bujam się z sobą nocą i z rana  na szóstym zmyśle niepokonana   a może zmyślam niech ktoś mi powie jam czarownica czy dobra wróżka  znów pewnym krokiem wchodzę do jutra  by za chwil kilka wiać na paluszkach   zwiewam wszak jestem czystym powietrzem zmącić nie zdoła mnie świat wpół zgnity  i szóstym zmysłem ścielę i kładę  pod własne nogi snów aksamity          
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        ;)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...