Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przykład jak pisać, by się postawić w piedestale manipulatora...
Powiem tylko, jeśli tak, to robisz to bardzo dobrze, może tylko 7 i 8 wers trochę mi przeszkadzają, jednak cała reszta w kontekście prób i błędów:) - wiesz o czym piszę, są jak zwykle dopracowane.
Ileż to razy byłam na podłodze? Nie pamiętam, bo przestałam już liczyć.
Adam, jedno tylko, uważaj na te konstrukcje, byś nie popadł w manierę ich budowania za wszelką cenę, pozdrawiam, agnieszka

Opublikowano

Przykład jak pisać, by się postawić w piedestale manipulatora...
Powiem tylko, jeśli tak, to robisz to bardzo dobrze, może tylko 7 i 8 wers trochę mi przeszkadzają, jednak cała reszta w kontekście prób i błędów:) - wiesz o czym piszę, są jak zwykle dopracowane.
Ileż to razy byłam na podłodze? Nie pamiętam, bo przestałam już liczyć.
Adam, jedno tylko, uważaj na te konstrukcje, byś nie popadł w manierę ich budowania za wszelką cenę, pozdrawiam, agnieszka

Opublikowano

Jakoś nie mogę się oswoić z tym wierszem.
Hmm
"krew szaleje na podłodze" przywołuje mi na myśl scenę
z horroru.
Może jeszcze kilka razy przeczytam i będę w stanie go strawić.
A moze nie tym razem ??

DZiuńka

Peace

Opublikowano

Dawno nie komentowałem, bo głupio pisać wciąż to samo.

Zakochałem się w metaforze "krępy las dudni sotłem" - muszę to przyznać: wspaniała.

A jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić, to do tej krwi szalejącej na podłodze. Wierzę, że Pana stać byłoby na zastąpeienie tych wersów, na coś bliskoznacznego, ale mniej dosłownego.

No i zakończenie. Fenomenalne.

I tak wyszło, prawie "to co zwykle", czyli: Pana wiersze czyta się bardzo przyjemnie i zapamiętuje z rozkoszą.

Gratuluję.

s.m.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @iwonaromaTeż tak robię. :)))
    • Jesteś jak Crusoe, tylko, że on walczył, a Ty na luzie, bo masz cywilizację:)
    • @Cyjan To wiersz pełen czułości i nostalgii. Tworzysz w nim niemal filmową scenę tego  spotkania: wielkopolski las, wzgórze, każdy detal ("nos zaczerwieniony", "bordowe serce") żywy i namacalny. Szczególnie poruszające jest to pytanie "co ja ci dam?" - ta niepewność wobec ofiarowanego uczucia, ta pokora. I ten refren o Złotych Piaskach, który wraca jak mantra pamięci. Super!     
    • Nie zapisał nieba gotową odpowiedzią. Rozsypał tylko gwiazdy – alfabet, do którego szukam klucza. Nie dał prawdy jak kamienia do ręki, ale tchnął we mnie pęknięcie – szczelinę, przez którą sączy się żywe srebro wątpliwości. Prawda podarowana jest echem w cudzej studni. Ta, którą rodzę z siebie w skurczach ciszy, staje się nowym układem atomów, moją własną geometrią istnienia. Pytanie nie jest kompasem, lecz napięciem duszy, wektorem wyznaczonym w pustce. Każde "dlaczego" rozrywa zasłonę. Nie ma dokąd iść. A w rezonansie każdego kroku On staje się Drogą. Mógł mnie stworzyć z pewności. Cichy, doskonały kryształ. Wieczny. Nieruchomy. Wybrał jednak, bym stała się świadomością – wątłym płomieniem, który żyje, bo pyta. I płonie, bo nie wie.      
    • @Migrena Twój wiersz to nie jest poezja, którą się po prostu czyta – to wiersz, którego się doświadcza wszystkimi zmysłami.„Mokra ziemia między palcami”, „uśmiech pełen pleśni”, „smakuje krwią i jesienią” – to nie są tylko słowa, to całe doznania. To poezja, która nie boi się brzydoty, brudu i rozkładu, a wręcz czyni z nich źródło swojej mocy. Ten wiersz jest dla mnie przejmującym zapisem procesu zjednoczenia z naturą. Ale nie jest to romantyczne zjednoczenie. To akt gwałtowny, niemal erotyczny w swojej intensywności. Nie tyle kontemplujesz przyrodę, co pozwalasz jej się pożreć, wchłonąć, przetrawić. Fraza „Pozwalam jej” jest tu kluczowa – to świadoma, odważna kapitulacja. To powrót do stanu pierwotnego, do bycia częścią cyklu życia i śmierci. Fascynujące jest to, jak w procesie dekompozycji, gnicia i utraty formy, rodzi się na nowo tożsamość - to "Ja". Odczytuję ten tekst jako paradoks, w którym to, co kojarzy się z końcem – gnicie, jesień, rozkład – staje się esencją życia. Świetny!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...