Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

e n c u l


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie i panie c i e s z e się na wasze słowa.

Panie s m o k celne spostrzeżenie

Wiersz, w i e r s z bynajmniej, ta m y ś l to taka kupa rozwleczona na białej ścianie, powinna zostać uiszczona w sedes, ale nie…zdarza się

S t o l e c nie powinien przyozdabiać ściany, raczej kibel, co więcej dobre wychowanie nakazuje aby był to osobisty kibel.

Czasem bywa, że stolec tak nieprzyzwoicie c i ś n i e na odbyt, że donieść go nie sposób. Wówczas ląduje gdzieś po za d u p ą, jeżeli wywiera nieprzyzwoite p a r c i e, tak strasznie krępujące, to pozostaje albo zerżnąć się w spodnie – to nieprzyjemne, mili państwo znają to z autopsji – albo gdzieś po za nie.

Gdy do sprawy podejdzie się z wielką namiętnością wywołaną t a p s e m na przeczyszczenie, to może stać się tak, że k u p a obryzga białą ścianę





Biała ściana przestaje być b i a ł ą, należy ją odmalować, może na inny kolor



Drodzy Państwo, raz jeszcze dziękuję za uwagę, tak jak wy

serdecznie p o z d r a w i a m




tym razem także chciałem się popisać, tym razem także nie wyszło, zdarza się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Przepraszam, że nie podjęłam dialogu o złych katolikach, którzy sieją nieprawość i demoralizację, tylko czepnęłam się załamania rytmu, przez co sama miałam załamanie i tik nerwowy, ale że jesteś na miły, uprzejmy i pomocny, to już mi przeszło.   Pozdrawiam.
    • W blasku zniczy migocących płomieni,  Smaganych zimnym wiatrem jesiennym, Niejedno rzewne wspomnienie się tli, Żarząc się skrycie w głębinach pamięci,   Niekiedy z dzieciństwa chwil beztroskich, Niekiedy długich rozmów na progu dorosłości, Z tymi, których ciała skryły mogiły, Dziś już pośród nas nieobecnymi..   W blasku zniczy migocących płomieni, Otulonych całunem jesiennej mgły, Rzewne emocje dotykając strun wrażliwości, Budzą szept niesłyszalnej ludzkim uchem melodii,   A tlące się w duszy wspomnienia, Niejeden z przeszłości odmalowują obraz, Widzianego oczami dziecka świata, Tak odległego od problemów dorosłego życia…   W blasku zniczy migocących płomieni, Na grobach bohaterskich obrońców naszych granic, Którzy przed laty w wieku tak młodym, Ukochanej Ojczyźnie ofiarnie życie poświęcili,   Z głębi serc modlitwy szczere, Choć w proste tak słowa niekiedy przyodziane, Gdy zabiegana ludzkość pędzi na oślep, Tak wymownym patriotyzmu są dziś aktem...   W blasku zniczy migocących płomieni, Pośród walecznych ułanów porośniętych mchem mogił, Na polach wielkich bitew pamiętnych, W obronie Ojczyzny przed laty poległych,   W ustawionych tak licznie jedne obok drugich, Niewielkich zniczy wnętrzach szklanych, Maleńki płomyk trwożnie dziś drży, Ku wielkich bohaterów pamięci...   W blasku zniczy migocących płomieni, Niosą się rzewne za zmarłych modlitwy, Znad starych modlitewników kartek pożółkłych, Wyszeptywane przez siwowłose schorowane staruszki,   Gdy w drżącej pomarszczonej dłoni, Starego różańca przesuwane paciorki, Ofiarowane za dusze ukochanych ich bliskich, Skracają czas zasądzonych im mąk czyśćcowych…   W blasku zniczy migocących płomieni, Gdy z oczu gorzkie jak piołun łzy, Niedbale ruchem dłoni otrzemy, By zapomniane na ziemię padły,   Niech zakiełkuje w naszych sercach Nadzieja, Wiecznego życia po śmierci dostąpienia,           Gdy pocieknie ostatnia w życiu łza I zamknie się już na wieki powieka...   W blasku zniczy migocących płomieni, Gdy noc stare cmentarze otuli, A jedynie księżyca poblask nikły, Ześlizguje się po żelaznych bramach cmentarnych,   Jaśniejące pośród mroku światło zniczy, Na tablicach nagrobnych rozświetlając litery, Tajemniczej nocy snuje swe opowieści, O tych którzy snem wiecznym zasnęli...  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • smutek i żal ściska serce nie potrzeba słów nie trzeba więcej maleńki płomień i chryzantema byli i ich nie ma pozornie 
    • MO ma, da i wam. Ład na Putina! Mi i Manitu 'pan dał' (mawia) damom.
    • Jakże piękny barak mieści centrum Warszawy, że niejeden szarak z zachwytu mógłby zawyć. I taki nowoczesny. Choć mówią - fakt bolesny... Wszak baniek siedemset, to nic! Dla ducha strawy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...