Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zosia - samosia


Rekomendowane odpowiedzi

Zosia- samosia robiła wszystko sama.
Sama robiła sobie śniadanie, obiad no i kolację.
Domem naturalnie zajmowała się też sama.
W łóżku zadowalała się sztucznym penisem ( idealnym jako wieszak
na kapelusze) kupionym w miejscowej aptece włączonym do asortymentu dla
polepszenia psychicznego komfortu kobiet samotnych i porzuconych.
Nie mogąc znaleźć właściwego partnera dla jeszcze nienarodzonego dziecka poszła do pobliskiego supermarketu i tam kupiła najlepsze jakie było w dziale mrożonek nasienie.
Nasza kochana Zosieńka była w siódmym niebie.
Za niespełna dziewięć miesięcy urodzi uroczego, różowatego bobaska.
Dziecko jak się później okazało według najczarniejszego scenariusza chłopcem z chojnie
obdarzonym przez naturę tryskającym na wszystkie strony słoneczną cieczą kapucynkiem
Zosieńka postanowiła wychować to przedziwne stworzenie jak swoje ( i nie oddawać do Zoo
tam gdzie jego miejsce) , uczyć słów pierwszych ,przewijać, bawić się, karmić jędrną piersią
z ponętnym cycuszkiem itd, itd.
Może uda się go jej nawrócić - nie będzie zmieniał kobiet jak własnych skarpetek, zadowalał
się pierwszą lepszą , nie wzgardzał, czekał , dzwonił ( przynajmniej raz w tygodniu ), pomagał , całował czule ( nie tylko w waginę ) - po prostu kochał.
Złudne nadzieje - pomyślała Zosieńka patrząc na dorastającego w (s) ekspresowym tempie
synka próbującego już w wieku pięciu latek dobrać się do( całkiem kusej zresztą ) spódniczki koleżanki z piaskownicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...