Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

siedzę na brzegu żwir chrzęści w dloniach

emigracja. Krzyk łyski rozpruwa trawy
rzucam przeszlosc w wodę
perkozy nurkują zdziwione ty tez
mowisz – ucieklam. Nie rozumiesz glodu
jak wiatr suchego. I ze mozna nie ulec
innym pokusom oprocz kawalka drogi

jak duch powracam do ceglanych domów
choć ludzie są inni skóry maja kolorowe
barwione uśmiechy Sledzia trzymają za ogon
połykając po dawnemu z cebulą przy plotach
jak drzewa z bajek o cierpkim smaku rosna
faceci
z oliwka zamiast twarzy

ja juz lezalam w debowych czasach
teraz uszlachetniona
popijam jenewer z wyrokiem
-mam nieuleczalna pamiec. Znowu
narzekasz a ja kazdego ranka glaszcze kosa
i wysylam go w droge
z mysla sucha jak kartka

łyski zegluja siedzę na brzegu -

Opublikowano

jeżeli tekst już poprawiany był, to nie do końca, widzę czasem ż i ł, ale nie wszędzie, gdzie winno być. przy okazji interpukcja też do poprawki, bo raz są kropki, gdzie indziej uciekły.

co do wiersza- dwie pierwsze strofy takie przegadane, nie podoba mi sie. za dużo tego opisu nie wnoszacego (jak dla mnie oczywiście) wiele.
np. tutaj:
"perkozy nurkują zdziwione ty tez
mowisz – ucieklam."

taki przykład - ty tez zdziwiony? ty tez nurkujesz? (hehe ;)

"choć ludzie są inni skóry maja kolorowe barwione uśmiechy Sledzia trzymają za ogon (barwione usmiech?? O_o, a co to ? (że niby a -odbiorac głupi taki, powinnam wyczuć metaforyke oryginalną i sie nie czepiać? ;-P)
połykając po dawnemu z cebulą przy plotach" - że to niby takie inne? że przy płotach? klimatu to akiegoś (jakiekolwiek) nie wprowadza

itd. jednym słowem nieco irytujące to z poczatku (i rozwinięcia)
ostatnia strofa nawet nawet - cos w niej jest ciekawego, szerszego interpretacyjnie... (albo to efekt zaskoczeia ;) )
i jeszcze bardzo bym prosiła o napisanie mi co to jest jenewer - bo ja nie znam takiego trunku - nie byłam na tej emigracji (skoda,ze nie wyłapałam, jaki to kraj być moze :(

Opublikowano

Kura, czemu nie stosujesz polskich znaków??
i czemu niekonsekwentnie znaki interpunkcyjne?
są myślniki i kropki, ale tam gdzie się chyba niechcący wstawiły ;)

a tekst. no jak tekst Twój. tylko zadziwiająco liryczny. jak nie Twój.
piknie. no podoba mi się. bałdzo.

buź.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...