Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

rower akermański


Rekomendowane odpowiedzi

rower zdyszany ucieczką
zbuntowanych pedałów

za myśli, milczenie
i zaniedbanie

za cudne manowce
i paranoję kłębowiska
kwadratów

nuża się w zieloność
jak łódka brodzi

ścigany czterdziestoma
tysiącami szponów harpii

rozedrgane różową
poświatą szprychy
kostnieją

kiedy oda do radości
milknie na rzecz hymnu
smutno mi Boże

wraz z tabliczką
teren zabudowany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł jak najbardziej na plus. Choć sam wiersz miejscami
wydaje mi się mało precyzyjny. No ale za to daje pole do interpretacji.

Nie jestem pewien, czy chciałaś osiągnąć taki efekt, ale ten rower to dla mnie
jest jakaś hybryda, drapieżnik z otchłani trawy (paranoja
kłębowiska, szpony harpii, szprychy kostnieją;), tak jakby
nawiedzony i dziki, trochę jak z obrazów Dalego czy Beksińskiego.
W sumie to b. ciekawe połączenie - sielanka i "upiorność".
Heh, uwielbiam nadinterpretować:)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja uwielbiam czytac "nadinterpretacje" :D świadomie pozostawiłam wiele niedomówień, by dać pole właśnie takim dywagacjom i niezmiernie cieszy mnie, że czytelnik potrafi sobie kojarzyć mój wiersz z malarstwem. Co prawda, sytuacja liryczna jest niezmiernie prosta (ucieczka rowerem przed miastem), jednak cały urok leży w tym, że odbiorca potrafi go nadinterpretować ;)
dzięki, pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...