Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pielgrzym II


Rekomendowane odpowiedzi

powrót wędrowca jest konduktem
żałobnym w swym zmęczeniu
i dzieje się o świcie
zazwyczaj zegarowym
gdy idących ku gilotynie
zacina tylko deszcz

droga malała w czasie
dlatego dusza
jest niefizyczna

wiedzie zakolem próżni
cudzej pamięci
przecina oczywistość
czerwonych skwerów
impersyjnie tonąc
wreszcie ustaje w pędzie
ponad faktoriami nieba

później jest tylko wieczór
autorskiego usprawiedliwienia
nieobecności

każdego poetę zrozumie
inny twórca
doskonały w bieli obiektywu
mimo że w szumie powszechnym
drzew i głosów podróżnych
zrozumie go inaczej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"droga malała w czasie
dlatego dusza
jest niefizyczna "

nagle z opisu wchodzimy w jakiś reportaż... może "zmalała" ten nieoczekiwany czas przeszły i jeszcze niedokonany, jakoś mi burzy konstrukcję... skoro odwołujemy się do sylogizmu używając predykatu "jest" to znaczy, że coś się dokonało. Gdyby użyć na siłę niedokonanego to choćby "dusza stała się niefizyczna".... (jeśli nie stawała).... chyba,zeby użyć aorystu, ale tego nie ma niestety w języku polskim.... ;o) jeśłi używamy jezyka fizyki, to "maleje" w czasie i mamy taką filozoficzno-matematyczną hiperbolę, godną paradoksu Zenona, i ona może być nieco kokieteryjna, choć nie ma liczyć za bardzo, aby czyści "humaniści" ją zrozumieli bez przypisów ;o)


"każdego poetę zrozumie
inny twórca
doskonały w bieli obiektywu
mimo że w szumie powszechnym
drzew i głosów podróżnych
zrozumie go inaczej"

Nie jest to prawda, bo może się znaleźć taki jeden, co niezrozumie i to jest falsyfikacja, wykluczyć się tego nie da.... :o) takie są prawa logiki.

(I jeśli poetom mogę coś jako "ściślak" zarzucać - to nielogiczność..... i to profesjonalnie, hi ,hi).

a że "inaczej"... to trochę brzmi banalnie i nieliteracko, taka oczywistość, podstawa teorii informacji i teorii dzieła literackiego, każdy rozumie wszystko inaczej i nie zależy to od szumu, tylko od jego osobistych predyspozycji, mówiąc najkrócej, na to wtórnie nakłada się kultura i "szum informacjyjny", ale jeśli o tym chcemy pisać wiersz, to trzeba by się trochę bardziej namęczyć.... oczywiście możnaby spierać sie o rolę kultury w rozumieniu, ale nie ma tu na to miejsca... (rozumienie ma też charakter społeczny itd... por. Witgenstein)

Gdyby to zostawić, to byłby przykład sofistyki, kiedy z założeń wypływa prawdziwa teza, ale raczej na zasadzie przypadku, taka indukcja, która aż woła o swoja niepełność, podana jako prada, ktorą nie można ukoniecznić, i tu mi taki dysonans dźwięczy....

"później jest tylko wieczór
autorskiego usprawiedliwienia
nieobecności"

może być ciekawą pointą..... i niezłą...


a jakby się upierać to proponuję coś w kierunku:

"każdego poetę zrozumie
inny twórca
doskonały w bieli obiektywu
pomimo szumu powszechobecnego,
drzew i głosów podróżnych "

taki neologizm, ale zgodny z logiką j. polskiego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...