Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pub dworcowa


Rekomendowane odpowiedzi

Linia godziny, 23.34 do następnego pociągu. W głowie ludzie,
na peronie. Niebo, księżyc i gwiazdy będą oceniać przeznaczenie;
po wzroście, wyglądzie i ogólnym wrażeniu jakie sprawiam.

Palce żółkną od kolejnego papierosa. Lewa dłoń szuka rytmu
na dębowym blacie. Odkształcona przez gruby notatnik ze słowami,
które być może ktoś, kiedyś nazwie poezją. Oby tylko po mnie.
Uczucie porażki znam na pamięć. A przecież staram się zapomnieć.

Wychodzę więc, by zrzucić z siebie dym, Toma Waitsa i knajpiane
sztuczki. Wrócę, jeszcze tylko spojrzę na wschód, na zachód,
północ i południe. Zagram ulubioną piosenkę jej kota. Wyduszę
melancholijnie ostatnie pożegnanie.

Jeśli uczucie nie może być rozdzielone w równym stopniu
to dobrze. Wezmę wszystko, lecz nie odwzajemnię już
nawet westchnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Ewanie :) czytam, czytam i przyznaję, że bardzo mi
się podoba. widzę w wierszu nieco mojego stylu, sposobu
opisywania otoczenia. jednak mam kilka zastrzeżeń. chodzi
mi o formę, która wydaje mi się nieodpowiednia do takiego
tesktu; pisanie krótkich wersów przy długiej treści niepotrzebnie
rozwleka całość i /pewnie/ wielu odstraszy. proponuję zmiany, ponieważ
widzę kilka miejsc bardzo dobrych.

Linia godziny, 23.34 do następnego pociągu. w głowie ludzie,
na peronie. Niebo, księżyc i gwiazdy będą oceniać przeznaczenie;
po wzroście, wyglądzie i ogólnym wrażeniu jakie sprawiam.

Palce żółkną od kolejnego papierosa. Lewa dłoń szuka rytmu
na dębowym blacie. Odkształcona przez gruby notatnik ze słowami,
które być może ktoś, kiedyś nazwie poezją. Oby tylko po mnie.
Uczucie porażki znam na pamięć. A przecież staram się zapomnieć.

Wychodzę więc, by zrzucić z siebie dym, Toma Waitsa i knajpiane
sztuczki. Wrócę, tylko spojrzę na wschód, zachód, północ
i południe. Zagram ulubioną piosenkę jej kota. Wyduszę
melancholijnie ostatnie pożegnanie.

Jeśli uczucie nie może być rozdzielone w równym stopniu
to dobrze. Wezmę wszystko, lecz nie odwzajemnię już
nawet westchnienia. Ono też ma swoją cenę.


ja to widzę tak /mniej więcej/. kilka kosmetycznych zmian
w treści, usunęłam niepotrzebne zwroty. dopisałam
kawałek puenty, ponieważ warto coś mocniejszego
zastosować w takim wierszu na zakończenie.

w tej formie zabieram do ulubionych.

pozdrawiam serdecznie POświątecznie
Espena Sway :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tekst wprowadza taką atmosferę, że czytelnik czuje się jakby tam był i siedział obok



p.s większość moich wierszy powstaje w podróży i cały ceremoniał "żółknące palce" "wystukiwanie rytmów" jest mi bardzo bliski

jedyne zastrzeżenie ma do wersyfikacji, Espena kieruje na dobre tory

odemnie plus


pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...