Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W życiu jest coś lub ktoś co robi na nas wrażenie.
Nie znamy dnia, ani godziny, gdy nas zaskoczy.
Wśród deszczu, gorącego słońca,
Pod palmą lub w górach wspinając się na szczyt Zawratu.
Nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie
I to jest właśnie fajne.

Opublikowano

Ostatni wers rozbroił mnie! Nigdy nie myślałem o słowie 'fajnie', jako o bardzo poetyckim (moje prywatne poglądy) zabiegu.
Z drugiej jednak strony mogę interpretować zaistniałe słowo, jako środek kreujący bohatera lirycznego :)
Ech, gdyby nie ten ostatni wers.
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Chyba nie byłaś dobra z geografii. Zawrat to szczyt, a wchodząc na Zawrat idzie się przez przełęcz zawracką. Można skręcić na zachód i iść na Świnicę lub na wschód i na Orlą Perć , ewentualnie na południe i wówczas dojdziemy do Doliny Pięciu Stawów Polskich. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Chyba nie byłaś dobra z geografii. Zawrat to szczyt, a wchodząc na Zawrat idzie się przez przełęcz zawracką. Można skręcić na zachód i iść na Świnicę lub na wschód i na Orlą Perć , ewentualnie na południe i wówczas dojdziemy do Doliny Pięciu Stawów Polskich. Pozdrawiam
...albo na północ do Hali Gąsienicowej...
Zawrat - wąska przełęcz położona w bocznej grani Tatr 2159 m n p m
tyle encyklopedia o istnieniu zawratowej turni wiem (uprawiałam wsp. górską) chyba, że wiersz o tym mówi.
Byłam dobra czy nie byłam dobra z geografii? Czy to ważne? EK
Opublikowano

Może lepiej - wyraziściej - by było temu tekstowi w kompresji haiku... Ale tak jest bardziej "arabsko", wypowiedź ma gest panoramy... no, rąbka panoramy, innej u każdego, i ten kawał przestrzeni, na którą można rzutować ciąg dalszy własnej.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka @Alicja_Wysocka, i tak będę musiał pierwsze dwie części przerobić, żeby tam się znalazła także narracja Agnieszki. Z całą pewnością będzie to mniej lub bardziej trudne, ale pomysł z narracją naprzemienną jest taki dobry, że chyba będę musiał to zrobić. Powiedzmy to otwarcie: @Alicja_Wysocka, jesteś moją prozatorską muzą literacką i nie mogę zlekceważyć twojego głosu w sprawie narracji naprzemiennej. :) Rozwiązanie problemu z narracją naprzemienną może nie jest łatwe, ale może też sprawy popchnąć do przodu. :)    Mówiąc ściśle: @Alicja_Wysocka, nie jesteś moją jedyną prozatorską muzą literacką. :) Jest nią także  chociażby @Berenika97, ale w nieco inny sposób...

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Annna2 @Leszczym @Bożena De-Tre @Nata_Kruk  Dzięki za słowa i chwilę @huzarc @piąteprzezdziesiąte @Maciek.J @Leo Krzyszczyk-Podlaś @Rafael Marius Dziękuję za obecność     
    • Pan Prezydent z małżonką pięknie zaprezentowali się na czytaniu poezji Jana Kochanowskiego. W liceum od Reja i Kochanowskiego zaczynam naukę z poezją:) miałam polonistykę bardzo wrażliwą na tym punkcie:)
    • @Alicja_Wysocka Też tak przypuszczam :) @iwonaroma Czyli maks siódemki zęby :) @Berenika97 Tak, to taka właśnie historia, świetnie ją uchwyciłaś :) @Sylwester_Lasota Dziękuję i również pozdrawiam. @wierszyki To nie absurd, to real :)
    • W tej ciemności, wśród drzew i ścieżek podleśnych kroczyłem patrząc na pnie rzeczy smutnych, na ciemniejące gałęzie myśli ich kora nierówna, ich korzenie poplątane. Potykając się o nie, łamałem kości, naciągałem mięśnie, naznaczone znamieniem czasu pnie ponacinane uznawałem za znak sędziwości W mądrości swojej jednak nie pojąłem że nie należy zatrzymywać się nad nimi, pochylać głowy nad tymi stertami gruzu rozsypanego przez tych, co nie mają na uwadze przechodniów , którzy w cieniu księżca odszukiwali drogi do nieba lecz ja nie pójdę już za ułudą, ze łzami już nie przyjdę przytulać brzoz wysokich światło księżyca pomimo blasku odbija zaledwie promienie słoneczne, a sklepienie wciąż ciemne i tak potykając sie raz za razem, updadłem niczym martwy resztkami tchu pacierz zmawiając, posłyszałem tylko słowa: po prostu idź gdzie światło i ciepło - tego do końca nie wiem lecz wstałem i poszedłem nie patrzac za siebie
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...