Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Światło


Rekomendowane odpowiedzi

Swiatło ma rodzaj nijaki, to światło, ale ja chciałabym być tą światło. Powstawałabym razem z barwami wschodu słońca. W zmaganiu się z ciemnością wywalczyłabym tę półkulę Ziemi, na której żyjesz. Zalewam sobą całą zdobycz, ale najintensywniej szukam Ciebie. Wreszcie znalazłam Twój dom. Ogarniam go całą sobą i pragnę się dostać do Twego pokoju, w którym rządzi jeszcze mój wróg – ciemność. Próbuję się przeciskać przez szparę między glifem a framugą. Odgradzają mnie od Ciebie granatowe zasłony. Wreszcie udało mi się znaleźć dziurkę wygryzioną przez mola, którego wczoraj wieczorem zabiłeś. Przeciskam się przez nią i dotykam cieniutkim kosmykiem brzeg łóżka. Wspinam się po Tobie. Czy Ty to czujesz? Zdobyć usta, nos, oczy i włosy. Dzwoni budzik.
Wstajesz niechętnie, ale cieszysz się, że jest jasno, że letni dzień zapowiada się tak dobrze. Schodzisz w dół w ciemno-zielonej piżamie i widzisz, że na dobre dość samowolnie zagościłam się w domu, ale nie zatrzymujesz się i wychodzisz przed dom na miękką, lśniącą od rosy trawę. Przez chwilę podziwiasz poranek, przeciągasz się niedbale w bok i do góry. Ja wykurzysz ten moment Twojej nieuwagi, by bardzo intensywnie spłynąć na Ciebie swoim blaskiem. Namiętnie Cię tulę sobą. Czujesz moje pocałunki? Szaleńczo wysysam wszelką wilgoć z otworzonych i niezasłoniętych przy ziewaniu ustach. Chcesz mnie połknąć? Osuszam z resztek snu Twoje niebieskie oczy, które zaraz mrużysz. To dzięki mnie na jasnych blond włosach tańczą złote refleksy. I wtedy, gdyby ktoś zrobiłby zdjęcie, ucieszyłbyś się, że tak ładnie wyszło. Takie pogodne. Myślałbyś, że jesteś na nim sam. A co ze mną? Przecież jesteśmy razem. Wszedłeś do łazienki. Nie zapalasz żarówki, bo wystarczę Ci ja zawstydzona Twoją nagością. Jestem bardzo przytłumiona, rozproszona, chowam się po kątach. Po porannej toalecie idziesz przez przestronną kuchnię, idziesz do pokoju z szafą, w którym ja ogarniam wszystko i stwarzam mnóstwo cieni. Dlaczego nie jesteś w pełni świadomy mojej obecności, chociaż czujesz całym sobą gorące pocałunki zostawione na ciele i ubraniach? Ciągle mam nadzieję, że kiedyś wreszcie przejmiesz się do głębi moim istnieniem. Przechodzisz do kuchni, a tutaj najwięcej mnie na krzesłach i stole. W kuchni bardzo pragnę zwrócić na siebie Twoją uwagę, nie poddaję się, zaczepiam Cię skacząc zuchwale po sztućcach, talerzach, filiżance na herbatę. Robię, co mogę – spoglądam na Ciebie tęczowymi cętkami z kanapek z wędliną. Błyszczę i puszczam do Ciebie oczko z pomidora, z ogórka kwaszonego. Poza tym pełznę leniwie po złotym miodzie i sprawiam, że smaczny twarożek staje się jeszcze bielszy. Nawet nie wiesz, że jestem tak blisko Twoich ust…
Nie odstępowałabym Ciebie ani Twoich rzeczy na krok. Nim wsiadłbyś do srebrnego Nissana moja niewielka cząstka sfruwa na skórzaną teczkę z Twoimi rolami. W Warszawie na ulicy Mokotowskiej tuż przed teatrem zabiera mi Ciebie cień budynku, wokół którego krążę wściekła. Walę blaskiem w szyby i drzwi
Nienawidzę go za to, że nasz kontakt na dłuższą chwilę został poważnie zakłócony.
Nagle zostałam ostro przywołana przez żarówki żyrandola i długie prostokątne lampy, zamocowane nad sceną z powodu burzy elektronów w czarnych kłębowiskach kabli. Boleśnie rozdzieram ciemność na scenie i rzucam nikły blask na drewniane oparcia krzeseł na widowni. Nie potrafię być tutaj tak spontaniczna, jak na dworze. Wydaje mi się, że dzieje się coś dziwnego. Ilekroć jestem tak blisko Ciebie widzę dwie postacie stworzone przez cień – natrętnego pasożyta, który mnie prześladuje. Ktoś kradnie mi Twój kształt, dodając inny, obcy! Nie wiem czy to zimna gra czy rodzące się uczucie między Tobą a Tą kobietą. Przytulasz ją, a potem całujesz. Wszystko to dzieje się we mnie. Jak możesz?! Wzburzona nie zważając na opinię ludzi chowam się niespodziewanie w kable z powrotem.
Teraz rozdzieram granatowe niebo pionowym, cieniutkim słupem. Na chwilę wpadam przez okna do palarni, by na dłużej zgasnąć i znów się pokazać. Znów jesteś w moim zasięgu, towarzyszą Ci też inne osoby, które z Tobą ćwiczyły. Ty widząc to, nazywasz mnie błyskawicą. Wysyłam w ten sposób do Ciebie swoje SOS! Dlaczego masz przerażoną twarz? W takim razie schowam się na kilka popołudniowych godzin, tak abym pozostała bardzo słabo widoczna dla Ciebie, ale by móc Cię obserwować, jak dzięki kropelkom wody niesiesz i rozpryskujesz mnie na intensywnie brązowych półbutach, które lśnią.
Koniec spektaklu.
Ja stałam się bardziej blada, zmęczona dniem. Zsuwam się na Ziemię z Księżyca i gwiazd. Wpadłam w nieco zielony odcień-jak Ty byś to określił, gdybyś mnie zauważył. Co to ma znaczyć?! Jakieś obce kobiety uparcie we mnie czekają na Ciebie. Dwie z nich dla zabawy schowały się w cieniu pod ścianą kościoła naprzeciwko. W końcu wychodzisz, rzucają się do Ciebie w cztery z białymi kopertami i herbacianymi różami. Uśmiechasz się do nich. Czemu znów zadajesz mi silny ból. Przecież beze mnie nic by się nie wydarzyło. Tylko we mnie możesz cieszyć się słowami uwielbienia i podziwu.
Wróciłeś wreszcie do domu. Puszczam do Ciebie blask spadającej gwiazdy i w ten sposób rozstaję się z Tobą na kilka godzin – dopóki Księżyc z gwiazdami nie zgasną i nie obudzi się nowy dzień. Pamiętaj, że nawet w nocy do głębi przenikam Twoją nieśmiertelność.
Twoja światło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Swiatło ma rodzaj nijaki" - może "światło jest rodzaju nijakiego" albo "słowo światło jest rodzaju nijakiego"
"to światło" - o co chodzi? - że to światło ma rodzaj nijaki? czy, że to światło jest nijakie?
"chciałabym być tą światło" - Jakaś awangarda? Normalnie powiedziałabyś "tym światłem" - Czy mam rozumieć, że rodzaj nijaki słowa "światło" chciałabyś poprzez utożsamienie się z nim zamienić na rodzaj żeński? Jeśli o to chodzi, to nie trafia. Ja mam wrażenie robienia błędów, a nie twojego eksperymentatorstwa. Później zajrzę jeszcze, teraz jajecznica mi się przypala..., o kurcze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-najpierw "powstawałabym" i "walczyłabym", a potem "zalewam" itp. to już raczej "zalewałabym" (?), chyba powinnaś się zdecydowac. Następnie "udało mi się" powinnaś zamienic na "udaje mi się".
-"zalewam sobą", "ogarniam sobą" - za dużo tego "pochłaniania" w rapterm dwóch linijkach ;)
-"wspinam się po Tobie" - dobre, ale może powinnaś to rozbudowac.
-"Schodzisz w dół" - a nie "na dół"?
-"na dobre doś samowolnie zagościłam się w domu" - dwie rzeczy "doś samowolnie" można wywalic, a "zagościc" to nie "się". "Się" można "zagnieździc" na przykład. Albo po prostu "zagościłam w domu"
-"Ja wykurzysz ten moment Twojej nieuwagi, by bardzo intensywnie spłynąć na Ciebie swoim blaskiem" - ?
-"wysysam wszelką wilgoć z otworzonych i niezasłoniętych przy ziewaniu ustach" - otwartych
-"Wszedłeś do łazienki." - od nowego akapitu
-"Nie zapalasz żarówki" - jak "wszedłeś" to i "nie zapaliłeś"
-"Po porannej toalecie " - od nowego akapitu
-"Po porannej toalecie idziesz przez przestronną kuchnię, idziesz do pokoju z szafą" - Po porannej toalecie idziesz przez przestronną kuchnię, do pokoju z szafą - już wiemy, że idzie, nie musisz tego powtarzac :)
-"stwarzam mnóstwo cieni" - może raczej "tworzę"?
-"Nim wsiadłbyś do srebrnego Nissana moja niewielka cząstka sfruwa na skórzaną teczkę z Twoimi rolami" - sfrunęłaby?
-"Nagle zostałam" - żeby byc konsekwentnym - nagle zostaję
-"ostro przywołana przez żarówki żyrandola" - brakuje czegoś. Przywołana do rzeczywistości?
-"chowam się niespodziewanie w kable z powrotem" - z powrotem? Nie wspominałaś, że byłaś w kablach, a poza tym, chyba lepiej brzmi "z powrotem schowałam się..."
-"znów się pokazać. Znów jesteś" - znów, znów
-"Ja stałam się bardziej blada, zmęczona dniem" - to zdanie mocno kuleje
-"Czemu znów zadajesz mi silny ból." - pytajniek, a nie kropka. "Silny" można wywali

Pomysł bardzo mi się podoba, ale tekst napisany jest kiepsko. Spróbuj nad nim popracowac, poszlifowac trochę.
(Wybracz brak "ci", ale mi wsiąkło ;)
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...