Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Początek końca.


Rekomendowane odpowiedzi

Służebnik Pana
na krzyżu
zmartwień,
wypaczeń,
zdrady
i kłamstw
dłonie rozciągnięte
niczym dwie sprężyny metalowe,
osikowe kołki promieniują
krwią dobroci najczystszej,
korpus zziajany potem
ledwo pulsuje,
serce pomięte,
głowa opada
nie ma już siły
martwić się dalej,
korona z cierni
drażni włosy,
blask słońca oświetla ;
ogrzewa odartą duszę
i tylko jedno ostatnie
już słowo przebija
cichość :
"cierpię"
lecz po co
tracić się
na liryzm
tak prawdziwy
i piękny
lepiej na
zawsze
zachować
milczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie taki zapis wersyfikacyjny rozbija wiersz, traci on sens, nawet jeśli wiadomo o co chodzi. Próbujesz oddać cierpienie i mówisz na końcu o milczeniu a jednak przegadujesz wiersz.
Poza tym :
„zziajany potem” ? – można ? nie rozumiem
„blask słońca oświetla” ? – to wiadomo
„przebija cichość” jest udziwnieniem
A to już zupełnie nie dociera do mnie – czy to o poecie czy o cierpiącym ?
„lecz po co tracić się na liryzm”

Pozdrawiam serdecznie Arena

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...