Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Piękno nagiego kobiecego ciała. Nagość. Piękno kobiecego ciała. Przedmiot, któremu nie można się przyglądać przez chwilę dłuższą niż dwie sekundy bez narastającego podniecenia i moralnej łyżki dziegdziu, czyli poczucia winy. Piękno nagiego kobiecego ciała. O czym myślisz? Czy pod Twoimi powiekami wyczarowałem właśnie piękność o której marzysz lub Twoją byłą kochankę? A może – piękno nagiego kobiecego ciała – brzmi Tobie po prostu jak slogan reklamowy kremu na zmarszczki, jakiejś witaminy. Tylko może trochę przerysowany.
Nie wiem. Autor tych słów rozpacza, ponieważ czasem cały dzień myślenia ( czy aby na pewno? ) doprowadza go do banalnych, brzmiących właśnie jak slogany reklamowe bądź aforyzmy oazowe, wniosków.

Gdy spojrzymy na to wszystko z lotu ptaka. Nasze oczy obejmą to mokre, szare miasto. Jesteśmy teraz w pozycji hipotetycznego Boga. Spogląda na ten cały burdel (który jest w rzeczywistości miliony razy większy, pomnożony, spotęgowany). Czy szuka sprawiedliwych w tych Sodomach i Gomorach? Nie. Życie ludzkie równa się życiu psa z kulawą nogą. Takiego małego pieska, co to kuśtyka i szuka jedzenia. Który to niewiadomo czemu, jedną chudą łapkę podwinął pod siebie, a Ty zastanawiasz się, jakie auto mu po niej przejechało.
Nieważne. Nieważny. Podziel się swoją depresją na nowo pomalowanym murze!

Ktoś, kto umierał rok temu, multiplikowany, rozmnożony niczym głodny chleb i iluzoryczne wino przez miliony migających odbiorników, podobno nadal żyje. Co ja mówię? Żyje? Prowokuje nas do świętości! Był i jest święty. Ponad dwa tysiące lat wdrażania, praktyk, pieszych wędrówek ( I d ź c i e i głoście!) i jedynego świętego można zobaczyć teraz w telewizji. I podobno nie będzie takiego drugiego! Dzieci, którym umarł ojciec, zwykle spotykają się na pogrzebie w pokoju, z odpowiednią kurtuazją. A zaprawdę duża była to rodzina. Mija rok, następny… i nie ma już wątpliwości, że nie wszystkie dzieci go lubiły.

Pornografia. Fotografia. Film. Wróćmy do piękna nagiego kobiecego ciała. Tak, można to przedstawić! Można czuć smak, nawet zaspokoić j a k i ś głód. Co się jednak dzieję, gdy dotkniesz? Obraz, znak, słowo… zamienia się w ciało. Ciało jest inne: uświadamia, że nic nie jest dalej od niego niż obrazy, znaki, słowa. Jeśli twierdzisz, że gdzieś pośród kolorowych plamek telewizora lub w całkiem czarnych barwach portali, gazet i czego tam jeszcze widziałeś piękno, pragnienie, miłość i świętość to… twierdzisz po prostu: „Lepiej widzę!” po wymianie soczewek w swoich okularach na grubsze.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Agnieszka Charzyńska ...Te brudne dworce gdzie spotykam ją, Te tłumy, które cicho klną,...                                   Grzegorz Ciechowski   Tak mi się przypomniało. Dziękuję, pięknie to napisałaś. 
    • @Jacek_Suchowicz Ulala cóż za smakowita ta Viola.. Piękna, miła, słodka... A jaka zmysłowa    .. "wszelkie podobieństwo osób do sytuacji jak i sytuacji do osób jest zupełnie przypadkowe"... 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Panie Jacku sztosik że tak powiem  
    • @Mitylene ta odpowiedź jest tak czasami, przytłaczająco - istotna. Dziękuję za podzielenie się myślą

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

          @violetta  jakiś mi tak wleciało do głowy... Ale co śmieszniejsze widzę te kokardy Pozdrawiam miło Cię pod tematem widzieć     @Stracony I powiem Ci rozbiłeś "bank" o ten świadomy smak mi się rozeszło... Dlatego zaczęłam od; nałogowego posypywania kontur ust solą - sól podkreśla smak. Miło że podzieliłeś się myślą  Pozdrawiam serdecznie      
    • Och, radości naszej kwiatowej daj nam dziś; I nie pozwól by w dal wybiegła nasza myśl  Gdzieś do niepewnych żniw; tutaj zatrzymaj nas Wszystkich, po prostu w ten wiosenny czas.   Och, w białym sadzie tej radości daj nam moc, Jakiej nic nie miewa w dzień, jak u duchów w noc; I uszczęśliw nas szczęśliwymi pszczołami, Wśród doskonałych drzew rój brzęczy kołami.   I uszczęśliw nas nagłym ptaka przelotem, Co brzęczenie zagłusza skrzydeł trzepotem, Meteor z dziobem jak igła śmigający, Nektary z kwiatów w powietrzu spijający.   Bo to miłością jest, a nie nic innego, Która należy do Boga wysokiego, By uświęcić w pełni Jego zamierzenia, A od nas wymaga jedynie spełnienia.   Od tłumacza: Jak raz trafiłem w porę roku.  I Robert: Oh, give us pleasure in the flowers to-day; And give us not to think so far away As the uncertain harvest; keep us here All simply in the springing of the year.   Oh, give us pleasure in the orchard white, Like nothing else by day, like ghosts by night; And make us happy in the happy bees, The swarm dilating round the perfect trees.   And make us happy in the darting bird That suddenly above the bees is heard, The meteor that thrusts in with needle bill, And off a blossom in mid air stands still.   For this is love and nothing else is love, The which it is reserved for God above To sanctify to what far ends He will, But which it only needs that we fulfil.
    • @violetta rozpieszczasz mnie słowami :):):) W nocy przyśni mi się może, że jestem jakimś Sienkiewiczem czy innym Norwidem :) Przewróci mi się w głowie normalnie. A pamiętasz ten cudowny sonet:       "Już północ - cień ponury pół świata okrywa,  A jeszcze serce zmysłom spoczynku nie daje,  Myśl za minionym szczęściem gonić nie przestaje,  Westchnienie po westchnieniu z piersi się wyrywa.  A choć znużóne ciało we śnie odpoczywa,  To myśl znów ulatuje w snów i marzeń kraje,  Goni za marą, której szczęściu niedostje, A dusza przez sen nawet drugiej duszy wzywa.  Jest kwiat, co się otwiera pośród nocy cienia  I spogląda na księżyc, i miłe tchnienie wonie,  Aż póki nie obaczy jutrzenki promienia. Jest serce, co się kryje w zakrwawionym łonie,  W nocy tylko oddycha, w nocy we łzach tonie,  A w dzień pilnie ukrywa głębokie cierpienia".       A Słowacki miał przyjaciela, Ludwika Spicnagla. Pamiętam jak w jednym z listów do niego napisał tak:  "a czy ty wiesz, że ja według Gala mam organ samobójczy ?" Jak byłem dzieckiem bardzo mnie to intrygowało. I zapamiętałem. Dziwne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...