Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pędzluję akty w niej
widząc muzę godną piedestałów
włosie w sosie soczystych barw

ocieka klepsydryczną talią na płótnie
pełne usta pusta wątrobiasta szaro-czerwień
oczu latarnianych trwogi smutek
sutek twardy targa powietrze zziębnięte
pomieszczenie szczegółów głów tułów
słów brak

konwersacja spojrzeń
językiem pędzla namiętna



czuję na policzkach chropowatość
twoich piersi
opuszkuję ciepły jeszcze brzuch
łzawiste rzęsy

dla mnie żyj śnij schnij


będziesz moją na ...
ścienną

Opublikowano

'włosie w sosie soczystych barw,'
'językiem pędzla namiętna',
'wątrobiasta szaro-czerwień',
-chetnie ją zobaczę na ścianie,
Macieju artysto malarzu.
pozdrawiam uśmiechająco:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


te chropowate piersi mnie uwierają brrr


Pani Ewo ta chropowatość to farba na płótmie a nie piersi w rzeczywistości, ta przedostatnia strofka jest relacją peela z uwieńczonym dziełem a nie z modelko pozującą do obrazu


pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




to nie image tylko jak zacząłem pracować ze studentami to wszystkim mówię pan to pan tamto
a zaś w stosunku do mnie tylko słyszę panie magistrze

zdecydowanie wolę pracę w przedszolu gdzie prowadzę zaj. z rytmiki, tylko mi czasem dzieciaki mówią proszę pani hie hie

jak wolisz mogę ci pisać po imieniu


pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
    • @piąteprzezdziesiąte dzięki również pozdrawiam  @Marek.zak1 jak każdy nałóg  Pozdrawiam również 
    • @Nela Myślę nad tym wierszem. Taką "córeczką" była kiedyś moja Mama. Jej ojciec po powrocie z wojny pił i traktował dzieci jak niewolników z przemocą włącznie. Jej matka odkąd moja Mama skończyła lat 9 traktowała córkę jak służącą w gospodarstwie rolnym ( np. ze złości spaliła jej lalkę, którą sama sobie uszyła), o posłaniu do szkoły nie było mowy. Jakie piętno do odcisnęło? Miałem najwspanialszą, mądrą życiowo, kochającą Mamę na świecie. Do końca swoich dni była dla mnie prawdziwym przyjacielem. zawsze cierpliwa, nigdy nie czyniła mi wyrzutów, nie miała pretensji. Tak wzrasta Człowiek, czego i tej dziewczynce z wiersza z całego serca życzę.
    • Ta kolei sakwa złota, to łza, w kasie lokat.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...