Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie dla ciebie zapewnienia
z pasm mej zdrady kos* splątany
nie ma wiatru nad tą rzeką
poszedł w miasto ukochany

pieśń słowicza dla miłości
a kwietniowe świeci słońce
ślicznie miałaś swoje sutki
w moich palcach sztywniejące

zatrzymana w pędzie stajesz
jeszcze myślisz, że się zmieni
cóż ci się tak marzy, głupia
ileż orać w jednej ziemi ?

płacze dziewczę nad ruczajem
odszedł od niej ukochany
ale nie masz co żałować
został w brzuszku prezent mały…



*W jęz. staropolskim "kos" oznaczał warkocz dziewczęcia...

Opublikowano

P. Kalino - nawet nie mam zamiaru bronic treści, ale jaka jest, to widac na pierwszy rzut oka, a zarzut o leksykalnosc to chyba nie z tej działki - słownictwo jak słownictwo. A nawet sie rymuje.
Darku - podobnie...

i ogólne dzieki za wgląd i opinie.
Pozdrawiam.

Opublikowano

czasem , warto tak napisać, żeby było łatwo, miło i przyjemnie,
a że dziecię z tego będzie?
toż to przyjemność cała w tym wzgędzie.
dzieci mało się rodzi,
bo dzieci boją się młodzi.
tulą do siebie swoje lenistwo,
mówię wam, to jest dopiero wstyd-
-z mojej strony to wszystko!
Michale pozdrawiam serdecznie wiosną, bo w tobie- jak widać -się obudziła!

Opublikowano

Świnia ten chłop był, że on tak to zrobił i cynik z niego nie lada... Takie jest moje zdanie i go nie zmienię!!!
A jak na wiosnę od łez ruczaj wyleje...???

Pozdro smutne Piast

Opublikowano

no, świnia, ale teraz ona będzie mieć śliczne dzieciątko, to jej smutki przejdą:)

a co do warkocza- to nie była kosa? tzn. ja sie nie znam, ale moja babcia do dziś mówi kosa, nie kos:)

fajnie poczuć wiosnę:)
pozdrawiam serdecznie!
ER

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...