Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Może zdołasz konsternacji rozproszyć membranę
Nim bojkot wznieci kaszmir brawury mej szpetnej
zanim feniks z popiołów raz jeszcze powstanie
przerwij krwiobieg dekadencji perwersji szlachetnej

Może poddasz falezie komponent chimery
zanim antyklimaks dokona ekstrakcji
nim paradoksalnie dwie scalone sfery
w dwie strony skieruje syndrom prowokacji

Może zdołasz agregatu naturę odtworzyć
zanim w hibernacji rozkocham się szczerze
może przyjdzie ci jeszcze falangą dowodzić
nim w gruzach zastaniesz swą życiową twierdzę

Opublikowano

Nie trafia to do mnie - autorka chce sie wykazac znajomością słówek-nie zawsze celnie i wychodzi taki zlepek, który odbiorce po prostu odrzuca. A i to nie zawsze celnie, ale żeby rozpisac ten wiersz, musiałbym poświęcic mu dużśo czasu, a nie chce mi się.
Co nie znaczy, że neguje takie wyzwania-słownik musiałem miec:)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Podchodziłem do tego wiersza kilkakrotnie i ... wzbraniałem się żeby go jako pierwszy nie skomentować. Nie chciałem wyjść na idiotę co to nic nie rozumie;) (Dzięki Michale, mogę podpisać się pod Twoim komentarzem).
Niestety leniwy już jestem i nie chce mi się zaglądać do słownika, a bezpośredni odbiór mnie (mam nadzieję, że jednak przeciętnego czytelnika) przerasta.
Pomijając to co powyżej, wiersz odbieram jako taki eksperyment słowny i choć niektóre wyrażenia zdają się być bezsensowne, to pod tym względem uważam go za ciekawostkę.
Może gdy jeszcze się wgryzę, to zrozumiem "co autor chciał powiedzieć" ;) (jeśli chciał coś...)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @beta_b Twój wiersz to piękne, szczere i mądre słowa! Metafora swetra życia, z jego niedoskonałościami, gubiącymi się oczkami i wystającymi nićmi - to jest właśnie prawdziwe życie. To wielka mądrość: rozumieć, że nie trzeba być perfekcyjną, żeby być wartościową. A ta troska o dzieci, okrywanie ich swoim niedoskonałym, ale splecionym własnoręcznie swetrem - to przecież esencja macierzyństwa. Nie chodzi o to, by być idealną, ale by być prawdziwą i kochającą. I to zakończenie - "Jestem sama sobie panem" - to deklaracja wolności i dojrzałości. Świat potrzebuje więcej takich "samoróbek" - ludzi autentycznych, którzy nie udają, że wszystko jest idealne, ale którzy mimo to (a może właśnie dlatego) potrafią kochać, tworzyć i żyć pełnią. Bardzo piękny! A co u mnie słychać? Właśnie zachwycam się Twoim wierszem. :))))
    • @Robert Witold Gorzkowski dziękuję za Twoje Robercie słowa.   czasem mam cholerne doły myślowe, a Twoje słowa dają mi psychicznego "kopa".   czym są dla mnie dobre i mądre słowa ?   darem !!!!!!   dziękuję Robert.   trzymaj się !!!  
    • @Migrena... zgodzę się w jednym, że komentarze Bereniki i huzarca... są niezastąpione.... :) Nawet nie będę próbować coś skrobnąć poza tym, że masz tyle metafor, że można by nimi obdzielić kilka wierszy... :)  Zostawiam duży plus.
    • @KOBIETA To wiersz-kołysanka, intymny i delikatny. "Gwiazdy zaspały, księżyc zgasł" – świat zewnętrzny znika, żeby zrobić miejsce dla tej jednej, wybranej nocy. Jest w tym coś z zaklęcia, z czasu zawieszonego. Jest tu romantyzm - taki półprzezroczysty. Wiersz ma swoją muzykalność, regularny rytm, który kołysze. Piękny!
    • @viola arvensis Twój wiersz jest o zmienności stanów duszy i o tym, jak niewiele mają one wspólnego z tym, co dzieje się na zewnątrz. Podoba mi się ten kontrast: zimno dokoła, a w środku rozkwit – albo odwrotnie. Szczególnie trafiła do mnie strofa trzecia – "gubisz swe myśli i lecą z czerwienią i złotem". To ma w sobie coś lekkiego, marzycielskiego, jakby te myśli były liśćmi unoszonymi wiatrem. I to "ochoty odkładasz na potem" – tak zwyczajne, a jednocześnie tak prawdziwe dla tych momentów, kiedy jesteś gdzieś indziej duchem. Zakończenie to piękne błogosławieństwo – "niech serce twe iskrzy zielenią". Zieleń jako kolor nadziei. To optymistyczne! Twój wiersz jest przepiękny!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...