Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tak tęsknię ...za wiosną


Rekomendowane odpowiedzi

Wiosna - wizjonerka za długo już wymyśla
pozimowy image olchom, cisnącym się do
więzionej w krystalicznym skupieniu wody.
Wiatr nie mogąc przyjrzeć się niedoskonałościom,

zawzięcie gwiżdże w zimnym powietrzu
porywa całe płaty śniegu do bólu
ciska w oczy w twarz. Smaga bez zakończenia
melodią płynącą z fletu niestrudzonej zimy

po raz pierwszy we własnym wnętrzu widząc
wyraźną niemoc, tylko unosimy się gniewem
sztywniejąc pod cieżarem -do jasnej cholery.

Miotani falami emocji, zaplątani siecią
przypadków, oddech tylko łapiemy na wędkę
pakując do plecaków niefrasobliwość zimy

okoniem w przerębli nie dasz nadziei wiośnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stasiu, całkiem przyzwoicie, poetycko
o tej wiośnie. tylko proponuję wprowadzić
nieco zmian, chodzi mi o interpunkcję.

Wiosna wizjonerka za długo już. wymyśla
pozimowy image olchom cisnącym się do
więzionej w krystaliczny stan skupienia wody.
Nie mogąc przyjrzeć się swym niedoskonałościom

wiatr zawzięcie jednak gwiżdże. w zimnym powietrzu
porywa całe, zamrożone płaty śniegu. do bólu
ciska w oczy, w twarz smaga bez zakończenia
melodią płynącą z fletu niestrudzonej zimy.

po raz pierwszy. widząc wyraźnie swoją niemoc
we własnym wnętrzu, tylko unosi się gniewem
sztywniejąc pod cieżarem -do jasnej cholery

Miotani falami emocji, zaplątani siecią
przypadków - oddech tylko łapiemy na wędkę
pakując do łodzi frasobliwość szczegółow.

okoniem w przeręblu nie dasz nadziei wiośnie


pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiosna wizjonerka za długo już wymyśla
pozimowy image olchom, cisnącym się do
więzionej w krystaliczny stan skupienia wody. ---więzionej (w kim?czym?)krystalicznym stanie skupienia wody
Nie mogąc przyjrzeć się swym niedoskonałościom,---(niedoskonałości wiatru?)

wiatr zawzięcie gwiżdże w zimnym powietrzu
i porywa całe płaty śniegu do bólu ciska---jak śnieg to zamrożony?!
nimi w oczy i twarz. Smaga bez zakończenia
melodią płynącą z fletu niestrudzonej zimy.

Po raz pierwszy widząc wyraźnie swoją niemoc---kto widzi? jakie wnętrze? (zimy?)
we własnym wnętrzu tylko unosi się gniewem
sztywniejąc pod cieżarem - do jasnej cholery

Miotani falami emocji zaplątani siecią
przypadków oddech tylko łapiemy na wędkę
pakując do łodzi frasobliwość szczegółow----nie rozumiem finału dwóch strof, coś zagmatwane?

okoniem w przerębli nie dasz nadziei wiośnie---(chyba ta przerębel?)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewo, dzięki za miłe słowa,
Eugenie masz rację, niepotrzebnie zmieniłam 3 zwrotkę z ..my na wiatr, i chyba poprawię jak było,
Mikołaju, dzięki za tę wiosnę,
Ewo , zgoda-poprawię
le malko- u ciebie Jej nie ma Szczecin zawsze miał wszystko szybciej
wszystkim PAŃstwu dzięki za wgląd i rady
pozdrawiam serdecznie i ciepło!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

le malko ja też już po kawie, słońce zagląda do mojego okna, dzięcioł z czerwoną czapeczką zawzięcie dziobie resztki słoniny na daszku pod oknem, niebieska sikorka - czupurka krąży wokól niego ,sroki drą się na lipie, nie wiem czy za słoniną ,czy oznajmiają wiosnę, czy każą mi wyjść na powietrze,i pociagnąć wiosnę za nos!
pozdrawiam ciepło . dzisiaj palimy marzanne, bo utpoić jej się nie da! Jezioro skute lodem.pa!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...