Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Byłam żoną.
Od zmierzchu do świtu,
nocną kochanicą.
Ustami nabrzmiałych pocałunków.
Zatęchłym porankiem niewyspanych powiek.
Radosnym skowytem wieczorów
opasanych lubieżnym dotykiem.
Natchnieniem wariata,
co czarował szczęście
z papierowych obłoków.
Kosmykiem włosów za pazuchą.
Niebieską kokardą na prezencie życia.
Falbanami uśmiechów
zaściełałam stoły
miłością obfite.
Niepamięcią cerowałam
puste miejsca, co czas wydrążył
twoim niebytem.
Dziś,
w szaleństwie, którego fałdy przykrył kurz,
w napięciu tak gęstym, że w głaz się przyoblekło,
zwiędłe liście pysznią się jeszcze wyblakłą zielenią,
korale malowane, ukradkiem wypełzły z kordonku.
Siwe smugi cienia
sączą się z obrazu
co roztrzaskał się o ziemię.
Pękła szyba,
posypały się wspomnienia,
jak garść pereł,
rzuconych pod stopy olbrzyma.

Opublikowano

Wiersz nie należy do najlepszych - to tak obiektywnie i ogólnie. Za gęste nagromadzenie dotyków, szczęścia, obłoków, miłości, pocałunków, lepkiej słodkości... Precz z enteromanią!
A subiektywnie - nie potrafię Ci powiedzieć dlaczego, ale podoba mi się :) Może przywodzi coś na myśl ;) Spuchnięte powieki, hmmm... A może cieszy absurdalnym szczęściem :)
Może to dlatego, że właśnie piszę pracę mgr o kobiecej zdradzie :)
Błagam: przewersuj, wyrzuć nieco tych banalnych słodkości, uporządkuj i nie zmarnuj tego potencjału. Zabierz się za to porządnie bo wierzę, że da się wykrzesać coś bardzo fajnego. Z takich emocji można dobre rzeczy pisać :)
Czekam na rezultaty!
pozdr serdecznie
Weronika

Opublikowano

No to tniemy! Będzie bolało bo z jednej strony każde słowo wydaje się być tak cenne i potrzebne ale zdrugiej strony wiem że muszę unikać takiego przesytu bo aż się duszno robi.
Dzięki, biorę się do roboty!

Opublikowano

Wiem jak to jest, ale pamiętaj, że wiersz nie ma być blogiem. Ma być osobisty, ale na tyle, żeby i inni znaleźli w nim coś dla siebie. Jestem ciekawa co Ci z tego wyjdzie. Wrzuć mi proszę info na "prywatnych" jak coś zmienisz.
pozdr
Weronika

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • pochichoczmy. opowiem historię biednego weneryka, który za opłatą udostępnia krasnoludkom pokryte szankrami ciało, robi za żywą ścianę wspinaczkową. postarajmy się nie pamiętać o grozach typu instynkt samozachowawczy, co sprawia, że nieraz czuję się jak zamknięte w klatce zwierzątko albo jak człowiek, w którego podczas sumy wlazł demon, kazał wyciągnąć z kieszeni noszoną od czasów harcerstwa finkę, wbiec na ołtarz i przyłożyć ją do szyi odprawiającego nabożeństwo księdza, po czym opuścił ciało opętanego (i co teraz? ocykasz się, biedaku, w samym środku szamba-tornada, nie chciałeś, nie ty zrobiłeś, nie wiesz, co jest grane, a tu nagle rzucają się na ciebie jakieś chłopy, obezwładniają). że bywa się rozkraczonym jak przejechana żaba, próbując złapać, spoić rozjeżdżające się wymiary. oj tam, jest dobrze. wiesz, przyśniło mi się słowo "wypoliczkowany". i nozdrza pełne krakersów. nie wiem, czyje. pośmiejmy się z tego.
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję serdecznie. @Roma Również dziękuję, najserdeczniej!
    • @Marek.zak1 No wiesz... :)
    • ani kolorowa cerata ani biały obrus ba nawet bukiet polnych kwiatów   nie upiększy tak kuchennego  stołu jak najzwyklejsza kromka chleba   pachnąca polem wiatrem słońcem która nie mówiąc  do nas przemawia  
    • @Robert Witold Gorzkowski, @Jacek_Suchowicz,@Naram-sin,@Roma   Moja odpowiedź – z szacunkiem i sercem dla poezji (i poetów):   Dziękuję Wam wszystkim za ten głos w dyskusji - czytam z uwagą i sercem, bo każdy z nas przychodzi do poezji z innej strony, ale z tą samą wrażliwością. Nie piszę tego, by kogokolwiek pouczać czy oceniać. Wręcz przeciwnie - to, co mnie cieszy najbardziej, to że w ogóle rozmawiamy o warsztacie, o formie, o treści - bo poezja nie jest przecież tylko "czuciem", ale i "sztuką słowa". A jedno nie wyklucza drugiego. To, że dzielę się wiedzą o rymach, rytmie, akcentach - nie znaczy, że mówię komuś: "piszesz źle". Mówię raczej: "Zobacz - możesz pisać jeszcze lepiej, pełniej, świadomiej. Masz już serce - teraz daj mu język, który uniesie je wyżej." Rozumiem dobrze głos Roberta - czasem czytam tekst, który formalnie jest "nieskładny", a mimo to porusza - i nie chcę mu tego uroku odbierać. Ale to, że coś mnie porusza, nie zawsze oznacza, że jest poezją w sensie literackim - czasem to po prostu emocjonalna wypowiedź, poetycka impresja. I to też jest cenne, tylko... warto mieć świadomość, gdzie kończy się "słowo intuicyjne", a zaczyna "słowo świadome".   Bo świadomość to nie kaganiec. To światło.   Nie każdy musi pisać według reguł - ale warto je znać, choćby po to, by łamać je z premedytacją, a nie przez przypadek. Tak samo jak w muzyce: można zagrać ze słuchu, ale jeśli znasz nuty - grasz odważniej. Dlatego - dziękuję, że mnie słuchacie (tu kładę rękę na sercu i kłaniam się z wdzięcznością).   Ja Was słucham też. I choć jestem trochę taką „ciocią od rymów”, nie chcę być ani strażnikiem poprawności, ani recenzentem dusz. Chcę być tylko osobą, która pomoże słowom chodzić prosto - wtedy, gdy się potykają. Reszta należy do serca - i do poezji. Z serdecznością, Ala
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...