Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pan Retardo się wykłóca
że zupa była za słona
więc zaczyna ostro wrzucać
Bogu ducha winnej żonie

bo ta wątłą kobiecina
nawet pichcić nie potrafi
każe zupę słoną wcinać
może szlag człowieka trafić

niby sprząta a jak w chlewie
tak w mieszkaniu całym brudno
a gdy facet jest w potrzebie
ona nagle zgrywa trudną

tak dzień spędza pan Retardo
na bezpłodnych narzekaniach
jaką to ma żonę marną
wielki krytyk z powołania

Opublikowano

Pomimo że bez związku z zaistniałą sytuacją, wiersz chciałbym zadedykować, w ramach przeprosin za moję niegrzeczne zachowanie, Klaudiuszowi i Reginie.

Pozdrawiam wszystkich i zapewniam, że już będę kulturalny i nie będę się z nikim kłócił :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jas uzywa dlugopisu... nie tylko do pisania:P

fajne rymy, malo tresci jakos dla mnie. ale pioro miewasz lekki - fakt. dobrze zrymowane, jednak pa retardo miewal ciekawsze dni. malo go tutaj
Opublikowano

ogólnie to uśmiech był i jest dalej!!!::)))poprawiłeś mi humor. dwie pierwsze zwrotki jasiu (rymy) i czekałem na mocniejsza puentę. ja mam odwrotnie w domu i zazdroszczę trochę temu panu Retardo. pozdro. d. s

Opublikowano

a mnie się takie narzekania nie podobają, takie babskie rozterki


"niby sprząta a jak w chlewie
tak w mieszkaniu całym brudno" co niby peel nie ma rączek co by sam mógł posprzątać

choć puenta tłumaczy treść tych durnych jak DLA MNIE fraz

nie podobało mi się i to bardzo

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Autor „W pustyni i w puszczy” opisał Romantyczną przygodę Stasia i Nel, Którzy postanowili uciec od rodziców I w tym celu ukradli słonia cyrkowego.   Opłacili koralikami marnej jakości Kalego, A Sabę pętem kiełbasy i ruszyli w świat Ku przygodzie przez pustynię bezkresną. Podziwiali dziką zwierzynę jak z bajek,   Spotkawszy żyrafę na sawannie, chcieli Pobujać się na jej szyi jak na huśtawce. A lew z wielką grzywą, na jedno tupnięcie, Uciekł poza horyzont, a ryk się niósł i niósł.   Razu pewnego stanęli na popas w oazie I w pniu dziurawym rozłożystego baobabu Zebrało im się na amory i przytulanki. W tej gorączce uniesień i całusków posnęli   Kąsani muchami tse-tse, co choróbsko przywlokły. Mea, wierna towarzyszka, pobiegła sto mil Z wiatrem w plecy do najbliższego dilera Specyfików, lecz sprzedano jej tylko   Podrobioną chininę i litr samogonu bez akcyzy Ze skorpionem zatopionym w środku... I tu niestety następuje luka w powieści, Gdyż ktoś wyrwał z książki znaczną ilość kartek.   Podejrzewam, że mrówki gniazdujące W drzewie przepędziły intruzów, a ci, Drapiąc się po tyłkach i brzuchach, pognali Pośpiesznie w nieznaną dal z nadzieją na CDN…   Ania Gaduła z klasy 5 b, najlepszej  
    • @bazyl_prost rozumiem:) myślę, że krzemu mało zawiera, więcej wody:) Wyszło mi pięć, idealnych placuszków z jednej cukinii:)
    • @violetta tłuszcz też jest zdrowy ale zimny nie grzany
    • @bazyl_prost prawie bez tłuszczu, bo dałam parę krople oliwy na patelnię:)
    • Dziad mróz, baba śnieżyca. Dziad mrozi i czasem nawet uśmierca. Na sercach są sople. Śnieg koi i nieraz chroni przed mrozem. Pokrzepia dusze.   Mróz i śnieżyca są nieraz poróżnieni, ale idą często razem. Niekiedy są żywiołem.   O wietrze też wspomnieć muszę.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...